Drogi do wewnątrz
Komentarze: 0
Powtórzmy jeszcze raz dla wprowadzenia się w odpowiedni nastrój: metafizyczna treść wiedzy ezoterycznej wskazuje, że oprócz świata materialnego istnieje inna rzeczywistość, której nie można tak po prostu uchwycić. Aby mieć w niej swój udział, musimy dosłownie zamknąć oczy na świat zewnętrzny. Tylko uwaga: Jeśli to zrobimy z pozycji słabości i niepewności, to grożą nam niebezpieczeństwa - utrata poczucia rzeczywistości, zależność, rozkład normalnej formy życia i utrata osobistego bezpieczeństwa. Następuje ucieczka w mglisty świat, sklecony na podstawie własnych i cudzych życzeń albo wzorów, który z inną rzeczywistością wiedzy ezoterycznej ma równie wiele wspólnego, co serial Dallas z codziennością Teksasu. Całkiem inaczej mają się sprawy, jeśli ktoś należycie zakorzeniony w świecie zewnętrznym, stawiający czoło losowi, zacznie podróż do wewnątrz z pozycji siły. Wiedza ezoteryczna może być wielką pomocą, ale nie jest polisą na życie, a już na pewno nie taką, która nie wymaga opłacenia składki. Jak się zdaje, istnieją dwie podstawowe metody zbliżenia się do innej rzeczywistości. Jedną z nich jest magiczne zawładnięcie i manipulacja światem, czego doświadczył Carlos Castaneda i co później praktykował. Inna polega na oczekiwaniu, przyjmowaniu i zgodzie na bieg wydarzeń. Taką drogę większość ezoteryków traktuje jako tę właściwą. Podajemy to tylko dla informacji; nie wiąże się z tym naturalnie żadna ocena. Płynne są także granice oddzielające na przykład ezoterykę od psychologii. Psychologowie posługują się technikami ezoterycznymi, a okultyzm nie może się wyprzeć bliskiej więzi z Freudem i Jungiem. Krótka forma psychoterapii, znana pod nazwą focusing, mogłaby być także traktowana jako ezoteryczna technika medytacji w celu doświadczenia samego siebie i rozwiązania problemu. Objaśnienie tej metody nie zabierze wiele czasu. Trzeba usiąść lub położyć się, zamknąć oczy i poczekać, aż opadnie wewnętrzne napięcie. Potem zaczynamy mentalny dialog: Jak się czuję? Nie należy odpowiadać od razu, ale odczekać, aż odpowiedź przyjdzie sama, jakakolwiek miałaby ona być. Nie trzeba z nią dyskutować, ale ją po prostu zaakceptować, przyjąć. Następnie podejmujemy problem: Co mnie w tej chwili najbardziej trapi? Kiedy problem się skrystalizuje, nie trzeba weń wnikać, ale raczej intensywnie odczuwać własne emocje, wyzwolone przez określenie problemu. Ulegając emocji, zastanowić się nad nią. Zapytać siebie: Co jest główną sprawą w tej emocji? Odczekać na słowa albo obrazy rodzące się z tej emocji i pytania o jej naturę. Wejść w słowa (albo obrazy) i rozważyć: Czy te słowa (obrazy) pasują do mojej emocji? Jeśli nasze ciało odczuwa, że wszystko do siebie pasuje i jest prawidłowe, właściwe, należy jeszcze przez około jedną minutę oddawać się swojej emocji. Następnie kazać ciału odpowiedzieć na pytanie: Jak bym się czuł, gdyby wszystko było w porządku? Gdy tylko reakcja stanie się odczuwalna, w naszym ręku znajdzie się początek nici przewodniej. Zacznie się otwierać brama do naszego wnętrza - a tym samym w ten czy inny sposób także do większej, obszerniejszej rzeczywistości. Niektórym czytelnikom przypomni się już wspomniane „programowanie neurolingwistyczne" (NLP). Nie ma w tym sprzeczności. Wiele dróg prowadzi nie tylko do Rzymu, ale także ku nowym (wewnętrznym) lądom. Wspomniany już w związku z tarotem monachijski psycholog Jurgen vom Scheidt, który nie uważa praktyk ezoterycznych za „nie dość dobre" dla celów swojej terapii, napisał w 1979 r. dla programu nocnego Radia Bawarskiego scenariusz siedmioodcinkowego serialu na temat „ezoterycznych dróg doświadczania samego siebie". Program spotkał się z nieoczekiwanie żywym oddźwiękiem. Wielu słuchaczy prosiło o teksty pragnąc praktycznie doświadczyć samego siebie drogą ezoteryczną. Takim sposobem na koniec tego samego roku odbyło się seminarium trwające pięć i pół dnia o wiedzy ezoterycznej i ezoterycznych praktykach. Wzięło w nim udział czternaście osób. Przewodniczyli Jurgen vom Scheidt i jego koleżanka Ruth Zenhausern. Na materiały robocze tej grupy składały się: mosiężne wahadełko, I-Cing, talia kart do tarota autorstwa Aleistera Crowleya (malowana przez Friedę Harris) i inna, według projektu Arthura Edwarda Waite'a (wykonana przez Pamelę Colman Smith). Po zakończeniu seminarium wszyscy uczestnicy byli zgodni, że nie tylko dowiedzieli się więcej o sobie samych, ale także poczuli „wielką moc" wiedzy ezoterycznej (tematem końcowej sesji był heksagram I-Cing MOC WIELKIEGO, który uzyskała w odpowiedzi na swoje zapytanie Ruth Zenhausern). Tak więc to nietypowe dla dynamiki grupowej seminarium zakończyło się równie niekonwencjonalnie, jak przebiegało. Zazwyczaj dominuje bowiem płaszczyzna osobistych relacji; rodzące się interakcje nierzadko decydują o biegu rzeczy. Kulminacją końcowej sesji tygodnia doświadczania samego siebie jest zazwyczaj prawdziwy wybuch intensywnej wymiany myśli. W tym przypadku było inaczej. Do ostatniej minuty uczestników zajmowało doświadczenie ezoteryczne, archetypiczna symbolika nieświadomości zbiorowej i silne osobiste procesy poznawcze, czy raczej przeżycia. A ponadto... Każda spośród obecnych czternastu osób uznała przynajmniej jedną ze stosowanych metod ezoterycznych za „swoją" i powzięła decyzję, by nadal się nią zajmować. Seminarium stanowiło jedynie początek. Oboje kierownicy grup odkryli w sobie bardzo silny stosunek do tarota - dla nich karty zaczęły się świecić! I tak również można się wspinać po szczeblach wiedzy ezoterycznej. Jurgen vom Scheidt reasumuje następująco doświadczanie samego siebie. Można tego dokonywać na różne sposoby; najprostszy podział przyjmuje po prostu kryterium liczby osób uczestniczących: 1. Pojedynczo, w samotności. 2. Po dwóch (z partnerem, osobą zaufaną, terapeutą). 3. W grupie (miejsce pracy, towarzystwo, grupa doświadczania samego siebie). 4. W dużych grupach (wspólnoty jednakowych przekonań). Oczywiście istnieją także inne kryteria klasyfikacji, na przykład dziedzina, której dotyczy doświadczanie samego siebie: - medycyna; - filozofia/religia; - pedagogika; - polityka. Jurgen vom Scheidt podkreśla jeszcze ezoteryczne doświadczanie samego siebie, które może się posługiwać określonymi środkami pomocniczymi (horoskop, wahadełko itd.).
Dodaj komentarz