Komentarze: 0
Dlaczego więc tak wielu z nas odczuwa niemoc? Z telewizyjnych show, historii publikowanych w gazetach oraz od znajomych wiemy, że wiele osób nie ma dość siły, aby zmienić okoliczności, w jakich się znalazły — nie mówiąc o osiąganiu szczytów własnych możliwości. Dlaczego między osobami wierzącymi we własne siły a niedowiarkami istnieje tak wielka przepaść? Dr Michael Lerner z Krajowego Instytutu Zdrowia Psychicznego zdecydował, że musi się tego dowiedzieć. W połowie lat 80. prowadził projekt badawczy, którego celem było odkrycie źródeł siły sprawiającej, że potrafimy kierować swoim życiem. Wraz z podlegającymi mu pracownikami przeprowadził wywiady z tysiącami osób reprezentujących niemal każdą dziedzinę życia — byli wśród nich inżynierowie, robotnicy, pracownicy usługowi, specjaliści, przedstawiciele agencji rządowych, a także wolne zawody. Pytał ich, jaki ich zdaniem mają wpływ na własne życie. Wyniki badań opublikował w naukowej książce pt. Nadwyżka niemocy. Rezultaty analiz są zdumiewające i zasługują na to, aby poznał je znacznie szerszy krąg odbiorców.
Dr Lerner zauważył przede wszystkim (nie odkrywając zresztą Ameryki), że żyjemy w czasach nierówności ekonomicznej i politycznej. Po drugie, doszedł do wniosku, że większości ludzi owa nierówność wydawała się znacznie większa niż w rzeczywistości. Odkrył, że wiele osób uważało, iż ma bardzo niewielki wpływ na swoje życie, tworząc w ten sposób w sobie „nadwyżkę niemocy". Nazwał to zjawisko „niemocą emocjonalną", ponieważ chodziło o ich uczucia związane z sytuacją, w jakiej się znaleźli, a nie o rzeczywiste przyczyny bezsilności. Po trzecie, dostarczył przekonujących dowodów świadczących o tym, że większość ludzi głęboko identyfikuje się z własną niemocą. Nawet wtedy, gdy poczucie bezsilności niszczyło badanym życie, izolując ich, narażając na powszechny brak zaufania i ograniczając możliwości spełnienia marzeń, nie starali się stawiać mu czoła — zachowywali się tak, jakby było ono czymś nieuniknionym, lub przekonywali Lernera, że było czymś, na co sobie zasłużyli.
Jak się okazuje, zadziwiające odkrycia dr. Lernera zostały poparte pracą dr. Garfielda, w której szukał on zmian u ludzi będących „średniakami" i nagle zaczynających osiągać szczytową skuteczność. Zauważył, że często stwierdzali oni, iż w pewnym momencie ich możliwości znacznie wzrastały. Dr Garfield doszedł do wniosku, że zbyt wielu ludzi ograniczało swój potencjał, zdecydowanie nie doceniając własnych możliwości. Gdy okoliczności ulegały szybkim i dramatycznym zmianom, często okazywało się, że działał magiczny „spust", który uwalniał ich od starych ograniczeń — zaczynało im się wydawać, że jakby „urośli". Mówiąc językiem NLP, ich ograniczenia nie wiązały się z ich potencjałem lub ze światem, w którym przyszło im żyć, lecz z ich przekonaniami, myślami oraz uczuciami dotyczącymi własnej osoby.
Celowo opisałem konkretne techniki NLP, które mogą pomóc Ci przyswoić wspomniane kluczowe cechy charakteryzujące ludzi zdobywających szczyty. Chcieliśmy podkreślić różnice między teorią a praktyką, między koncepcjami a działaniem. Dostępnych jest tak wiele wartościowych informacji dotyczących bardzo zróżnicowanych obszarów ludzkiej doskonałości: jak jeść, żeby stać się zdrowszym, jak ćwiczyć, żeby osiągać optymalne rezultaty, co robić, żeby zostać zwycięzcą, jak się uczyć, żeby osiągnąć sukces w szkole, jakie metody stosują najlepsi negocjatorzy — to tylko kilka przykładów. Nie brakuje nam potencjału umożliwiającego zdobywanie szczytów ani żyjących wzorów doskonałości, z których moglibyśmy brać przykład. To, czego nie mamy, to niezawodna metoda umożliwiająca przekładanie tych wielkich koncepcji na ludzkie działanie. Wiesz, co powinieneś jeść, żeby być zdrowszym. Ale czy to robisz? Wiesz, że ćwiczenia fizyczne są dla Ciebie dobre. Ale czy zabierasz się do nich chętnie, a nawet z entuzjazmem? W przypadku większości osób między tym, o czym wiedzą, że jest dla nich dobre, a tym, co robią, istnieje przepaść. Często jest ona równie głęboka jak między tym, o czym marzą, tym, czego pragną dla siebie i dla najbliższych, a tym, co właściwie robią, żeby to osiągnąć. Zlikwidowanie tej przepaści i urzeczywistnienie marzeń oraz pragnień to prawdziwa obietnica NLP. Jednym z celów NLP jest zaoferowanie każdemu okazji do osiągnięcia wszystkiego, na co go stać. W wielu miejscach tej publikacji oferowałem techniki neurolingwistyczne, które umożliwiają Ci wzbogacenie Twojego życia i nadanie mu większej wartości. Dosłownie każdy z nas w momencie narodzin dysponuje potencjałem, który pozwala na osiągnięcie doskonałości. Dzięki niemu możemy osiągać wszystko, czego zapragniemy. Spodziewam się, że dzięki NLP poczujesz się na tyle silny, żeby podjąć działania, dzięki którym Twoje życie zacznie przypominać upragniony ideał. Wszyscy z nas, niezależnie od osiągniętych sukcesów, mogą ulepszyć zarówno swoje życie, jak i życie tych, których dane nam było spotkać.
Za każdym razem, gdy prowadzimy szkolenie NLP, zauważamy, że coraz więcej ludzi rezygnuje ze swojej „nadwyżki niemocy" i angażuje się w proces odkrywania większego potencjału oraz zalet, którymi zawsze dysponowali. W naszych treningach biorą udział przedstawiciele wszystkich zawodów: kierownicy, studenci, sprzedawcy, lekarze, pielęgniarki, psychologowie, terapeuci, prawnicy, przedsiębiorcy, nauczyciele oraz zwykli ciekawscy. Uczestniczą w nich z wielu powodów: chcą usprawnić komunikację, przyspieszyć uczenie się, wzbogacić związki, poprawić wyniki i zdobyć nowe umiejętności. Gdy zaczynają raz po raz stosować techniki NLP, aby z powodzeniem osiągać indywidualne cele, obserwujemy znacznie poważniejsze przemiany. Choć biznesmeni chcą poznać NLP, żeby wyprzedzić konkurentów, a nauczyciele interesują się tą dziedziną, ponieważ chcą poznać nowe strategie edukacyjne, terapeuci poszukują bardziej efektywnych strategii wprowadzania zmian, mniej więcej w połowie szkolenia wszyscy z nich dochodzą do wniosku, iż ich możliwości zwiększyły się na tyle, że mogą zadbać również o rozwój osobisty. Dotychczas nieśmiała nauczycielka zdecydowała się otworzyć własną firmę. Zamknięty w sobie programista komputerowy zdecydował się zostać wolontariuszem w centrum kryzysowym. Przedsiębiorca postanowił, że zamiast samodzielnie wykorzystywać techniki NLP, nauczy ich wszystkie osoby, z którymi pracuje. Menedżer odkrył, że zdobyte dzięki NLP umiejętności zarządzania można równie dobrze zastosować w relacjach z dziećmi. Okazuje się, że horyzonty naszych uczestników poszerzają się z dnia na dzień. Odnajdują siebie, nawiązując bliższy kontakt z drzemiącym w nich potencjałem, którym od zawsze dysponowali. Zawsze podejrzewali jego istnienie — potrzeba im było tylko zachęty, która przekonałaby ich, że warto w niego uwierzyć.