Nowotwory złośliwe
Komentarze: 0
Mianem nowotworu złośliwego określa się nieprawidłowy rozrost komórek w organizmie. Nieprawidłowe komórki dokonują inwazji na normalną tkankę i przerzucają się na inne organy, powodując ich niewłaściwe funkcjonowanie, a w końcu ich zniszczenie. Ocenia się, że na czterech Amerykanów u jednego pojawi się w ciągu życia jakaś postać nowotworu. Chociaż nie określono jeszcze dokładnie przyczyny jego powstawania na poziomie molekularnym, powszechnie wiadomo, że występuje wiele różnych rodzajów nowotworów i że pewne czynniki zewnętrzne wyraźnie przyczyniają się do powstawania określonych odmian. Przyczyny powstawania nowotworów złośliwych Wirusy. Dość już dokładnie ustalono, iż raka mogą wywoływać pewne wirusy. Na przykład, wirus EB, który zazwyczaj jest czynnikiem zakaźnym w pospolitej chorobie - mononukleozie, może wywołać chłoniaka Burkitta, swoisty nowotwór złośliwy węzłów chłonnych. Wywołuje on także raka nosogardzieli, atakującego nos i jamę ustną. Oczywiście nie u wszystkich osób chorych na mononukieozę rozwija się rak. W rzeczywistości zostaje nim dotknięta tylko niewielka, wręcz znikoma liczba osób wystawionych na działanie tego wirusa. Dlaczego wirus wywołuje raka u jednych, a u drugich nie? Dokładny powód nie jest znany. Wydaje się jednak, że niektórzy ludzie są bardziej podatni na różnego rodzaju choroby, w tym na choroby nowotworowe. Ma tu swój udział wiele czynników, między innymi stan zwany immunosupresją. Termin ten oznacza zmniejszoną odporność ustroju lub utratę zdolności zwalczania jakiejś choroby, zwykle infekcji lub choroby nowotworowej, Co może spowodować immunosupresję? Kryje się za tym kilka czynników, między innymi wirusy, używanie narkotyków, niedożywienie. W niektórych przypadkach obniżenie odporności następuje w wyniku wytwarzania przez organizm mało swoistych przeciwciał, nieodróżniających szkodliwych czynników zewnętrznych od komórek własnego ciała. W takich sytuacjach układ obronny ustroju nie potrafi odróżnić „ja" od „nie ja", a odporność na atakujące drobnoustroje zmniejsza się, co może spowodować zakażenie lub chorobę nowotworową. Jakie by nie były tego przyczyny na poziomie komórkowym czy biochemicznym, raz jeszcze okazuje się, że zrozumienie własnego „ja" jest niezmier¬nie ważne. Czynniki rakotwórcze. Szereg czynników rakotwórczych wyodrębniono w pewnych rodzajach żywności, w niektórych środowiskach pracy i w określonych związkach chemicznych. Wyraźnie udowodniono, że są to między innymi: - dym tytoniowy - wiąże się z powstawaniem raka płuc, jamy ustnej, oskrzeli i z rakiem pęcherza moczowego, - azbest — powoduje raka płuc, - chlorek winylu - przyczyna raka wątroby, - uran - prawdopodobnie przyczyna raka płuc, - barwniki naftalenowe - wywołują raka pęcherza moczowego, - azotany i azotyny - używane zazwyczaj do konserwowania mięsa, są jedną z przyczyn żołądka i jelit. Pewne hormony i leki, w tym niektóre stosowane w leczeniu nowotworów, mogą również wpływać na ich powstawanie. Naświetlanie promieniami jonizującymi, nadmierna dawka promieni rentgenowskich lub zbyt długie przebywanie na słońcu to także znane przyczyny raka. To samo dotyczy wielu składników przemysłowych, od typowej sadzy z komina do arszeniku, smoły i płynu do czyszczenia chemicznego na sucho. Gdy substancje rakotwórcze występują łącznie, ryzyko jeszcze bardziej wzrasta; szczególnie niebezpieczne jest połączenie dymu papierosowego i azbestu; znacznie zwiększają też one niebezpieczeństwo ze strony innych substancji rakotwórczych. Poza tymi udowodnionymi czynnikami istnieje spora grupa produktów żywnościowych powiązanych z występowaniem nowotworów na tyle silnie, że stają się bardzo podejrzane. Nowotwory uznaje się coraz częściej za chorobę stylu życia, której można zapobiec zmieniając swoje przyzwyczajenia. Poświęca się więc coraz więcej uwagi takim sposobom odżywiania, które zmniejszyłyby ryzyko zachorowania. Pod koniec rozdziału omawiam ten ważny problem bardziej szczegółowo. Inne przyczyny zachorowań. Przypuszcza się, iż ludzie dziedziczą skłonność do występowania nowotworów, choć dokładny mechanizm tego nie jest jeszcze znany. Wszystkie komórki mają zdolność do normalnego rozmnażania się poprzez DNA. Gdy ta samoczynna zdolność zostaje utracona i komórka zaczyna rozmnażać się bez kontroli, daje ona początek swej własnej linii „nieśmiertelnych" komórek. Dzieje się wtedy, gdy w którymś z chromosomów znajdujących się w jądrze komórkowym, jakiś maleńki fragment zakodowanej nici DNA zmienia się w onkogen, czyli gen nowotworowy. Komórka taka rozmnaża się dziko i bezużytecznie, niszcząc inne, użyteczne komórki. W zasadzie mechanizm ten jest obecnie dobrze znany. Problemem jest, jak powiązać proces na poziomie genetycznym z rozległym środowiskiem powietrza, wody, pożywienia oraz z osobniczymi cechami dziedzicznymi. Duże zainteresowanie budzi rola stresu w powstawaniu nowotworów. Nasze komórki potrafią reagować na stres w sposób bezpośredni i całkiem skuteczny. Stres jest wewnętrzny, a nie zewnętrzny, jak ludzie zwykle sądzą. Rzeczywisty stres to percepcja zewnętrznego bodźca przez mózg lub inną określoną część ciała — jest to pewnego typu reakcja. W rezultacie tej reakcji następują zmiany w układzie mięśniowo-szkieletowym, nerwowym, wydzielania wewnętrznego (odpowiedzialnym za ważne hormony) i w układzie odpornościowym. Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób stres powiązany jest z powstawaniem nowotworów. Według współczesnych teorii stres jest uruchamiany przez wydzielane z przysadki hormony, takie jak ACTH, które następnie powodują wydzielanie przez nadnercza innego hormonu, kortyzolu. Wiadomo, iż kortyzol zmniejsza odporność organizmu na choroby, gdyż hamuje wytwarzanie przeciwciał i limfocytów T, które są wytwarzane przez grasicę i odpowiedzialne za nadzór nad chorobami w układzie immunologicznym. Prześledziwszy łańcuch wydarzeń od stresu do osłabienia reakcji immunologicznej, naukowcy dochodzą do wniosku, iż w rezultacie organizm staje się bardziej podatny na wirusy i czynniki rakotwórcze. W codziennej praktyce, po prostu obserwując pacjentów, niektórzy lekarze stwierdzają, że istnieje wyraźny związek pomiędzy stresem psychologicznym a powstawaniem raka. Niezależnie od tego, czy nowotwór powstaje przez obecność „hormonów stresowych" we krwi, czy nie, istotne wydaje się to, że choroba częściej dotyka osoby samotne, owdowiałe i rozwiedzione niż pozostające w związku małżeńskim; wiadomo też, że stres jest silniejszy u ludzi samotnych. Analizy osobowości pacjentów chorych na raka mogą też wykazywać, iż ludzie ci mają skłonność do tłumienia silnych emocji i nie pozwalają sobie na swobodne wyrażanie swych uczuć. W jakiś sposób środowisko wewnętrzne chorego, przytłumione przez stres i nie znajdujące dla niego ujścia, zmierza w kierunku raka. Uważam to za bardzo ważne, gdy myślę o strategii zapobiegania nowotworom złośliwym.
Dodaj komentarz