paź 06 2008

WSŁUCHUJĄC SIĘ W ŻYCIE


Komentarze: 0

 

 

Potrzebujesz więc świadomości i pożywienia. Potrzebujesz pożywienia dobrego i zdrowego. Naucz się cieszyć

solidnym pokarmem życia. Dobre jedzenie, dobre wino, dobra woda. Smakuj je. Strać rozum i dojdź do zmysłów.

To jest dobre, zdrowe pożywienie. Przyjemność zmysłów i przyjemność umysłu. Poczytaj sobie dobrą książkę, jeśli

sprawi ci to radość. Weź udział w dobrej dyskusji lub też pomedytuj. Takie zachowanie jest wspaniałe. Niestety

ludzie powariowali i stają się coraz większymi nałogowcami, ponieważ nie potrafią cieszyć się życiem. Sięgają więc

po coraz większe dawki narkotyków.

W 1970 roku prezydent Carter zaapelował do obywateli Stanów Zjednoczonych o większą surowość obyczajów.

Pomyślałem sobie wówczas: Nie powinien apelować do nich o to, by byli bardziej surowi wobec siebie, powinni

bardziej cieszyć się życiem. Większość z nich zatraciła zdolność radowania się. Naprawdę sądzę, że większość

ludzi w krajach zamożnych utraciła tę zdolność. Muszą mieć coraz więcej i więcej drogich gadżetów, nie potrafią

czerpać radości z rzeczy prostych, jakie niesie życie. Byłem w miejscach, w których wszyscy mają dostęp do

najwspanialszej muzyki, można najwspanialsze nagrania nabyć bardzo tanio, jest ich mnóstwo. Ale nigdy, nigdy

nie widziałem, by ktoś ich słuchał. Nigdy. Są przestraszeni, nie mają więc czasu na radowanie się życiem. Są

przepracowani, prędzej, prędzej, prędzej, prędzej. Jeśli byście naprawdę cieszyli się życiem i prostymi zmysłowymi

przyjemnościami, zdziwiłoby was, jakie to jest wspaniałe. Musicie rozwinąć w sobie niezwykłą dyscyplinę, podobną

do tej, którą posiadają zwierzęta. Zwierzęta nigdy nie jedzą więcej niż trzeba. Pozostawione w swych naturalnych

warunkach, nigdy nie stają się otyłe. Nigdy nie wypiją ani nie zjedzą niczego, co byłoby szkodliwe dla ich zdrowia.

Nie spotkacie zwierzęcia palącego papierosy. Biorą tyle, ile potrzebują - przyjrzyj się swemu kotu, co robi po

spożyciu jedzenia, patrz, jak odpoczywa. I patrz, jak skacze, gdy przystępuje do działania, patrz na prężność jego

członków, żywotność ciała. Myśmy to zatracili. Zagubiliśmy w naszych umysłach, w naszych ideach i ideałach, i tak

dalej. I to ciągle prędzej, prędzej, prędzej. Nosimy w sobie wewnętrzny konflikt - swoje "ja" - którego zwierzęta nie

mają. Zawsze sami siebie potępiamy, wpędzamy w poczucie winy. Wiecie, o czym mówię, prawda? Mógłbym

powiedzieć o sobie to, co parę lat temu powiedział mi mój przyjaciel jezuita:

- Zabierz ten talerz pełen słodyczy, ponieważ wobec cukierków i czekolady tracę swą wolność.

Odnosiło się to także i do mnie, bowiem traciłem swą wolność w obliczu najróżniejszych rzeczy, ale teraz już

nie! Zadowalam się niewielką ilością rzeczy, ale cieszę się nimi bardzo intensywnie. Jeśli cieszysz się z czegoś

intensywnie, potrzebujesz niewiele. Niektórzy ludzie bardzo skrupulatnie obmyślają swe wakacje, planują je

miesiącami, a gdy już dotrą na miejsce, zadręczają się problemem rezerwacji biletu powrotnego. Robią przy tym

mnóstwo zdjęć i później pokażą ci je w albumie. Są to zdjęcia miejsc, których nigdy nie widzieli, bowiem tylko je

fotografowali. Jest to metafora współczesnego życia. Nie wiem, czy należy zbyt mocno bronić się przed tego

rodzaju ascetyzmem. Zwolnij tempo i smakuj, wąchaj, słuchaj, pozwól swym zmysłom powrócić do życia. Jeśli

szukasz królewskiej drogi do mistycyzmu, usiądź spokojnie i wsłuchaj się we wszystkie dźwięki wokół ciebie. Nie

zatrzymuj się na żadnym z nich; staraj się usłyszeć je wszystkie. Och, kiedy twe zmysły zostaną odblokowane,

ujrzysz cuda. Jest to niezwykle ważne w procesie zmiany.

hjdbienek : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz