wrz 28 2008

PERMANENTNA WARTOŚĆ


Komentarze: 0

 

 

Przejdźmy do innej już kwestii - pozostaje jeszcze problem wartości osobowej. Wartość osobowa nie jest

równoznaczna z poczuciem własnej wartości. Jakie są źródła poczucia własnej wartości? Sukcesy odnoszone w

pracy zawodowej? Posiadanie pieniędzy? Atrakcyjność dla mężczyzn (jeśli jesteś kobietą) lub atrakcyjność dla

kobiet (jeśli jesteś mężczyzną)? Jakże to wszystko jest nieprawdziwe, jakże przemijające. Czy mówiąc o własnej

wartości, nie mówimy tak naprawdę o tym, jak odzwierciedlamy się w umysłach innych ludzi? Ale czy musimy od

tego się uzależniać? Swą wartość rozumiesz dopiero wówczas, gdy przestajesz identyfikować się lub definiować

siebie w kategoriach tych ulotnych przymiotów. Jestem piękny nie dlatego, że wszyscy mówią, iż jestem piękny. W

istocie nie jestem ani piękny, ani brzydki. Są to cechy, które przemijają. Na przykład już jutro mógłbym nagle

przekształcić się w odrażająco szpetne stworzenie, ale nadal to będę ja. A potem, powiedzmy, poddam się operacji

plastycznej i znowu stanę się piękny. Czy moje "ja" staje się naprawdę piękne? Trzeba wiele czasu, by kwestię tę

bardzo wnikliwie przemyśleć. Problem ten jedynie naszkicowałem, rzucając myśli jedne po drugich w

skondensowanej formie, jeśli jednak zastanowicie się nad tym głębiej, to zrozumiecie, o czym mówiłem.

Przetrawicie rzecz całą i odkryjecie tam kopalnię złota. Wiem o tym, bo pamiętam, jak wielki skarb odkryłem, gdy

po raz pierwszy zmierzyłem się z tymi problemami.

Przyjemne doświadczenia dodają życiu uroku. Doświadczenia bolesne tego nie zapewniają. Jednak

doświadczenia przyjemne - choć dodają uroku - same w sobie nie mogą prowadzić do rozwoju. Do rozwoju wiodą

bolesne doświadczenia. Cierpienie wskazuje na istnienie w tobie takich obszarów, które są jeszcze nie rozwinięte,

które muszą dojrzeć, ulec transformacji i zmianie. Gdybyś wiedział, jak wykorzystać cierpienie, och, jakże mógłbyś

się rozwinąć! Ograniczmy się na razie do cierpienia natury psychologicznej, do wszystkich negatywnych emocji,

jakie nosisz w sobie. Nie trać czasu na żadne z nich. Już wam powiedziałem, co z nimi możecie zrobić. Ogarnia cię

rozczarowanie, gdy sprawy przybierają inny obrót, niż ty byś tego oczekiwał. Obserwuj to! Zwróć uwagę, jak ten

stan rzeczy oddziałuje na ciebie. Jeśli to mówię, to nie dlatego by cię w tym względzie potępiać (w przeciwnym

bowiem razie złapalibyście się w pułapkę nienawiści do siebie samych). Obserwujcie to tak, jakbyście swą

obserwację skierowali na inną osobę. Przypatrzcie się temu rozczarowaniu i przygnębieniu, które was ogarnia pod

wpływem czyjejś krytyki. O czym to świadczy?

Słyszeliście na pewno i takie wywody: "Co? Kto może twierdzić, że zmartwienie nie pomaga? Z pewnością

pomaga. Zawsze, ilekroć martwię się o coś, to to coś się nie zdarza!" No tak, z pewnością, jemu to pomogło.

Pamiętacie, jak ktoś inny mówił: "Neurotyk jest osobą, która martwi się o coś, co nie zdarzyło się w przeszłości."

Rzeczywiście. To jest różnica. Zmartwienia, lęki - o czym one świadczą?

Negatywne uczucia. Każde negatywne uczucie można wykorzystać w rozwoju świadomości, w jej rozumieniu.

Dają ci one okazję, byś odczuł je i popatrzył na nie od zewnątrz. Początkowo będzie ci towarzyszyła depresja, ale

związek między owymi negatywnymi uczuciami a depresją szybko zostanie przecięty. Kiedy to zrozumiesz, będzie

się ona pojawiać coraz rzadziej, aż w końcu zaniknie. Zresztą już wówczas i tak nie będzie to miało dla ciebie

żadnego znaczenia. Przed osiągnięciem oświecenia bywałem przygnębiony. Po jego osiągnięciu nadal jestem

przygnębiony. Ale stopniowo lub gwałtownie - lub nagle - osiągniesz stan pełnego przebudzenia. Jest to stan, w

którym porzuca się pragnienia i żądze. Pamiętajcie jednak, co mam na myśli, mówiąc "pragnienia" i "żądze". Idzie

o takie ich rozumienie, według którego "nie mogę uważać się za szczęśliwego, nim nie osiągnę tego, czego

pragnę". Mam na uwadze te przypadki, w których szczęście pozostaje uzależnione od zaspokojenia jakiegoś

pragnienia.

hjdbienek : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz