Kategoria

Homo Sapiens, strona 21


mar 15 2010 ĆWICZENIE 29. SZYBKA TECHNIKA ZWALCZANIA...
Komentarze: 0

Chociaż ta metoda sprawdza się bardzo dobrze w przypadku niezwykle intensywnych lęków lub fobii, zdecydowanie zalecamy, abyś dokładnie nauczył się tego procesu, wykorzystując umiarkowanie napawającą lękiem sytuację.

 

1. Sytuacja, której się obawiasz. Poświęć chwilę i pomyśl o sytuacji, której obawiasz się w umiarkowanym stopniu. Może to być wykonanie telefonu do nowego klienta, przeprowadzenie prezentacji lub dowolna inna. Pomyśl o niej wystarczająco długo, abyś trochę zaczął się bać. Chcesz się upewnić, że uzyskasz dostęp do tej części Twojej osoby, która powoduje powstawanie lęku.

2. Sala kinowa. Teraz za pomocą wzrokowego systemu reprezentacji wyobraź sobie, że siedzisz w dużej sali kinowej. Zobacz, jak na ekranie wyświetlany jest nieruchomy kadr przedstawiający Ciebie, zaraz zanim po raz pierwszy odczułeś lęk w interesującej Cię sytuacji (jeżeli nie możesz sobie przypomnieć, kiedy po raz pierwszy odczułeś lęk, pomyśl o sytuacji, w której odczuwałeś go w sposób najbardziej intensywny).

3. Opuść ciało. Teraz wyobraź sobie, jak opuszczasz ciało i unosisz się aż do pokoju operatora, tak abyś mógł z niego wyjrzeć i zobaczyć siebie oglądającego siebie na ekranie (jeżeli cierpisz na lęk wysokości, wyobraź sobie, że zamiast przemieszczać się do pokoju operatora, po prostu cofasz się o dziesięć rzędów foteli). Pozostań w pokoju operatora, dopóki nie otrzymasz polecenia, aby go opuścić.

4. Obejrzyj film. Gdy będziesz obserwował siebie „oglądającego film o sobie", zacznij od odtworzenia czarno-białego filmu przedstawiającego to, co faktycznie wydarzyło się we wspomnianej przerażającej sytuacji — zobacz też, w jaki sposób przeżyłeś tamto doświadczenie. Oglądaj taki film z pokoju operatora, dopóki nie dotrzesz do momentu, gdy przyczyna strachu nie będzie już występować, i na podstawie tego, co zobaczysz na ekranie, będziesz mógł powiedzieć, że jesteś znów bezpieczny. W tym momencie zatrzymaj film i „na podglądzie" zobacz siebie w sytuacji, gdy traumatyczne doświadczenie już się skończyło.

5. Odtwórz film wstecz. Teraz opuść pokój operatora, zaangażuj się w scenę widoczną na ekranie i przeżyj całe doświadczenie wstecz — w kolorze, dokładnie tak, jakby czas zmienił bieg i jakbyś został wessany przez jakiś olbrzymi odkurzacz. Zrób to bardzo szybko — całość powinna trwać około półtorej sekundy. Wykonaj ten krok jeszcze kilka razy, zanim uwierzysz, że Ci pomógł. Gdy skończysz, naprawdę wstań i trochę się przejdź. Potrząśnij rękoma i weź głęboki oddech.

6. Sprawdzenie. Teraz pomyśl o swoim doświadczeniu jeszcze raz i zwróć uwagę na swoją reakcję. W umyśle oceń ją w skali 1 do 10, gdzie 10 oznacza najgorszy strach. Jeżeli intensywność lęku oceniasz na więcej niż 2, powtórz cały proces, zwracając uwagę na dokładne wykonanie wszystkich poleceń.

To ważne, abyś zachował ostrożność, sprawdzając właśnie wprowadzoną zmianę w realnym świecie. Jeżeli ną przykład obawiałeś się wysokości, możesz znaleźć miejsce znajdujące się stosunkowo wysoko, wyjrzeć przez okno i zaobserwować, jak zmienił się Twój lęk. Przetestuj się delikatnie i ostrożnie, uwzględniając osobiste bezpieczeństwo. W sytuacjach niebezpiecznych zachowaj szczególne środki ostrożności. Lęk prawdopodobnie powstrzymywał Cię przed angażowaniem się w takie sytuacje, więc nie masz zbyt dużo doświadczenia w radzeniu sobie z nimi. Niektóre sytuacje w sposób nieodłączny wiążą się z niebezpieczeństwem, a zatem ważne jest, abyś przestrzegał tych zaleceń i nauczył się, jak radzić sobie z zagrożeniem w sposób rozważny i twórczy.

 

 

.

hjdbienek : :
mar 14 2010 Czym naprawdę są fobie?
Komentarze: 0

 

 Gdy masz do czynienia z dowolnego rodzaju lękiem, musisz pamiętać o dwóch sprawach. Po pierwsze, niektórzy ludzie cierpiący na fobie sądzą, że jest z nimi coś nie tak — że są szaleni lub że to głupie, że się boją.

W rzeczywistości to, że reagujesz na coś w sposób lękliwy, oznacza jedynie, że Twój mózg potrafi uczyć się bardzo szybko. Fobie są zwykle skutkiem jednorazowego doświadczenia, w trakcie którego „uczymy" się reakcji. Na przykład pewna kobieta obawiała się węży, ponieważ gdy była mała, grupa dzieci rzuciła w nią wężem. Gdy tylko zobaczyła węża albo pomyślała o nim, w jakiś sposób podświadomie wyobrażała sobie, jak w jej stronę leci niebezpieczny, przerażający płaz. Wspomniane pojedyncze doświadczenie wytworzyło w niej lęk, który przetrwał ponad dwadzieścia lat. Mimo upływu lat nigdy nie zapominała o przerażeniu, gdy widziała węża. Był to przekonujący dowód świadczący o tym, że potrafi uczyć się bardzo szybko.

Drugą sprawą, o której należy pamiętać, jest to, że lęk jest formą komunikacji z podświadomością. Twoja podświadomość próbuje Cię poinformować o występowaniu niebezpieczeństwa i potrzebie wzmożenia czujności.

W następnym ćwiczeniu zatytułowanym Szybka technika zwalczania fobii powinieneś wrócić uwagę na to, aby dokładnie wykonać wszystkie polecenia. Zapewne zauważysz podobieństwa między tym ćwiczeniem a dwoma poprzednimi. Dzięki tej technice będziesz w stanie przekształcić przerażające doświadczenie w odległe wspomnienie. Metodę tę można stosować w związku z każdą sytuacją, w przypadku której chcesz pozbyć się silnych negatywnych emocji. Można ją również stosować do mniej nieprzyjemnych wspomnień. Jeśli masz do czynienia z naprawdę nieprzyjemnym wspomnieniem, możesz poprosić kogoś, aby towarzyszył Ci w trakcie wykonywania tego ćwiczenia.

  

hjdbienek : :
mar 14 2010 Ponowne przeżywanie traumatycznych doświadczeń...
Komentarze: 0

Tę samą technikę można zastosować w przypadku dowolnego traumatycznego przeżycia, nawet jeśli nie stało się ono przyczyną fobii. Pewien mężczyzna miał szczególnie trudne doświadczenie życiowe. Pewnego dnia wrócił wcześniej z pracy, aby podzielić się z żoną wspaniałą nowiną — powiedzieć jej o awansie, którego się nie spodziewał. Gdy wrócił do domu, poszedł na podwórko, ponieważ wiedział, że żona zajmowała się o tej porze ogródkiem. Znalazł ją martwą — zmarła na zawał serca w wieku trzydziestu pięciu lat.

 

Ta scena pozostała z nim na zawsze i bardzo wpływała na jego życie. Gdy tylko pomyślał o żonie, o dziesięciu latach ich małżeństwa, dokładnie wyobrażał sobie ją leżącą na podwórku  

i ponownie przeżywał szok, jaki wiązał się z całym doświadczeniem. Aby pomóc mu zmienić naturę wspomnianego traumatycznego przeżycia, poproszono go, aby „obejrzał" tę sytuację tak, jakby oglądał ją z punktu znajdującego się trzydzieści metrów nad ziemią — obserwując, jak wchodzi na podwórko i znajduje żonę martwą. Pod koniec takiego filmu angażował się w sytuację i wyobrażał sobie, że jest „wsysany" i w ciągu półtorej sekundy przeżywa całe doświadczenie wstecz tak, jakby był wciągany przez olbrzymi odkurzacz. Metoda ta pozwoliła na odłączenie szoku i obaw od tego wspomnienia — mężczyzna był już w stanie wspominać życie z żoną w nieco spokojniejszy sposób. Dopiero wówczas zdobył umiejętność asocjowania się z wieloma przyjemnymi wspomnieniami związanymi z ich wspólnym życiem.

Ta sama technika sprawdza się również doskonale w przypadku zespołu stresu pourazowego (PTSD), na który cierpi wielu weteranów wojny w Wietnamie oraz policjantów. Proces ten może okazać się bardzo użyteczny wtedy, gdy jakaś osoba odczuwa intensywną, natychmiastową obawę lub wykazuje inne nieprzyjemne reakcje — niezależnie od tego, czy Twoim zdaniem chodzi o fobię, czy też nie.

hjdbienek : :
mar 13 2010 ĆWICZENIE 28. OGLĄDANIE FILMU OD KOŃCA
Komentarze: 0

1. Nieprzyjemne wspomnienie. Pomyśl o umiarkowanie nieprzyjemnym wspomnieniu i odtwórz je tak, jakby było filmem (niezależnie od tego, jak teraz o nim myślisz). Gdy będziesz oglądać taki film, zwróć uwagę na wszystkie nieprzyjemne emocje, które będziesz odczuwać. Obejrzyj go dokładnie od początku do końca.

2. Odtwórz film wstecz. Teraz postaraj się „zagrać" w takim filmie: włącz się pod koniec i odtwórz cały film wstecz — w kolorze i bardzo szybko, poświęcając na to zaledwie około półtorej sekundy. Będziesz się czuł tak, jak gdybyś uczestniczył w doświadczeniu, a czas bardzo szybko biegł wstecz. Jeżeli chcesz, posłuż się tą techniką dwa albo trzy razy.

3. Sprawdź się. Teraz odtwórz ten sam film co w kroku 1. i ponownie zwróć uwagę na emocje, jakie odczuwasz, gdy go oglądasz.

W przypadku większości osób okaże się, że pierwotnie odczuwane nieprzyjemne emocje zostały zneutralizowane. Ponowne przeżycie jakiegoś doświadczenia „wspak" powoduje szybką zmianę zapisanej w mózgu kolejności doświadczeń w taki sposób, że lęk zostaje wyeliminowany. Po prostu nie możesz się już bać. To tak, jakby uruchamianie tego procesu w umyśle powodowało oddzielenie strachu od danej sytuacji. Uczestniczenie w sytuacji, w której zdarzenia dzieją się w odwrotnej kolejności, oznacza, że faktycznie możesz zacząć od końca i wyobrazić sobie, że wszystko robisz „wspak": chodzisz wstecz, mówisz wspak, poruszasz się do tyłu, wykonujesz cały proces wstecz — tak, jakbyś był postacią z filmu odtwarzanego na magnetowidzie zaprogramowanym na „szybkie przewijanie wstecz". Kończysz zaś na początku doświadczenia, a w zasadzie jeszcze zanim się ono zaczęło.

Jeśli opisany proces nie działa, przyczyną jest brak osobistego zaangażowana — ćwiczący wykonał film o tym, jak porusza się wstecz i obejrzał go, zamiast rzeczywiście się weń zaangażować, odczuwając to, co odczuwa osoba wykonująca czynności w odwrotnej kolejności. Musisz naprawdę ponownie przeżyć wszystkie etapy zdarzenia w odwrotnej kolejności. Być może łatwiej będzie Ci wyobrazić sobie taki proces, jeśli pomyślisz, że zostałeś wyrzucony przez olbrzymią procę i przeżywasz wszystko „od końca", wyraźnie czując, jak bardzo szybko „lecisz" w kierunku początku zdarzenia.

Połączenie dysocjacji z odtwarzaniem „filmu" wstecz to metoda, która jest efektywniejsza od każdej z tych technik z osobna — wystarczająco skuteczna, aby zneutralizować nawet najbardziej intensywne fobie lub traumatyczne wspomnienia. Metoda ta została opracowana przez Richarda Bandlera jako rozwinięcie metody opracowanej wcześniej przez Johna Grindera.

Pewien agent ubezpieczeniowy obawiał się wind. Jeżeli biuro klienta znajdowało się wyżej niż na trzecim lub czwartym piętrze, musiał korzystać ze schodów albo w ogóle unikał wizyty. Ten lęk naprawdę narażał go na straty — chociaż sporo ćwiczył, wspinając się po schodach. Gdy zapytano go, skąd wzięły się jego obawy, nie miał pojęcia, co odpowiedzieć. Nie mógł sobie przypomnieć pierwszego razu, ale powiedział, że o ile pamięta, całe życie bał się wind. Pamiętał, że jako dziecko bał się jeździć windą do gabinetu dentysty, który znajdował się na siódmym piętrze, i zamiast tego chodził po schodach. Nadal drżał na samo wspomnienie tamtych wizyt. Aby pomóc mu przezwyciężyć lęk, poproszono go, aby wyobraził sobie siebie w jadącej do góry windzie. „Oglądał" jakby z daleka czarno-biały film, który przedstawiał wspomnianego spanikowanego siedmioletniego chłopca jadącego windą w górę. To bardzo istotne, aby nie tylko zobaczył siebie w windzie, lecz również usłyszał, jak wspomniany zaniepokojony mały chłopiec płakał i szamotał się. Jego wewnętrzny dialog był charakterystyczny dla stanu dysocjacji — zdystansowania się od odczuwanego lęku. Wykorzystywał takie zdania, jak: „On jest przestraszony, tamten mały chłopiec jest przestraszony".

Po obejrzeniu małego chłopca jadącego windą, a następnie wysiadającego na najwyższym piętrze ze świadomością, że jest znów bezpieczny, agent w szczególny sposób zasjocjował się z tą sytuacją: włączył się pod koniec sceny i odtworzył cały „film" wstecz bardzo szybko od końca do początku. Wszystkie zdarzenia widział w pełnych kolorach — zmieniały się jak w kalejdoskopie, ponieważ „przewinięcie" filmu od końca aż do początku trwało zaledwie około półtorej sekundy.

Pod koniec odtwarzanego wstecz „filmu" znalazł się w sytuacji, która miała miejsce jeszcze, zanim całe zdarzenie w ogóle się rozpoczęło. Po sześciu latach nadal doskonale sobie radzi. Zaraz po wykonaniu ćwiczenia sprawdził swoją odporność, jadąc szklaną windą do znajdującej się na trzynastym piętrze restauracji, gdzie wypił kieliszek wina, aby uczcić swoje osiągnięcie.

hjdbienek : :
mar 13 2010 ĆWICZENIE 27. ASOCJACJA I DYSOCJACJA
Komentarze: 0

 Asocjacja

1. Fizjologia. Wykorzystaj fizjologię asocjacji. Pochyl się do przodu i rozejrzyj się na boki — poczuj wszystkie emocje, jakich teraz doświadczasz, a także gotowość ruchu, działania w reakcji na wszystko, co zdarzy się za chwilę.

2. Zasocjuj się z przyjemnym wspomnieniem. Pomyśl teraz o jakimś przyjemnym wspomnieniu i poświęć nieco czasu na całkowite zasocjowanie się z nim, tak byś ponownie znalazł się „wewnątrz" takiego doświadczenia, patrząc własnymi oczami, widząc to, co widziałeś wtedy i słysząc to, co wówczas słyszałeś — ciesz się, odczuwając wszystkie dobre emocje, których pierwotnie doświadczałeś w takiej sytuacji.

3. Powtórz krok drugi. Posłuż się kilkoma innymi przyjemnymi wspomnieniami (po jednym na raz), utrzymując jednocześnie fizjologię asocjacji. Wybieraj przyjemne wspomnienia z bardzo zróżnicowanych kontekstów takich, jak praca, zabawa, dom, sport, zmysły, zadowolenie z siebie czy uznanie okazywane przez innych itp. Całkowicie asocjuj się z każdym z nich, tak byś mógł w pełni cieszyć się z odczuwania takich pozytywnych i dających poczucie zasobności doświadczeń.

4. Poproś umysł, aby asocjował się jedynie z pozytywnymi odczuciami. Teraz zamknij oczy i zapytaj podświadomości, czy zechciałaby zostać Twoim pozytywnym zasobem, automatycznie umożliwiając Ci asocjowanie się ze wszystkimi pozytywnymi wspomnieniami, gdy tylko je przywołasz. Uznaj, że niemal we wszystkich przypadkach będzie to mądry wybór, który pozwoli Ci cieszyć się życiem i być bardziej pomysłowym, gdy będziesz musiał stawić czoła nieuchronnym życiowym trudnościom. Poświęć nieco czasu, aby upewnić się, że taki wewnętrzny komunikat zostanie usłyszany — poczekaj na pozytywną odpowiedź podświadomości.

 Dysocjacja

1. Fizjologia dysocjacji. Wykorzystaj fizjologię dysocjacji. Oprzyj się o krzesło i poczuj, jak Twoje barki cofają się nawet nieco bardziej. Pozwól, aby podbródek podniósł się nieco w górę, gdy głowa również będzie się cofać — uspokój całe ciało.

2. Zdysocjuj się od nieprzyjemnego wspomnienia. Teraz pomyśl o umiarkowanie nieprzyjemnym wspomnieniu i poświęć nieco czasu na całkowite zdysocjowanie się od niego. Wyobraź sobie siebie w tamtym wspomnieniu tak, jakbyś oglądał się w telewizorze. Być może warto wyobrazić sobie, że film jest czarno-biały albo trochę „odsunąć" telewizor — tak, aby film stał się ciemniejszy i bardziej niewyraźny. Jeżeli masz jakiś problem z dysocjowaniem się, wyobraź sobie, że oglądasz film przez szybę wykonaną z grubego pleksiglasu. Ciesz się z tego, że jesteś zdystansowanym obserwatorem — zdystansowanym, ale wnikliwym i zainteresowanym.

3. Powtórz krok 2. Wykorzystaj kilka innych umiarkowanie nieprzyjemnych wspomnień związanych z różnymi kontekstami — pomyśl o nieprzyjemnych doświadczeniach w pracy, w domu, gdy byłeś z innymi i gdy byłeś sam, o rozczarowaniach i pomyłkach itp. Zdysocjuj się całkowicie od każdego z nich po kolei, tak abyś mógł cieszyć się z tego, że jesteś obserwatorem — zdystansowanym, ale wnikliwym i zainteresowanym.

4. Poproś umysł, aby asocjował się jedynie z pozytywnymi wspomnieniami. Teraz zamknij oczy i poproś podświadomość, aby zechciała być dla Ciebie pozytywnym zasobem, umożliwiając Ci automatyczne dysocjowanie się od wszystkich nieprzyjemnych wspomnień, gdy tylko sobie o nich przypomnisz — aby uznała, że niemal we wszystkich przypadkach będzie to mądry wybór, który da Ci więcej radości z życia, a także pozwoli Ci na bycie bardziej pomysłowym, gdy napotkasz nieuniknione życiowe trudności. Poświęć nieco czasu na upewnienie się, że tego rodzaju wewnętrzny komunikat został wysłuchany i zaakceptowany.

Istnieje jeszcze jeden użyteczny sposób na przetwarzanie nieprzyjemnych wspomnień tak, aby stawały się pozytywnymi zasobami — należy je odtworzyć wstecz. Wykorzystaj następne ćwiczenie, aby dowiedzieć się, jak skuteczna może być ta technika.

mar 12 2010 Jak uzyskujesz dostęp do własnych stanów...
Komentarze: 0

  Wykonajmy inny eksperyment. Pomyśl o dwóch wspomnieniach — jednym przyjemnym, a drugim nieprzyjemnym. Poświęć chwilę na to, aby ponownie przeżyć te sytuacje — tak jak zwykle robisz, gdy sobie coś przypominasz. Zwróć uwagę na to, w jaki sposób przywołujesz takie doświadczenia — na to, czy je ponownie przeżywasz (zasocjowany), czy po prostu obserwujesz swoje doświadczenia (zdysocjowany), widząc siebie „na filmie" albo „na przeźroczu" z pewnej odległości.

Niezależnie od tego, w jaki sposób przywoływałeś takie przyjemne i nieprzyjemne doświadczenia, wróć i zamień je. Jeśli byłeś zdysocjowany w przypadku nieprzyjemnego doświadczenia, zaangażuj się w nie i zauważ, jak zmienią się Twoje odczucia. Jeżeli byłeś zasocjowany z tym wspomnieniem, „wyjdź" z ciała i spójrz na siebie w sposób zdysocjowany — zwróć również uwagę na to, jak zmieniają się emocje, które będziesz odczuwać.

Teraz pomyśl o tym, jak przywoływałeś przyjemne wspomnienie. Jeśli byłeś wówczas zdysocjowany, zaangażuj się w nie i doświadcz go tak, jakby wszystko działo się właśnie teraz. Jeżeli byłeś zasocjowany z takim przyjemnym wspomnieniem, wycofaj się na chwilę i zobacz, jak to jest, gdy ogląda się je z dystansu.

 

Gdy jesteś zasocjowany ze wspomnieniem, jesteś skłonny odczuwać wszystkie emocje, jakich doznawałeś w pierwotnej sytuacji — niezależnie od tego, czy były przyjemne, czy nieprzyjemne. Gdy jesteś zdysocjowany, odczuwasz jedynie emocje zdystansowanego obserwatora. Dzięki temu eksperymentowi wiesz już dobrze, w jaki sposób będziesz zapamiętywać zdarzenia. Doświadczenia pozytywne będziesz chciał zapamiętywać w sposób zasocjowany, negatywne zaś w sposób zdysocjowany.

Przykładem na to, jak nie należy wykorzystywać opisanych umiejętności, jest historia kobiety, która doskonale się bawiła na pewnym sylwestrowym przyjęciu. Przez wiele godzin była szczęśliwa, tańczyła... a nawet śpiewała dla przyjaciół — była duszą towarzystwa. Około drugiej w nocy, zaraz przed końcem zabawy, ktoś na nią wpadł, gdy piła kawę. Napój rozlał się, brudząc cały przód jej białej sukienki. Była tak przerażona, że aż podskoczyła, mówiąc: „Cały wieczór zmarnowany!". Kilka miesięcy później w sklepie spotkała kolegę, który był na tamtym przyjęciu. Gdy wspomniał o nim, przerwała mu, okazując zdenerwowanie: „Proszę, nie rozmawiajmy o tamtym przyjęciu — to była okropna noc!".

Ta kobieta przez wiele godzin była duszą towarzystwa, a następnie pozwoliła, aby jedna nieprzyjemna chwila zrujnowała jej cały wieczór. Zamiast cieszyć się wszystkimi przyjemnymi wspomnieniami związanymi z miłym wieczorem, zasocjowała się z doświadczeniem rozlanej kawy pod koniec przyjęcia i zdystansowała się od wielu przyjemnych godzin, które spędziła z przyjaciółmi. To nie jest najmądrzejszy sposób na zapamiętanie przyjęcia — podobnie jak nie jest to dobry sposób na przejście przez życie.

Pomyśl o ludziach, którzy cierpią na depresję. Często są to osoby, które dysocjują się od pozytywnych doświadczeń i aso-cjują z negatywnymi. Następnie przypomnij sobie znajomych, którzy zwykle znajdują się na emocjonalnym roller coasterze — w jednej chwili są szczęśliwi, a w następnej przygnębieni. To osoby, które asocjują się z niemal wszystkimi doświadczeniami — zarówno przyjemnymi, jak i nieprzyjemnymi, rzadko osiągając stan dysocjacji. Istnieją również ludzie, którzy najczęściej starają się doświadczać życia z pozycji obserwatora. Zwykle przyciągają ich zawody wymagające zdolności analitycznych, w tym takie nauki, jak inżynieria czy programowanie komputerów. Są oni często bardziej zorientowani na koncepcje, informacje i rzeczy niż na innych ludzi.

Jeżeli naprawdę pragniesz cieszyć się życiem, będziesz chciał asocjować się ze wspomnieniami, tak byś mógł odczuwać wszystkie te przyjemne emocje i wykorzystywać je jako dobre zasoby wspierające pozytywne nastawienie do przyszłych rezultatów.

Fizjologia przyjemnych emocji jest również znacznie zdrowsza dla organizmu niż stresująca fizjologia dyskomfortu. Fizjologiczną reakcją organizmu na nieprzyjemności jest zwykle strategia „uciekaj lub walcz". Taka taktyka przydaje się, gdy trzeba uniknąć naprawdę niebezpiecznej sytuacji, ale w przypadku typowych nieprzyjemności jej jedynymi skutkami są wzrost ciśnienia krwi oraz wszystkie pozostałe fizjologiczne reakcje na stres. W zupełności wystarczy, że musiałeś doświadczać wszystkich tych złych emocji w pierwotnych okolicznościach — dlaczego miałbyś przeżywać je od nowa? Gdy zdysocjujesz się od nieprzyjemnego wspomnienia, nadal będziesz widzieć, jaki byłeś wówczas nieszczęśliwy — tak byś nadal mógł być świadom tego, czego nie chcesz doświadczać w przyszłości. Nie tracisz żadnych wartościowych informacji i nadal pamiętasz ważne lekcje związane z takimi doświadczeniami. Wszystko, co tracisz, to złe emocje, które często ograniczają Twoje horyzonty i kreatywność wtedy, gdy ich najbardziej potrzebujesz. Dysocjując się od nieprzyjemnych wspomnień, możesz pozostać pełen potencjału i pomysłów — lepiej radzić sobie z trudnościami, jakie niesie los. Gdy nauczysz się wybierać między asocjacją a dysocjacją, zdobędziesz niezwykle skuteczne narzędzie, dzięki któremu zmienisz swoje życie. Następnym etapem jest rozpoczęcie treningu podświadomości, dzięki któremu będziesz mógł dokonywać wspomnianego wyboru w sposób automatyczny. Jeżeli już doświadczasz tego rodzaju mechanicznych wyborów, być może nie musisz wykonywać następnego ćwiczenia. Daje ono jednak wiele radości i mimo wszystko może sprawić, że Twoje życie zmieni się na lepsze.   

    

hjdbienek : :
mar 12 2010 Fizjologia stanów umysłu
Komentarze: 0

Gdy wykorzystujesz zdysocjowany obraz, Twoja perspektywa obserwatora nie jest jedyną częścią Ciebie, która może pomóc Ci kontrolować stan umysłu. Również postawa ciała przyczynia się do odczuwania wspomnianych (jakże odmiennych!) stanów umysłu — dysocjacji i asocjacji. Spróbuj wykonać opisany poniżej eksperyment. Pamiętaj, NLP dotyczy doświadczenia, a nie tylko teoretycznej wiedzy. Najlepszym sposobem na wykorzystanie zdobytych informacji jest wykonywanie opisanych tu ćwiczeń. Usiądź na krześle z prostym oparciem 10 - 12 cm od niego. Wygodnie przechyl się w kierunku oparcia i poczuj, jak Twoje barki odchylają się nawet nieco bardziej. Gdy już to zrobisz, pozwól oczom odpocząć i nie patrz na nic konkretnego. Podnieś nieco podbródek i przesuń głowę w tył. Poczuj, jak Twoje ciało staje się spokojne. Zauważ, jak ta postawa, ta fizjologia, zaczyna zmieniać Twoje postrzeganie świata. Zwróć uwagę na poczucie „oderwania", jakie jej towarzyszy. To właśnie jest fizjologia dysocjacji.

Teraz „wsuń się" w krzesło, tak abyś dolną częścią pleców go dotykał, a następnie nieznacznie pochyl się do przodu. Rozglądając się dokoła w obydwu kierunkach, wyobraź sobie, co musiałbyś zrobić z ciałem, żeby złapać piłkę, którą ktoś by Ci rzucił. Teraz Twój organizm jest bardziej „związany" z sytuacją. To jest fizjologia asocjacji.

Zauważ, że gdy inni ludzie przyjmują tego rodzaju fizjologię, są bardziej zaangażowani we wszystko, co się wokół nich dzieje. Twoja fizjologia może mieć wiele wspólnego z umiejętnością przechodzenia w stan asocjacji lub dysocjacji. Gdy stosowanie jakiegoś procesu lub techniki również będzie wymagać asocjacji lub dysocjacji, będziesz musiał dostosować stan organizmu do każdego z etapów takiej techniki.

Umiejętność rozpoznawania dysocjacji oraz asocjacji bardzo się przydaje w trakcie komunikacji z innymi. Gdy ludzie są  zdysocjowani, starają się analizować swoje doświadczenia i raczej myśleć o tym, co się dzieje, a nie angażować się w sytuację. Gdy są zasocjowani, biorą udział w doświadczeniu i w pełni odczuwają związane z nim emocje.

hjdbienek : :
mar 12 2010 Tworzenie nowych perspektyw
Komentarze: 0

Ludzie dyskutują na temat różnych „punktów widzenia" od stuleci, jednak większość traktuje to wyrażenie metaforycznie, a nie dosłownie. Na określoną sytuację możesz dosłownie spojrzeć z dowolnego punktu przestrzeni. Każdy z punktów widzenia zapewni Ci nieco inne informacje i odczucia. Pamiętasz wcześniejsze ćwiczenie , w trakcie którego eksperymentowałeś, starając się zobaczyć siebie jadącego kolejką, a także porównywałeś tę perspektywę z faktycznym zjeżdżaniem „na łeb, na szyję"? Gdy patrzyłeś na sytuację własnymi oczami, nazywaliśmy to „asocjacją", gdy zaś przyglądałeś się z boku, jak zjeżdżasz, nazywaliśmy to „dysocjacją".

Dysocjacja umożliwia Ci zdystansowanie się od odczuwanych emocji, ponieważ przyjmujesz perspektywę obserwatora. Wykonując ćwiczenie 29., Szybką technikę zwalczania fobii, Ty również możesz nauczyć się, jak natychmiast zmniejszać obawy, które mogą powstrzymywać Cię od wykorzystywania pełnego potencjału życiowego — takie, jak obawa przed powiedzeniem na zebraniu tego, co masz na myśli, wykonaniem telefonu do nowego klienta, przeprowadzeniem publicznej prezentacji czy jakikolwiek osobisty lęk, który może Cię stopować.

Gdy ludzie obawiają się jakiejś sytuacji lub rzeczy, zwykle wyobrażają sobie je, a następnie „angażują się" w nie i doświadczają ich tak, jakby faktycznie miały miejsce w danej chwili — są zasocjowani. Jednakże gdy wyobrażą sobie tę samą sytuację, ale „oglądając" siebie samych, będą odczuwać jedynie emocje obserwatora. Dysocjacja umożliwia Ci oglądanie nieprzyjemnych doświadczeń z pozycji obserwatora i radzenie sobie z nimi bez obaw tak długo, jak długo pozostajesz takim właśnie niezaangażowanym obserwatorem.

hjdbienek : :
mar 11 2010 Pozbywanie się obaw i fobii
Komentarze: 0

 Wykorzystywanie dysocjacji w celu zyskania pewności siebie

 

Strach jest czymś normalnym i naturalnym. Rekiny, niebezpieczne wiry morskie, nocne wyprawy do „dzielnic latających noży", groźne psy, zloty gangów i głowice nuklearne naprawdę mogą napełniać nas wszystkich obawami. Nieprzyjemne emocje, których doświadczamy, sprawiają, że staramy się unikać niepotrzebnego ryzyka, a także motywują nas do wprowadzania zmian. Niekiedy jednak ludzie zaczynają się obawiać sytuacji i rzeczy, które w żadnych okolicznościach nie są niebezpieczne. Takie zachowania nazywa się często fobiami. Fobia, greckie słowo oznaczające strach, jest nazwą silnego dążenia do unikania pewnych nieprzyjemnych elementów środowiska. Wśród przykładów można wymienić strach przed publicznymi wystąpieniami, wysokością, burzami, odwiedzaniem lekarza, lataniem samolotami, jeżdżeniem autostradami, spotykaniem się z przełożonymi, dzwonieniem do nowych klientów, uczestniczeniem w rozmowach kwalifikacyjnych czy rozmawianiem z teściami. Pomyśl o dowolnej sytuacji, a na pewno znajdziesz kogoś, kto się jej obawia. Niekoniecznie muszą to być „uzasadnione" obawy. Jeżeli w umyśle przeceniasz zagrożenie, z jakim wiąże się określona sytuacja, czy też boisz się sytuacji, których inni wcale nie uważają za przerażające, możesz mieć do czynienia z fobią lub irracjonalną obawą. Psycholog Ge-rald Rosen stwierdza w swojej książce Nie bój się — programprzezwyciężania obaw i fobii1, że „badacze z Uniwersytetu Vermont odkryli, iż co dziesiąty Amerykanin cierpi na skutek poważnej fobii. Gdyby pytano o łagodniejsze problemy z niepokojem, liczba dotkniętych nimi prawdopodobnie byłaby jeszcze wyższa". Jak twierdzi Rosen, badacze z Vermont przez pięć lat zajmowali się pewną liczbą zidentyfikowanych fobii, aby dowiedzieć się czegoś więcej o ich przyczynach. Badania wykazały, że większość fobii dziecięcych miała krótkotrwały charakter i zanikała bez konieczności prowadzenia terapii. Być może wniosek ten pokrywa się z Twoim doświadczeniem, jeśli kiedykolwiek wychowywałeś dzieci — w jednym roku dziecko boi się ciemności, w następnym obcych, a jeszcze później psów.
W przeciwieństwie do dziecięcych obaw, fobie dorosłych nie znikają tak po prostu. Stan ponad połowy dorosłych uczestniczących w badaniach w Vermont nie uległ poprawie w ciągu pięciu lat. Aż jedna trzecia wspomnianych osób zaczęła bać się jeszcze bardziej. Chociaż tylko jedna osoba na dziesięć może cierpieć z powodu poważnego strachu, wszyscy odczuwamy obawy, które powstrzymują nas od rozwoju i osiągania szczytu możliwości. Niezależnie od tego, czy chodzi o tremę przed publicznymi wystąpieniami, czy strach przed odrzuceniem przez osobę, której proponujemy randkę, czy też obawę przed spotkaniem z nowym klientem lub wykonaniem telefonu do niego, każdy doświadcza lęków, które w pewnych sytuacjach są nieproporcjonalne do faktycznego zagrożenia.
Ponieważ każdy kiedyś cierpiał z powodu lęków, prawdopodobnie Ty również dobrze znasz uczucie niepokoju, paniki czy dyskomfortu, które może towarzyszyć temu stanowi umysłu. Możesz jednak nie wiedzieć, że istnieją metody zastępowania obaw, a nawet braku pewności siebie, umiejętnością swobodnegodziałania. To umiejętność, którą już posiadłeś, ale jeszcze nie wykorzystywałeś jej we właściwy sposób.
Pamiętaj: w NLP mówimy, że mapa nie jest terenem. Plan Nowego Jorku nie przypomina tego, co widzisz, gdy stoisz pośrodku Manhattanu, patrząc na drapacze chmur. Twoje uczucia wiążą się z tym, co myślisz o ludziach, zdarzeniach, okolicznościach lub rzeczach, a nie z samymi ludźmi, zdarzeniami, okolicznościami czy rzeczami.
Connirae Andreas, trenerka NLP i współautorka książki o NLP pod tytułem Serce umysłu2, pracowała pewnego razu z kobietą, która panicznie bała się publicznych wystąpień. Connirae poprosiła ją, aby świadomie zwróciła uwagę na wewnętrzny obraz, który tworzyła, gdy czuła strach. Kobieta zdała sobie sprawę, że wyobrażała sobie, iż w trakcie prowadzonej przez nią prezentacji otaczają ją ludzie o olbrzymich, wyrażających krytykę oczach. Gdy Connirae zachęciła wspomnianą kobietę, aby nabrała dystansu i spojrzała na siebie, wszystkie obawy zniknęły. Mogła wówczas zobaczyć, że jej publiczność była po prostu normalną grupą ludzi. Dosłownie spojrzała na sytuację z innego punktu widzenia — a dzięki temu zmieniła swoją wewnętrzną mapę.
Metody przedstawione w niniejszym rozdziale pozwolą Ci nauczyć się, jak świadomie patrzeć z nowych perspektyw na wspomnienia i doświadczenia będące źródłem strachu, fobii lub niepokoju. W rezultacie staniesz się bardziej pewny siebie, pomysłowy i skuteczny.
hjdbienek : :
mar 10 2010 Czego się dowiedziałeś
Komentarze: 0

W tej części poznałeś niektóre z sekretów stojących za potęgą perswazji. Jeśli nauczysz się słuchać, uzyskasz potrzebne informacje, dzięki którym uda Ci się zaoferować wartość nie do odparcia dla danej osoby. Jest to klucz w pełni satysfakcjonującej komunikacji.

W szczególności poznałeś następujące tematy:

 

• Techniki perswazji, które motywują innych, by zrobili to, co oni chcą.

• Związek między perswazją a wartościami.

• Sposób odkrywania wartości innych ludzi poprzez zadawanie odpowiednich pytań.

• Metody pracy z submodalnościami oraz stosowanie ich ze strategiami motywacyjnymi lub myślowymi w celach perswazji.

• Znaczenie spójności wewnętrznej dla perswazji oraz sposoby odzyskiwania kontaktu z sobą samym.

Nie istnieje jedno magiczne słowo lub zwrot, które pomogłyby Ci w staniu się kimś o większej sile perswazji. Często najważniejszym aspektem perswazji jest prosta sztuka słuchania. Zapamiętaj, że uzyskując informacje potrzebne do udanego dopasowania do wartości drugiej osoby tego, co masz do zaoferowania, możesz stworzyć najsilniejszy wpływ na potencjalnych klientów. To pozwala stwierdzić, czy to, co masz do zaoferowania, jest dla danego klienta korzystne. Jednak najważniejsza jest Twoja spójność wewnętrzna, osiągnięcie zgodności z sobą samym. To nie tylko najbardziej pewne fundamenty wpływania na innych, ale podstawa całego życia i Twojej w nim misji.

hjdbienek : :