O PRAGNIENIU SZCZĘŚCIA
Komentarze: 0
Mówiłem już, że nie chcemy być szczęśliwi. Pragniemy czegoś innego. Ściśle rzecz biorąc, nie chcemy być
bezwarunkowo szczęśliwi. Gotów jestem być szczęśliwy, jednak pod warunkiem, że będę miał to, tamto i jeszcze
coś innego. Ale w gruncie rzeczy to tak samo, jakby powiedzieć do przyjaciela lub Boga, albo do kogokolwiek
innego:
- Ty jesteś moim szczęściem. Jeśli nie posiądę ciebie, to nie będę szczęśliwy.
Jest to bardzo ważne stwierdzenie i musimy je w pełni zrozumieć. Nie potrafimy być szczęśliwi tak sobie, po
prostu dla samego faktu; żądamy spełnienia jakichś tam warunków. Mówiąc dosadnie - nie potrafimy wyobrazić
sobie, że można być szczęśliwym bez spełnienia tych warunków. Nauczono nas wiązać szczęście z ich
występowaniem.
Zatem pierwsza rzecz, jaką musimy uczynić, jeśli chcemy się przebudzić, to uświadomić sobie ten fakt. Jeśli
pragniemy kochać, jeśli chcemy być wolni, jeśli tęsknimy za radością, pokojem i duchowością, to musimy to
zrozumieć. To właśnie dlatego duchowość jest czymś jak najbardziej praktycznym na świecie. Wymyślcie
cokolwiek bardziej praktycznego niż duchowość, taka, o jakiej mówię. Nie mówię ani o pobożności, ani o dewocji,
ani o religii, ani o oddawaniu czci, ale o duchowości - a więc o przebudzeniu, i tylko o przebudzeniu! Spójrzcie na
ludzi o zranionych sercach, na samotnych, spójrzcie na przerażonych, zagubionych, spójrzcie na konflikty uczuć w
sercach ludzi, konflikty wewnętrzne i zewnętrzne. Przypuśćmy, że poszukaliście kogoś, kto znalazł sposób na
pozbycie się tego wszystkiego.
Załóżmy, że osoba ta podała sposób uniknięcia tego olbrzymiego drenażu energii, zdrowia, emocji
spowodowanego tymi konfliktami i uwikłaniami. Czy chcielibyście tego? Przypuśćmy, że ktoś pokazał nam sposób,
dzięki któremu moglibyśmy prawdziwie nawzajem kochać się, żyć w pokoju i w miłości. Czy można wymyślić coś
bardziej praktycznego? A jednak ludzie sądzą, że wielki biznes jest czymś bardziej praktycznym i że praca jest
czymś bardziej praktycznym, i że nauka jest czymś bardziej praktycznym. Ciekaw jestem, jakie to korzyści mamy z
lądowania człowieka na Księżycu, jeśli my sami nie potrafimy żyć tu, na tej ziemi?
Dodaj komentarz