lip 04 2009

Triki biurowe


Komentarze: 0

Jeśli chcesz wywrzeć większe wrażenie na swoich rozmówcach, przesuń swoje biurko możliwie najbliżej drzwi. Chodzi o to, żeby dla interesantów zostało niewiele miejsca. To ograniczenie przestrzeni będzie sugerować petentowi, że jest kimś mniej ważnym, niż sam o sobie sądzi. Dodatkowe wrażenie wywrze też duża przestrzeń, jaką będzie widział za tobą. W wielu gabinetach szefów można zauważyć, że dla petentów ustawione są dość niskie fotele lub sofy. Kto zajmie takie miejsce, znajdzie się dosyć nisko w porównaniu z gospodarzem, który i tak ma nad nim przewagę psychiczną. Nic zatem dziwnego, że jeszcze bardziej pozwala traktować się z góry. Zdaniem psychologów bliskość podłogi osłabia pewność siebie. Jeżeli jeszcze do tego filiżankę z kawą lub popielniczkę umieści się poza zasięgiem ręki, coraz bardziej uzmysławia się petentowi próg jego niemożności lub niekompetencji. Często miejsce, które proponuje szef w swoim gabinecie, zdradza po części wstępne zamiary gospodarza. Jeżeli jest to miejsce na sofie i przy stoliku, koło którego siedzi też gospodarz, można z dużym prawdopodobieństwem wnioskować, że rozmowa ta zakończy się niczym, przynajmniej niczym konkretnym. Szef nie będzie chciał, z różnych względów, jednoznacznie odmówić prośbie lub odrzucić propozycję, ale też na nią nie ma zamiaru przystać. Jest to typowy przykład tzw. gry w trzecią stronę. Jeśli natomiast od razu zaproponuje miejsce przy biurku, to sygnał, że sprawę traktuje serio.

hjdbienek : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz