RACJĘ MA ŚWIAT
Komentarze: 0
Kiedy się przebudzisz, kiedy zrozumiesz, kiedy zobaczysz - porządek świata wyda ci się słuszny. Zawsze gnębi
nas problem zła. Istnieje niezwykle sugestywne opowiadanie o małym chłopcu wędrującym wzdłuż brzegu rzeki.
Spostrzega krokodyla złapanego w sieć. Krokodyl odzywa się do niego:
- Czy zlitujesz się nade mną i uwolnisz mnie? Być może wyglądam fatalnie, ale wiesz, to nie moja wina. Tak
mnie stworzono. Bez względu na mój wygląd bije we mnie serce matki. Przybyłam tutaj w poszukiwaniu pożywienia
dla moich małych i wpadłam w pułapkę.
Na to chłopiec:
- Gdybym pomógł ci uwolnić się z tej pułapki, złapałabyś mnie i pożarła.
Na co krokodyl:
- Czy myślisz, że zrobiłabym to swemu dobroczyńcy i wyzwolicielowi?
Chłopiec daje się przekonać i zdejmuje sieć, a krokodyl go łapie. Uwięziony pomiędzy szczękami krokodyla
mówi:
- A więc tym mi odpłacasz za mój dobry uczynek? Krokodyl odpowiada:
- No tak, synu, nie odnoś tego tak wyłącznie do siebie. Taki jest świat. Takie są reguły życia.
Chłopiec protestuje, wobec czego krokodyl składa propozycję:
- Zapytajmy kogoś, czy nie mam racji?
Wtem chłopiec spostrzega ptaka siedzącego na gałęzi i pyta:
- Ptaku, czy krokodyl ma rację?
Ptak odpowiada:
- Krokodyl ma rację. Spójrz na mnie. Pewnego razu wracałem do gniazda niosąc pożywienie dla moich małych.
Wyobraź sobie moje przerażenie, gdy zobaczyłem węża wspinającego się po cichu po pniu wprost ku gniazdu.
Byłem całkowicie bezradny. Wąż pożerał moje małe, jedno po drugim. Krzyczałem i piszczałem, ale bezskutecznie.
Krokodyl ma rację, takie jest prawo życia, tak skonstruowany jest świat.
Na co krokodyl:
- No widzisz.
Ale chłopiec nie rezygnuje i prosi:
- Zapytajmy jeszcze kogoś innego.
Krokodyl zgadza się. Na brzegu rzeki pasie się stary osioł.
- Ośle - mówi chłopczyk - czy krokodyl ma rację? Osioł odpowiada:
- Tak, ma całkowitą rację. Spójrz na mnie. Całe życie pracowałem ciężko dla mego pana i ledwo miałem co
jeść. Teraz kiedy jestem stary i bezużyteczny, pan wypuścił mnie i tak oto wędruję po świecie, czekając, aż jakiś
dziki zwierz zakończy dni mego życia. Krokodyl ma rację, takie jest życie, tak jest skonstruowany świat.
Krokodyl na to:
- No widzisz.
Chłopiec nie ustępuje:
- Daj mi jeszcze jedną, ostatnią szansę. Zapytajmy kogoś raz jeszcze. Pamiętaj o tym, jak byłem dobry dla
ciebie.
Krokodyl się zgadza. Chłopiec widzi przebiegającego królika i pyta:
- Króliku, czy krokodyl ma rację?
Królik siada i zwraca się do krokodyla:
- Powiedziałeś tak temu chłopcu?
Krokodyl mówi:
- Tak.
Na co królik:
- Poczekaj chwilę, musimy to przedyskutować. Krokodyl na to się zgadza.
- Jakże możemy dyskutować, skoro trzymasz tego chłopca w paszczy? - stwierdza królik. - Wypuść go, musi
wziąć udział w naszej naradzie.
A na to krokodyl:
- Jesteś sprytny, króliku. Jak go wypuszczę, to mi ucieknie.
Królik w odpowiedzi:
- Myślałem, że jesteś rozsądniejszy. Gdyby chciał uciekać, jedno uderzenie twojego ogona zabije go.
Krokodyl zgadza się z królikiem i wypuszcza chłopca.
Królik krzyczy:
- Uciekaj! - i chłopiec daje nogi za pas.
Wówczas królik zwraca się do chłopca:
- Czy nie przepadasz za mięsem krokodyla? Czy ludzie z twojej wsi nie lubią smacznych posiłków? Tak
naprawdę, to do końca nie wypuściłeś krokodyla z sieci. Tkwi w niej jeszcze. Dlaczego nie pójdziesz do swej wsi i
nie zawołasz swych ziomków?
Chłopiec tak czyni.
Mieszkańcy wioski przybywają z siekierami, włóczniami i kijami i zabijają krokodyla. Chłopcu towarzyszy jego
pies. Dostrzega królika, łapie go i zagryza. Chłopiec przybywa zbyt późno. Umierający królik mówi:
- Krokodyl miał rację, takie jest prawo życia.
Nie istnieje wyjaśnienie wszelkiego cierpienia, zła, męczarni, zniszczenia i głodu na świecie. Nigdy tego nie
wyjaśnisz. Możesz bawić się swymi wyjaśnieniami, religijnymi czy też innymi - ale nie wyjaśnisz tego nigdy. Bo
życie jest tajemnicą, co oznacza, że twój myślący umysł nie jest tego w stanie rozwikłać. Dlatego właśnie masz się
przebudzić i wtedy dopiero pojmiesz, że nie w świecie ukryte są problemy, ale że ty sam jesteś problemem.
Dodaj komentarz