Proces odkrywania misji
Komentarze: 0
Aby znaleźć znakomity przykład pasji życia, nie musimy daleko szukać. Wystarczy przyjrzeć się osobie Susan Butcher, która bierze udział w najbardziej wyczerpującym i trudnym wyścigu świata — wyścigu psich zaprzęgów Iditarod. Obejmuje on teren tysiąca stu mil i prowadzi poprzez jałowe i zimne pustkowia Alaski. Trwa minimum 10 dni, a jego ukończenie jest wyczynem samo w sobie. Susan Butcher wygrała ten wyścig czterokrotnie. Jak to się stało, że Susan Butcher postanowiła stać się znakomitością na tym polu? W 1975 roku mieszkała na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Miała dwadzieścia lat i nie wiedziała, co zrobić ze swoim życiem. Zadała sobie pytanie: „Jak mogę stworzyć życie, które obejmie dwie ukochane przeze mnie rzeczy: dziką naturę i zwierzęta?". Odpowiedzią było odkrycie jej osobistej pasji. Oto jej słowa: Zawsze kochałam psy i wszystkie zwierzęta. Kiedy umarł mój pierwszy pies, chciałam go po prostu zastąpić. Skończyło się jednak na zakupie sześciotygodniowego psa rasy husky. Pomyślałam: „Czy nie byłoby fajnie nauczyć go ciągnięcia sań?". Zaczęłam zajmować się tym w ramach hobby. Jednak cztery miesiące później kupiłam mojego drugiego husky, a po kolejnych dwóch miesiącach wprowadziłam się do kobiety, która miała ich pięćdziesiąt, i zaczęłam zajmować się tym na poważnie7. Zdecydowała się więc na wyścigi psich zaprzęgów. Stale przenosiła się coraz bardziej na zachód i północ, aż trafiła na Alaskę, gdzie zbudowała dom z bali. Jadąc tam w pogoni za marzeniami, nie miała żadnych zabezpieczeń. Mimo wszystko zrobiła to. A teraz jest największym mistrzem w tym sporcie na naszej planecie — w dyscyplinie dotychczas zdominowanej przez mężczyzn. W przypadku Susan Butcher nie trudno zrozumieć różnicę między misją a celem. Oto jak opisuje to ona sama: Byliśmy w Fairbanks i rozmawialiśmy z naszym przyjacielem. Powiedział nam: „Co będziecie robić za pięć czy dziesięć lat?". Próbowaliśmy mu wyjaśnić część naszych planów. A gdy dalej zadawał pytania o nasze cele, nie wydawały mu się odpowiednie. Nasze cele nie doprowadzały nas finansowo do takiego miejsca, by moglibyśmy kiedyś powiedzieć: „Aha, udało mi się. Kończę z tym". A gdy zrozumieliśmy różnicę, wyjaśnialiśmy mu ją, tłumacząc, że jesteśmy zadowoleni z tego, co teraz robimy. Rzeczywiście pracujemy bardzo ciężko i naprawdę jesteśmy bardzo zajęci. Być może jednym z naszych celów w przyszłości będzie trochę zwolnić, ale nic nie zmieniać... Nie chcę dojść do pewnego punktu w naszej karierze trenowania psich zaprzęgów, po czym stwierdzić, że rzucam to zajęcie, bo zarobiłam już tyle pieniędzy, że mogę odejść i zająć się czymś innym. Kochamy to, co robimy, i w ten właśnie sposób spełniamy nasze marzenia. Nie musimy więc zarabiać dużo pieniędzy lub dojść do określonego punktu w naszej karierze. NAM JUŻ SIĘ UDAŁO. Udało mi się trzynaście lat temu — ponieważ przez tyle lat mieszkam w dziczy, pracując z moimi psami. O swoim życiu mówi: „Wielu ludzi spojrzałoby na moje życie i pomyślało, że składa się tylko z ciężkiej pracy. Ale dla mnie jest to praca z miłości". Właśnie wtedy wiesz, że realizujesz rozwijającą się misję — gdy dążenie do celu jest pracą z miłości. A ta pochodzi z odszukania pasji życiowej. Inną osobą sukcesu, która odnalazła swoją życiową pasję i idzie za nią, jest reżyser filmowy Steven Spielberg. Jego filmy widziało więcej osób niż jakiegokolwiek innego reżysera. Pierwsze filmy tworzył już w dzieciństwie jako ośmiolatek. Postanowił, że jego życiową misją będzie opowiadanie historii za pośrednictwem filmu. Tworzy nieustannie, ponieważ dla niego robienie filmów to zabawa. Oto jak Spielberg opisuje swoją pracę: W moich filmach celebruję wyobraźnię jako narzędzie wielkich kreacji... Zarabiam na życie marząc. Raz w miesiącu niebo spada mi na głowę, przychodzę do siebie i widzę kolejny film, który chciałbym zrobić. Czasami mam wrażenie, że zamiast mózgu mam łożyska kulkowe; wciąż przesuwają się w nim różne pomysły. Moim problemem jest to, że moja wyobraźnia nie chce się wyłączyć. Budzę się tak podekscytowany, że nie mogę zjeść śniadania. Jeszcze nigdy nie zabrakło mi energii. To dlatego Steven Spielberg może być dla nas wszystkich przykładem tego, co się może zdarzyć, gdy robisz to, co kochasz. Ted Turner jest kolejnym przykładem osoby, która żarliwie realizuje swą misję. Jest on fundatorem Igrzysk Dobrej Woli, założycielem CNN, TNT i Headline News oraz twórcą niesamowitego imperium telewizji kablowej. W rzeczywistości dostarczył kanał wiadomości telewizji kablowej nie tylko Stanom Zjednoczonym, ale całemu światu. Ogłoszony w 1991 roku przez magazyn Time „człowiekiem roku", Ted Turner jest osobą, która dzięki stworzonym przez siebie organizacjom wprowadza „globalną wioskę" Marshalla McLuhana do codziennej rzeczywistości. Jak rozpoczął realizację swojej misji? Po odkryciu, że jego ojciec Ed zainicjował plany wyprzedania swojego biznesu, Ted w wieku dwudziestu czterech lat stanowczo się temu sprzeciwił. Podczas słownej bitwy „rzucił Edowi Turnerowi jego własne argumenty przeciwko poddawaniu się w życiu". Niedługo po tej kłótni jego ojciec zabił się strzałem z pistoletu. Od tego momentu Ted „ruszył na wyprawę, nie oglądając się nigdy za siebie..."
Dodaj komentarz