BYT I NIE-BYT
Komentarze: 0
1) Kto, tak jak Ty, jeszcze raz powraca, jest odmieniony i niesie troskliwie to, co trzyma w dłoniach. Albowiem nasz byt jest otoczony przez nie-byt, który go ogranicza. W taki sam sposób na początek, który już jest, działa koniec, którego jeszcze nie ma. Gdy coś wybieramy, musimy jednocześnie z czegoś zrezygnować. I kto robi początek, robi też koniec. Jeśli zaakceptujemy nie-byt w bycie, tak jak koniec w początku, wtedy dzięki obu -chociaż oba nie istnieją - to, co zaczynamy, będzie wielkie. Jeśli odrzucimy koniec i nie-byt lub będziemy się ich bać, wtedy to, co zaczynamy, będzie mniejsze. 2) Każdy byt, o którym wiemy, jest ograniczony przez niebyt. Jasne, że nie-byt musi być większy i bardziej gęsty niż ograniczony przezeń byt. Jednakże nie-byt, chociaż go nie ma, działa na to, co jest - albo pomnażająco, albo pomniejszająco. Możemy tego doświadczyć sami. Na przykład, jeśli ktoś wybiera jakiś sposób życia zamiast innego, dla niego to, co wybrał, staje się bytem, a to, czego nie wybrał, staje się dla tego bytu ograniczającym niebytem. Jeśli ktoś ten byt, który wybrał, będzie bardziej szanował niż nie-byt, wtedy to, co wybrał, staje się mniejsze przez to, co dla jego bytu jest nie-bytem. A jeśli ktoś to, czego nie wybrał, uczci i uszanuje, wtedy to, co wybrał, dzięki nie-bytowi, który go ogranicza - chociaż go nie ma - staje się większe. Tak samo się dzieje, kiedy nie możemy wybrać sami, lecz los jedno nam daje, a od drugiego oddziela. Wtedy my to, co nam dane, cenimy mniej niż to, czego nam odmówiono. Kto chce całości, może ją mieć tylko razem z otaczającym go nie-bytem. Stajemy się więc całością, jeśli bierzemy jedno, a szanujemy drugie, którego wziąć nie możemy. I jeśli szanujemy to, co nam zostało dane przez los, nawet jeśli tęsknimy za tym, czego nam odmówiono. Choroby psychosomatyczne występują często u ludzi, którzy się ograniczają, biorąc tylko niewiele, a którzy to, czego nie biorą, uważają za mniejsze lub złe. Albo u ludzi, którzy to, co mają, uważają za gorsze, a to, co jest dla nich nieosiągalne, uważają za lepsze. Taki człowiek zazna ulgi, jeśli to, co dotychczas wykluczał, uważał za gorsze albo złe, uzna za równouprawnione i uczci z całego serca.
Dodaj komentarz