Archiwum 11 maja 2010


Clipy 
maj 11 2010 Brian Setzer - Americano - Live!
Komentarze: 0

hjdbienek : :
maj 11 2010 Alan Watts - Żart Śmierci cz.5 (napisy...
Komentarze: 0

hjdbienek : :
maj 11 2010 6.Porównywanie siebie z sobą
Komentarze: 0

 

Szóstym i ostatnim elementem warunkującym powodzenie rehabilitacji sportowej, a także umożliwiającym zbudowanie mającego solidne podstawy pozytywnego nastawienia, jest sposób oceniania własnych osiągnięć — rodzaj dokonywanych w umyśle porównań. Komentatorzy sportowi, dziennikarze zajmujący się statystyką sportową oraz kibice często zachęcają sportowców, aby porównywali siebie i to, co robią, z innymi — zarówno żywymi, jak i umarłymi. Jednak każdego dnia media, mający dobre zamiary nauczyciele i trenerzy, a nawet inni uczniowie przypominają nam i naszym dzieciom, że istnieją ludzie, którzy są lepsi od nas w robieniu pewnych rzeczy, a także tacy, którym wychodzą one gorzej. Bywa, że gdy jakieś dziecko wydaje się obiecującym gimnastykiem, jego rodzice zaczynają natychmiast snuć olimpijskie plany. Jeżeli rysunki dziecka świadczą o tym, że ma odrobinę talentu, niektórzy natychmiast zaczynają porównywać je z dokonaniami siedmioletniego Picassa.
Ponieważ w naszym społeczeństwie tak popularne są porównania z innymi, można przypuszczać, że jest w nich coś pozytywnego. Okazuje się, że to prawda. Dzięki dokonaniom innych wiemy, do czego zdolny jest człowiek. Są one również wartościowymi modelami umożliwiającymi adeptom studiowanie zachowań mistrzów. Analizując ich wzorce mentalne oraz zachowania, możemy nie tylko dowiedzieć się, czego może dokonać człowiek, lecz również nauczyć się, jak może tego dokonać.
Jakkolwiek wartościowe są takie porównania, wiążą się też z wielkim zagrożeniem. Gdy widzimy olbrzymią różnicę między umiejętnościami, możemy dojść do wniosku, że „nigdy sobie z tym nie poradzimy" albo że nasz wzór „musi po prostu być naturalnie uzdolniony". Jeżeli osiągnięcia Twojego dziecka nie wydają się szczególnie obiecujące za pierwszym razem, gdy uczy się matematyki lub przedmiotów ścisłych, może nie otrzymać drugiej szansy, ponieważ przeszkodzą mu niezdrowe porównania. Wyciąga zbyt wczesne wnioski, stwierdzając, że „po prostu nie jest wystarczająco dobre". Wszystko to może być naprawdę zniechęcające. Z pewnością takie podejście ugasiłoby radość tworzenia, która motywowała młodziutkiego Picassa, małą Mary Lou Retton czy tego tępego studenta matematyki, Alberta Einsteina, a nawet supergwiazdę koszykówki, Michaela Jordana, do coraz lepszego wykorzystywania drzemiącego w nich potencjału.
Pamiętaj: przy królewskim trakcie prowadzącym do prawdziwych osiągnięć stoją kamienie milowe, które odmierzają nasze własne sukcesy. Gdy nasze dzieci będą pamiętać o wspomnianej zasadzie porównywania „siebie z sobą", osiągnięcia innych staną się dla nich źródłem inspiracji — będą poszukiwać modeli doskonałości i źródeł wysokiej jakości informacji dotyczących własnej poprawy, a nie obiektów zawiści czy zazdrości. Nauczą się, jak można zachwycać się sukcesami innych — osób, które będąc przewodnikami i modelami, pomogą im wykorzystać ich własny potencjał. Najprawdopodobniej w przyszłości to one staną się modelami ludzi sukcesu, z których będzie brać przykład następne pokolenie. Będą naprawdę cenić swój sukces, ponieważ będą dokładnie wiedzieć, jak do niego doszły. Nauczenie dzieci porównywania „siebie z sobą" jest prawdopodobnie jednym z największych darów, jakie możesz im oferować.
Sześć elementów udanej rehabilitacji sportowej oraz mającego solidne podstawy pozytywnego nastawienia to: wewnętrzna motywacja, docenianie wysokich standardów, rozbijanie celów na etapy, wykorzystywanie elastycznych ram czasowych oraz porównywanie „siebie z sobą". Razem tworzą one nieświadomą, przekonującą wewnętrzną wizję, której rezultatem jest sukces. Dzięki nim udaje się osiągnąć pozytywne nastawienie. Bez nich osiągnięcie czegokolwiek może stać się naprawdę trudne.

 

hjdbienek : :