Kategoria

Homo Sapiens, strona 19


kwi 02 2010 Nadzieje i oczekiwania
Komentarze: 0

Analizując rozmaite rodzaje wizualizacji, których uczy się w celu umożliwienia zmiany zachowań, można niespodziewanie dojść do wniosku, że niektóre osoby stosujące wizualizację osiągają zdumiewające i ekscytujące efekty, podczas gdy inne niewiele albo nic. Ci, którym udaje się wprowadzać zmiany, pod pewnym względem znacząco się wyróżniają.
Przyjrzyjmy się Twoim własnym procesom myślowym, aby znaleźć dodatkowy wymiar funkcjonowania tego mechanizmu. Pomyśl o czymś, co mogłoby zdarzyć się jutro. Wyobraź sobie na przykład, że zaplanowałeś na jutro wycieczkę za miasto, a według prognozy pogody ma być ładny dzień. Powiedz sobie: „Mam nadzieję, że jutro będzie słonecznie" i zwróć uwagę na to, jakie obrazy, dźwięki, a być może słowa wywołuje w Twoim umyśle taka nadzieja. Następnie powiedz: „Spodziewam się, że jutro będzie słonecznie" i zauważ, jakie wyobrażenia wiążą się z oczekiwaniem.
Gdy będziesz porównywać wspomniane dwa doświadczenia, zwróć uwagę na kilka szczegółów. Czy masz do czynienia z jednym czy z dwoma obrazami? Czy obraz jest nieruchomy, czy widzisz film? Zwróć uwagę na miejsce, jasność, przejrzystość, ilość kolorów, rozmiary, ramy itp. Czy patrzysz własnymi oczami, czy jesteś swego rodzaju obserwatorem tego, co się dzieje? Zwróć też uwagę na wszelkie dźwięki lub stówa, które pojawiają się w Twoich myślach. Czy masz jeden czy dwa glosy? Może jest ich więcej? Zauważ wszelkie szczegóły, takie jak umiejscowienie, kierunek, szybkość, ton lub intensywność wszelkich głosów lub dźwięków. Zwróć szczególną uwagę na to, jak owe submodalności różnią się w zależności od tego, czy miałeś nadzieję, że coś się zdarzy, czy oczekiwałeś, że to się zdarzy. Jak silne jest Twoje przekonanie, że jutro będzie słonecznie, gdy porównujesz nadzieję z oczekiwaniem? Zapamiętaj lub zapisz cechy oczekiwania, ponieważ mogą one okazać się całkiem istotne na etapie programowania nowych zachowań.
U wielu osób reprezentacją oczekiwania jest jeden obraz. Na początku może być zdysocjowany, ale pod koniec są z nim zwykle zasocjowane — patrzą własnymi oczami. Często obraz jest pełnokolorowy, jasny, przejrzysty, a być może nawet towarzyszy mu głos rzeczowo informujący: „Oczywiście właśnie to się zdarzy". Czujesz, że oczekiwania mają wiele wspólnego z rzeczywistością.
Nadzieję natomiast większość ludzi obrazuje sobie w dwojaki sposób — jako to, co mogłoby się zdarzyć, oraz to, co mogłoby się nie zdarzyć. Słyszą głos mówiący „może tak, a może nie". Niekiedy nadzieja wiąże się z jednym obrazem, ale zwykle jest on odległy, rozmyty, nieruchomy i niezbyt kolorowy. Myśląc o czymś w ten sposób, pozostajemy pełni wątpliwości, czy coś się zdarzy, czy nie. Podczas gdy samo oczekiwanie jawi się zwykle w umyśle jako dużo trwalsze i bardziej rzeczywiste. Dysponując takimi wiadomościami wstępnymi, zaangażuj się w opisany poniżej proces. Zacznij od zaplanowania wyniku, który związany jest z większą pewnością siebie w konkretnej sytuacji. Jak chcesz się zachowywać w wybranym kontekście? Być może pragniesz wykazać się większą pewnością siebie w trakcie rozmowy o pracę. Zastanów się, jak chciałbyś zachowywać się w takiej sytuacji — być może zdecydujesz, że chcesz wyglądać na spokojnego i nieco zrelaksowanego, mieć suche pachy, elastyczną postawę, przyjemnie się uśmiechać, wykazać się umiejętnością artykułowania myśli, pochwalić się łagodnym, pewnie brzmiącym głosem — mieć poczucie równowagi i panowania nad sytuacją. Jeżeli naprawdę chcesz być precyzyjny, dokładnie spisz to, do czego dążysz. Szczegółowo przeanalizuj wynik, aby upewnić się, że jest to coś, czego naprawdę chcesz — coś, co warto mieć. Zadaj sobie pytanie: „Czy istnieje powód, dla którego nie powinienem pragnąć osiągnięcia tego wyniku?" lub „Czy mam jakiekolwiek zastrzeżenia do tego wyniku?". W tym momencie możesz zechcieć ponegocjować z tymi częściami Twojej osoby, które wykazują niechęć.
Gdy już solidnie zdefiniujesz wynik, odpręż się i „otwórz" umysł. Zacznij wizualizować taki wynik, korzystając z odkrytych wcześniej submodalności charakteryzujących stan oczekiwania. Jest to najważniejsza część procesu. Stosując submodalności stanu oczekiwania, przekazujesz swojemu umysłowi bardzo przekonujący komunikat, informując go, że zdarzy się to, czego się spodziewasz. Jeśli chodzi o pewność siebie w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej, mógłbyś odtworzyć całą rozmowę od początku do końca, tworząc ją tak, aby odpowiadała Twoim oczekiwaniom, i jednocześnie wbudowując w ten obraz pewność siebie dzięki submodalnościom stanu oczekiwania.
Wizualizuj swój wynik jako oczekiwanie, dopóki nie poczujesz, że w pełni się z nim identyfikujesz, a następnie zakończ ćwiczenie i oczekuj, że go osiągniesz. Stosując ten proces regularnie do tworzenia wyników, które chcesz osiągnąć, będziesz w stanie utrzymywać aktywne zaangażowanie we własny osobisty rozwój.

hjdbienek : :
kwi 01 2010 Codzienne budowanie pewności siebie
Komentarze: 0

Jednym ze sposobów na upewnienie się, że nieustannie dokonujesz nowych wyborów zachowań i budujesz pewność siebie, jest uwzględnienie procesu zmiany frustracji w elastyczność w codziennym planie zajęć. Oto jak to zrobić.
Zanim pogrążysz się we śnie, „wyświetl film" przedstawiający miniony dzień oraz czynności, jakie wykonywałeś w jego trakcie. Zatrzymaj się, gdy dotrzesz do sceny, w przypadku której nie będziesz całkowicie zadowolony ze swojego zachowania. Dokładnie przeanalizuj ją, aby zebrać informacje dotyczące tego, co się stało, oraz tego, jakie były Twoje cele i intencje. Następnie ponownie odtwórz taki „film", ale tym razem zachowuj się tak, abyś był zadowolony ze swojego postępowania — w sposób, który zapewni Ci lepsze rezultaty. Dostosowuj tę scenę, dopóki nie znajdziesz zachowania, które okaże się naprawdę odpowiednie. Następnie zobacz albo usłysz bodziec, który będzie elementem zewnętrznego otoczenia takiej sytuacji i wyobraź sobie, że znajdujesz się w samym jej centrum, zachowując się w nowy sposób. Wykonując ten proces, zbudujesz nowe, bardziej kreatywne zachowanie, które będziesz mógł wykorzystać w przyszłości.
Jest to sposób umożliwiający dokonywanie nieustannych przeglądów podejmowanych działań i zmienianie tych zachowań, które nie przynoszą pożądanych rezultatów. Dzięki temu to, co mógłbyś uważać za porażki, przeradza się w informacje zwrotne dotyczące zmian i ulepszeń, które mógłbyś wprowadzić. Wykorzystywanie takich codziennych analiz w sposób, który właśnie opisaliśmy, może zapewnić Ci niewiarygodne poczucie zadowolenia z siebie ze względu na działania podejmowane w świecie zewnętrznym — to naprawdę wspaniałe narzędzie do budowania pewności siebie!

hjdbienek : :
mar 31 2010 Twórcza wizualizacja
Komentarze: 0

W tym ćwiczeniu, podobnie jak w wielu poprzednich, wykorzystaliśmy pewien dwuetapowy proces, którego jeszcze dokładnie nie omówiliśmy. W trakcie wizualizacji celu lub przyszłego zachowania warto wykonywać ją z pozycji obserwatora. Wówczas można łatwo zostać „montażystą" filmu, szybko odtwarzać wiele różnych scenariuszy, wycinać nieodpowiednie fragmenty i dodawać nowe, dopóki nie uzyska się filmu, który wygląda dobrze z pozycji obserwatora. Dzięki tej perspektywie zyskujesz również wiele całkiem wartościowych informacji dotyczących tego, jakbyś się czuł, gdybyś zaangażował się w określoną sytuację, ponieważ w miarę oglądania ukończonego filmu możesz obserwować wyraz swojej twarzy oraz oblicza innych zaangażowanych osób.
Aby przełożyć taki film obserwatora na faktyczne zachowania w rzeczywistym świecie, należy zasocjować się z nim, przyjmując perspektywę ja i przeżywając go, aby w miarę rozwoju akcji dowiadywać się, jak to jest „być w środku". Robiąc to, wykonujesz trzy czynności: po pierwsze, sprawdzasz, aby upewnić się, że dany scenariusz jest naprawdę tak dobry, jak Ci się wydawało. Po drugie, biorąc udział w takim „filmie", możesz odkryć, że nadal chcesz wprowadzić kilka drobnych poprawek — możesz też zauważyć, że nie wziąłeś pod uwagę pewnych istotnych uwarunkowań i musisz wrócić na stanowisko montażysty, aby ponownie rozpocząć edycję. Po trzecie, przeprowadzasz próbę tego, jak faktycznie wykorzystasz nowe zachowanie, programując się na automatyczne rozpoznawanie bodźców w sposób, który przedstawiłeś w filmie obserwatora, dodając emocje, smaki i zapachy, dzięki którym doświadczenie stanie się w pełni realne
i przekonujące.
Na wszystkich dotychczasowych etapach zakładaliśmy, że dana osoba jest kompetentna i potrzebuje jedynie pewności siebie, aby poczuć się komfortowo i mieć motywację do korzystania z takiej kompetencji. Jest to oczywiście prawda na przykład w przypadku tremy. Wiesz, że dana osoba jest w stanie mówić płynnie w innych sytuacjach, ale stając przed grupą jakoś traci umiejętność wypowiadania się w sposób spójny.
Chociaż pewność siebie jest podstawą ćwiczenia zdolności, niekiedy brakuje nam jej z bardzo prostego powodu: jeszcze nie mamy kompetencji, aby robić coś dobrze. Komuś może brakować pewności siebie na przykład dlatego, że nigdy nie robił pewnej rzeczy. Czy słuchałeś kiedykolwiek mówcy, który był pewny siebie, ale nudził, ponieważ nie starczało mu umiejętności, aby zaprezentować temat wystąpienia?
Co sprawia, że ktoś jest kompetentny lub naprawdę w czymś dobry? Pomyśl o dowolnym zadaniu, które potrafisz wykonywać dobrze i z łatwością — na przykład takim, jak prowadzenie samochodu. Pamiętasz, kiedy po raz pierwszy prowadziłeś samochód? Prawdopodobnie czułeś się nieco zakłopotany wszystkimi czynnościami, które musiałeś świadomie wykonywać, aby jechać ulicą, zwłaszcza jeśli samochód był wyposażony w ręczną skrzynię biegów. Siedziałeś tam i próbowałeś kierować, spoglądać przez okno, patrzeć w lusterko wsteczne, koordynować sprzęgło i gaz, starając się jednocześnie zapamiętać zasady ruchu drogowego. Być może raz czy dwa zgasł Ci silnik, zanim w ogóle uruchomiłeś auto. Po jakimś czasie stałeś się kompetentnym kierowcą, ale zadanie to nadal wymagało poświęcania większej części świadomej uwagi. Teraz, po upływie pewnego czasu, gdy już zdobyłeś nieco doświadczenia, możesz prawdopodobnie wsiąść do samochodu i przejechać pięćdziesiąt mil, nawet nie myśląc o tym, co robisz lub dokąd jedziesz. Rozwinąłeś pewną część swojej osoby, która potrafi prowadzić samochód automatycznie i najprawdopodobniej bezpiecznie — nie musisz świadomie o tym myśleć. Za każdym razem, gdy uczysz się robić coś dobrze, przechodzisz przez te same etapy uczenia się:
Nieświadoma niekompetencja. Zanim zaczniesz myśleć o nauczeniu się czegoś, nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak bardzo jesteś niekompetentny — nawet się nad tym nie zastanawiasz.
Świadoma niekompetencja. Gdy zaczynasz uczyć się nowej umiejętności, stajesz się świadom swojej niekompetencji.
Świadoma kompetencja. Po zdobyciu pewnej praktyki możesz stać się kompetentny w zakresie jakiejś umiejętności, ale znaczna część tej kompetencji jest całkowicie świadoma — musisz myśleć o tym, co robisz.
Nieświadoma kompetencja. Ostatecznie możesz dotrzeć do punktu, w którym opanujesz umiejętność tak dobrze, że stanie się ona nieświadoma. Po prostu robisz coś, nie musząc świadomie zwracać na to uwagi.
Wiedząc, że nieuchronnie przejdziemy przez te etapy, gdy będziemy się czegoś uczyć, możemy akceptować i tolerować niemożliwe do uniknięcia błędy, które będziemy popełniać „po
drodze".
Wielu z nas wyznacza sobie niewiarygodnie wysokie standardy, które powstrzymują nas od próbowania czegoś nowego dlatego, że wiemy, iż początkowo nie będziemy tego robić dobrze. Pomyśl, jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś powstrzymał się od próbowania nowych rzeczy, kiedy byłeś młody. Wyobraź sobie, że gdy uczyłeś się chodzić, podciągnąłeś się na krześle, wykonałeś chwiejny krok naprzód i upadłeś, myśląc: „Kurczę, więcej tego nie zrobię — naprawdę musiałem wyglądać jak palant". Życie nie byłoby dla Ciebie zbyt interesujące, gdybyś to zrobił — nadal pełzałbyś na czworakach. W dzieciństwie nieustannie podejmowałeś kolejne próby, dopóki nie osiągnąłeś powodzenia. Procesy wizualizacyjne NLP nie sprawią, że natychmiast osiągniesz doskonałość, ale gruntownie Cię przygotują i pomogą skutecznie zaangażować się w sytuację, w której będziesz mógł dalej się uczyć. Pamiętaj, że gdy uczysz się czegoś nowego, wykorzystywanie otrzymywanych na bieżąco informacji zwrotnych jest jednym z najważniejszych elementów nauki.
Kolejnym założeniem NLP jest stwierdzenie, iż nie ma czegoś takiego jak porażka — są tylko informacje zwrotne. Robert Dilts ma przyjaciela, który jest wynalazcą. Wypróbowuje on wiele rzeczy, które nie działają. Pewnego razu Robert zapytał go: „Jak to się dzieje, że nie zniechęcasz się, wypróbowując tak wiele niedziałających wynalazków?". Wynalazca odpowiedział: „Kiedy coś nie działa, zdaję sobie sprawę z tego, że jest to rozwiązanie innego problemu".
Jeszcze inne założenie NLP brzmi: każde zachowanie w pewnym kontekście jest użyteczne. Kiedy programujesz nowe zachowanie, które nie przynosi dobrych rezultatów, świadczy to jedynie o tym, że w danym kontekście musisz spróbować czegoś innego. Za każdym razem, gdy wypróbowujesz coś, co nie działa, otrzymujesz dobre informacje dotyczące tego, co jeszcze mogłoby okazać się skuteczne. Jak ktoś kiedyś powiedział: „Dobry osąd wynika z doświadczenia. Doświadczenie wynika ze złego osądu".

hjdbienek : :
mar 30 2010 ĆWICZENIE 33. OD FRUSTRACJI DO ELASTYCZNOŚCI...
Komentarze: 1

1. Sytuacja, w której brak Ci pomysłów. Pomyśl o sytuacji, w której nie szło Ci tak dobrze, jakbyś chciał. Najpierw zaangażuj się w tę sytuację na tyle długo, żeby uświadomić sobie swoje uczucia. Następnie nazwij je - nadaj im takie nazwy, jak „zakłopotanie", „przerażenie", „niepokój", „oszołomienie", „strach" itp.
2. Pozycja obserwatora. Teraz zdystansuj się od tego zdarzenia i obejrzyj siebie zachowującego się dokładnie tak, jak to miało miejsce w tamtej sytuacji. Gdy będziesz oglądać ten film, zbierzesz informacje — zarówno świadomie, jak i nieświadomie.
3. Wybierz uczucie. Gdy będziesz oglądać tę scenę, zapytaj siebie, jakiej emocji lub uczucia chciałbyś doświadczać w takim kontekście, i nazwij je — może to być „koncentracja", „chodzenie po ziemi", „asertywność", „spokój", „podekscytowanie", „stałość" itp.
4. Dokonaj przeglądu nowych zachowań. Pamiętając o wspomnianej pozytywnej emocji, popatrz w górę i zobacz, jak w danej sytuacji angażujesz się w różne zachowania, dzięki którym mógłbyś poczuć się tak, jak chcesz. Poświęć nieco czasu, aby zobaczyć, jak postępujesz w tej sytuacji, wybierając co najmniej trzy zachowania różniące się od tego, co niegdyś zrobiłeś — pamiętaj, aby co najmniej jeden z wariantów był śmiały i humorystyczny: ma być to coś, czego nie wziąłbyś pod uwagę w przeszłości. Nie musisz nawet tego robić, ale przemyślenie takiej ewentualności zwiększy Twoją elastyczność. Przeprowadź próby z każdym z takich wariantów i wprowadź odpowiednie modyfikacje. Nie żałuj czasu, aby wykonać to ćwiczenie dokładnie.
5. Przeprowadź „próby" nowych zachowań. Teraz zasocjuj się z zachowaniem, o którym najpierw pomyślałeś, i wyobraź sobie, że znajdujesz się w owej sytuacji, zachowując się w ten sposób - tak, abyś uświadomił sobie, co czujesz. Jak to zachowanie wywołuje intensywne emocje, których pragniesz?
Następnie zapomnij na chwilę o pierwszym wariancie i zaangażuj się w drugie zachowanie, które sobie wyobraziłeś, doświadczając wszystkiego, co się z nim wiąże, i sprawdzając intensywność emocji, które chcesz odczuwać.
6. Porównaj warianty. Który z tych dwóch wariantów zapewnia Ci silniejsze emocje lub wydaje się być najlepszym wyborem? Zapamiętaj go jako swojego faworyta i na razie przestań o nim myśleć.
Teraz jeszcze raz zaangażuj się w ostatni wariant, sprawdzając intensywność wytworzonych emocji. Porównaj ten wariant z faworytem i wybierz ten, który najbardziej Ci odpowiada. Jeżeli żaden z nich nie jest szczególnie zadowalający, wróć do wcześniejszego etapu ćwiczenia, aby stworzyć jeszcze więcej wariantów zachowań, dopóki nie dotrzesz do tego, który naprawdę Ci się spodoba. Po wybraniu nowego ulubionego wariantu usłyszysz entuzjastyczny głos wewnętrzny mówiący: „Właśnie to zamierzam zrobić".
7. Planowanie przyszłości. Teraz zautomatyzuj nowy wybór, myśląc o zewnętrznym bodźcu, który będzie występować, gdy ponownie znajdziesz się w podobnej sytuacji. Jeżeli na przykład było nią publiczne przemawianie, bodźcem mogłoby być zobaczenie grupy ludzi oczekujących na Twoją przemowę bądź zobaczenie przed sobą podium. Jeżeli zdecydujesz się na porozmawianie z szefem, bodźcem mogłoby być zobaczenie lub usłyszenie tej osoby. Jeżeli wybierzesz rozmawianie przez telefon z rozzłoszczonym klientem, bodźcem mogłyby być pokrzykiwania na drugim końcu linii. Najpierw wyobraź sobie bodziec, a następnie zaangażuj się w sytuację, zachowując się w nowy, wybrany sposób tak, aby robiąc to, zaprogramować nowe zachowanie na przyszłość.

hjdbienek : :
mar 29 2010 Zamiana frustracji w elastyczność
Komentarze: 0

Dzięki następnemu ćwiczeniu poznasz więcej wariantów zachowania, w sposób systematyczny wizualizując alternatywne metody postępowania. Technika ta może okazać się szczególnie użyteczna, gdy jesteś sfrustrowany i „utknąłeś" w sytuacjach, w których lepiej byłoby być zrelaksowanym i mieć więcej możliwości wyboru.
W trakcie szkolenia z negocjacji pewna kierowniczka poskarżyła się, że w kontaktach z szefem nie jest tak elastyczna, jak chciałaby być. Wspomniała, że jest zwykle bardzo rozmowna i otwarcie wyraża opinie w obecności innych, jednak jest rozczarowana, ponieważ nie udaje jej się to w obecności przełożonego.
Opowiedziała o pewnym zdarzeniu z niedalekiej przeszłości, gdy została wezwana do jego biura — powiedział jej o bardzo znaczących zmianach w zakresie jej obowiązków jako kierowniczki działu komputerowego. Siedziała cicho i nie miała odwagi przekazać szefowi istotnej informacji, której nie posiadał, a która przyczyniłaby się do zmiany jego decyzji. Czuła się wówczas bardzo pasywnie i niekomfortowo, a zachowywała się bardzo nieasertywnie. Chciała bardziej panować nad sobą, skoncentrować się i poczuć się osobą bardziej inteligentną.
Aby to osiągnąć, wypróbowała technikę tworzenia wyobrażeniowych filmów przedstawiających trzy różne sposoby zachowania, w jakie mogła zaangażować się w tamtej sytuacji. W pierwszym filmie zobaczyła, jak głęboko oddycha i powtarza sobie: „Umysł — uważny, ciało — spokojne". W drugim filmie wyobraziła sobie, jak przełącza się w perspektywę innego, aby odzyskać empatię w stosunku do szefa. W trzecim filmie najpierw pytała szefa, jakie miał intencje, zmieniając jej zakres obowiązków, a następnie przekazywała mu informację, której potrzebował, aby zmienić swoją decyzję.
Gdy faktycznie zaangażowała się we wspomniane filmy i przećwiczyła dokonywanie tych trzech wyborów w biurze szefa, odkryła, że pierwszy wariant, kontrolowanie oddechu w celu zrelaksowania się, działał najlepiej, pozwalając jej osiągnąć wewnętrzny komfort tak, by mogła przejść do wariantu trzeciego. Drugi wariant, choć użyteczny, w tej konkretnej sytuacji okazał się nieprzydatny.
Aby przekonać się do zaangażowania w nowe zachowanie, wyobraziła sobie, jak szef mówi do niej zza biurka. Następnie wyraźnie wyobraziła sobie, jak robi to, co sobie zaplanowała, mówiąc: „Zrobię to. Mogę sobie poradzić z dodatkowymi obowiązkami". Gdy wykonała to ćwiczenie, jej uczucia względem siebie i kontaktów z szefem zmieniły się diametralnie.

hjdbienek : :
mar 28 2010 Tworzenie afirmacyjnych dialogów wewnętrznych...
Komentarze: 1

Afirmacje to dotyczące Ciebie stwierdzenia sformułowane w sposób pozytywny — innymi słowy, przedstawiają raczej to, czego pragniesz, niż to, czego nie chcesz. Sformułowane są w czasie teraźniejszym lub przyszłym tak, jakby okoliczności, których dotyczą, już występowały lub miały wystąpić wkrótce.
Równie skuteczne jak tworzenie zdań w czasie teraźniejszym jest stosowanie form podkreślających to, że coś dzieje się właśnie teraz. Zauważ, jak różnie postrzegasz takie zdania, jak „czuję się ..." i „właśnie teraz czuję się...", czy „mój głos brzmi" i „właśnie teraz mój głos brzmi ...". Tego rodzaju sformułowania dodają do Twojego doświadczenia aspekt działania, tak by stało się ono dla Ciebie bardziej prawdziwe, a także pomagają Ci za-socjować się z nim tak, jakby działo się „właśnie teraz". Taka aktywna forma sprawia również, że wewnętrzne nieruchome wyobrażenia zmieniają się w „film" przekazujący znacznie więcej informacji.
Warto wspomnieć o jeszcze jednym kryterium. Jeżeli wypowiadasz zdanie afirmujące o znaczeniu sprzecznym z tym, jak siebie postrzegasz, traktujesz je tak, jakby było nieprawdą. Jeżeli będziesz traktować je jak kłamstwo, nie będzie działać lub zostanie odrzucone przez część Twojej osoby.
Jeżeli na przykład zdasz sobie sprawę, że często jesteś nieuprzejmy, afirmacja „jestem uprzejmy dla innych" będzie marnowaniem czasu. Jeśli jednak zmienisz ją na „mogę się nauczyć, jak być uprzejmym dla innych", nie będzie sprzeczna z Twoimi wnioskami dotyczącymi nieuprzejmości.
Oto kilka przykładów użytecznych afirmacji:
Szybko uczę się nowych rzeczy.
Codziennie staję się coraz bardziej uprzejmy i czuły dla innych.
Jestem wartościową osobą, która o siebie dba.
Mogę się nauczyć, jak zachowywać się odpowiedzialnie.
Mogę okazywać sobie czułość.
Mogę cieszyć się ze swojego uczciwego stosunku do innych.
Najpierw musisz poświęcić nieco czasu na stworzenie afirma-cji, która będzie ważna ze względu na to, kim chcesz zostać. Następnie musisz wypowiedzieć ją w myślach i sprawdzić, czy to, czego doświadczysz, będzie odpowiadać Twoim pragnieniom. Jeżeli nie, przepisuj afirmację, dopóki nie będziesz mógł zareagować na nią w sposób pełny i spójny, bądź też ponegocjuj trochę z tą częścią Ciebie, która ją odrzuca.
Afirmację mogą pomóc Ci w tworzeniu nowego rodzaju wewnętrznego dialogu, który będzie Ci w jakiś sposób pomagać. Często, gdy znajdujesz się w sytuacjach, w których nie jesteś pewny siebie, Twój wewnętrzny dialog nie okazuje się szczególnie przydatny.
Benjamin Franklin regularnie posługiwał się afirmacjami, aby poprawić wizję samego siebie. Miał trzynaście cnót, do których starał się nieustannie dążyć. Były nimi: wstrzemięźliwość, cisza, porządek, zdecydowanie, oszczędność, pilność, szczerość, sprawiedliwość, umiarkowanie, ład, spokój ducha, czystość oraz pokora. Afirmację dotyczące tych cnót miał nawet zapisane na kawałku papieru, który trzymał w kieszonkowym zegarku, tak aby mógł sobie przypominać o dążeniu do poprawy życia za każdym razem, gdy chciał się dowiedzieć, która jest godzina. W ten sposób nieustannie zwiększał swoją pewność siebie.
Chociaż afirmację Franklina działały w jego przypadku, u niektórych mogą one „odbijać się" od ściany wewnętrznego sprzeciwu i w rzeczywistości jedynie pogarszać sytuację. Wielu z nas ma więcej niż jeden wewnętrzny głos, a niektóre z nich są bardzo sarkastyczne i sceptyczne. Jeżeli mówisz sobie miłą afirmację, a inny głos odpowiada sarkastycznie „Taak, naprawdę?", prawdopodobnie skończysz, wyobrażając sobie sytuacje, które wcale nie pomogą Ci osiągnąć tego, czego pragniesz.
Jeżeli zwrócisz szczególną uwagę na wewnętrzne doświadczenia, będziesz mógł z łatwością stwierdzić, czy afirmacja działa tak, jakbyś sobie tego życzył.
Jeśli na przykład mówisz sobie: „Mogę nauczyć się, jak być bardziej uprzejmym dla innych", jaka wewnętrzna odpowiedź pojawia się w Twoim umyśle? Mógłbyś wyobrazić sobie szereg sytuacji, w których poświęcasz innym więcej uwagi lub pytasz osoby, które są uprzejme, jak one to robią, by dobrze się poczuć, kierując swoje życie ku lepszym kontaktom z innymi.
Z drugiej strony, mógłbyś usłyszeć drwiący wewnętrzny głos, a następnie zobaczyć olbrzymi kolaż przedstawiający wszystkie te sytuacje, w których byłeś nieuprzejmy dla innych i czułeś się z tym źle. Jeżeli reagujesz w ten sposób, zawsze możesz posłużyć się techniką przeramowania, której nauczyłeś się w poprzednim podrozdziale, aby to zmienić. Pozytywną intencją drwiącego głosu najprawdopodobniej jest powstrzymanie Cię od fałszywego optymizmu i rozczarowań, które niekiedy występują po tego rodzaju deklaracjach. Dopóki jednak nie wprowadzisz takich zmian, nie posługuj się afirmacjami, ponieważ właśnie dowiedziałeś się, jak „odbiją" się od muru wewnętrznego sceptycyzmu.
Wspomnieliśmy już o dwóch zasadach afirmacji: formułuj je w sposób pozytywny i umieszczaj je w teraźniejszości lub w bliskiej przyszłości.

hjdbienek : :
mar 27 2010 Zmiana uniwersaliów
Komentarze: 0

Kolejnym powszechnym wewnętrznym wzorcem językowym, który może bardzo przeszkadzać w osiągnięciu pewności siebie, jest przesadne uogólnianie. Takie stwierdzenia jak: „Nigdy nie robię niczego dobrze", „Jestem podłym, zepsutym rodzicem", „Wszyscy zawsze mnie odrzucają" czy „Równie dobrze mógłbym zrezygnować — jestem chodzącą porażką", są typowymi zdaniami zmniejszającymi pewność siebie, ponieważ również zawierają ukryte negacje. „Nigdy" znaczy „nie zawsze", „podły" i „zepsuty" znaczy „nie dobry, „odrzucony" znaczy „nie zaakceptowany", „porażka" zaś oznacza „nieodniesienie sukcesu". Co się dzieje z Twoim stanem emocjonalnym, gdy kierujesz do siebie jedno z powyższych zdań? Czujesz się beznadziejny. Oprócz negacji wszystkie te stwierdzenia zawierają coś innego, co również jest bardzo szkodliwe. Każde z nich zawiera w sobie jakieś wszystko lub nigdy — językoznawcy nazywają takie opisy generalizacjami. Jeżeli każdy mnie odrzuca, znajduję się w naprawdę trudnej sytuacji — to całkiem normalne, że czuję się bezradny. Jeżeli nigdy nie robię niczego dobrze, naprawdę muszę być chodzącą porażką. Następnym razem, gdy pokusisz się o sformułowanie generalizacji, możesz posłużyć się opisaną poniżej metodą, aby zakwestionować wewnętrzny monolog.
Zwróć uwagę na to, jak będą się zmieniać Twoje wewnętrzne wyobrażenia, gdy będziesz wykonywać ćwiczenie.
Jeżeli mówisz sobie: „Nigdy nie robię niczego dobrze", odpowiedz: „Naprawdę nigdy? Masz na myśli, że nigdy nie było tak, że zrobiłem coś dobrze? Co takiego zrobiłem, kiedy poniosłem porażkę?".
Następnie mógłbyś dojść do wniosku, że: „Udało mi się zrobić kilka rzeczy dobrze. W zasadzie to było ich nawet całkiem sporo. Tylko czasami się potykam".
Zauważ, jak kwestionowanie wewnętrznego monologu zaczyna zmieniać zarówno treść, jak i submodalności Twoich wewnętrznych reprezentacji (wyobrażeń). Zadając sobie tego rodzaju pytania, możesz przejść od generalizacji dotyczących siebie samego, do konkretnej, niezadowalającej sytuacji, tak byś mógł skoncentrować się na niej i zmienić ją.
Oto kolejny przykład: „Zawsze wszyscy mnie odrzucają". Zauważ, jaki obraz wytwarzasz, gdy wypowiadasz to zdanie. Zadaj sobie pytanie: „Ilu ludzi jest w Twoim obrazie, gdy to mówisz?".
Prawdopodobnie są ich setki — albo nie ma ich wcale. Następnie zapytaj pytanie: „Kto konkretnie mnie odrzuca?".
Wówczas mógłbyś zdać sobie sprawę z tego, że „tak naprawdę odrzuca mnie tylko Mary Lou (albo ktokolwiek inny)".
Znacznie łatwiej jest reagować na odrzucenie jednej osoby niż na odrzucenie przez setki. Myśl o tym, że odrzuca Cię tylko jedna osoba, pozostawia Ci znacznie większe pokłady nienaruszonej pewności siebie. Być może zdajesz sobie już teraz sprawę z tego, że jedną z ważnych funkcji Twojego wewnętrznego głosu jest tworzenie wewnętrznych wyobrażeń i „filmów", które mogą pozytywnie wpływać na Twoje emocje, pomagając Ci zachować kreatywność, zdolności i pewność siebie.

hjdbienek : :
mar 26 2010 Problem z negacjami
Komentarze: 0

 Zwróciliśmy uwagę na wpływ negatywnych stwierdzeń: sprawiają, że zaczynasz myśleć dokładnie o tym, o czym nie chcesz. A gdy posługujesz się negatywnymi stwierdzeniami, kiedy mówisz do innych, zaczynają myśleć o tym, od czego pragniesz odwieść ich uwagę. Ten sam proces ma duży wpływ na poziom pewności siebie.
Powtarzaj zamieszczone poniżej stwierdzenia w myślach i uświadom sobie, jakie przywołują obrazy i uczucia:
„Nie myśl o tym, jak strasznie mogłoby Ci pójść na zebraniu". „Nie martw się tym, co szef myśli o Twoim raporcie". „Nie musisz się martwić o to, co mogłoby pójść źle w trakcie urlopu".
Jak zauważyliśmy w rozdziale 1., przekształcając te stwierdzenia w oświadczenia dotyczące tego, co chcemy robić, możemy znacząco poprawić pewność siebie. Przydatna może okazać się również zamiana takich pozytywnych stwierdzeń w zdania sformułowane w pierwszej osobie („ja"). Zdania w drugiej osobie („ty") wydają się pochodzić od kogoś innego, a z uwagi na naszą przeszłość często jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że ich ton jest nieprzyjemny. Źródłem zdań „ja" jesteśmy my sami — czujemy się silniejsi i zdolniejsi, a zatem najprawdopodobniej usłyszymy je w pozytywnej tonacji.
„Zastanawiam się, jak dobrze sobie poradzę na jutrzejszym
spotkaniu".
„Co najbardziej spodoba się szefowi w moim raporcie?".
„Chciałbym wiedzieć, co będzie szczególnie dobre w trakcie
urlopu"

hjdbienek : :
mar 25 2010 ĆWICZENIE 32. PRZERAMOWANIE WEWNĘTRZNEGO...
Komentarze: 0

1. Krytyczny głos. Pomyśl o sytuacji, w której krytykował Cię wewnętrzny głos. Wróć do niej i dokładnie posłuchaj dźwięków, jakie wypowiada ten głos, a także zwróć uwagę na jego ton, tempo oraz rytm.
2. Pozytywna intencja. Zadaj takiemu głosowi pytanie: „Jaką masz pozytywną intencję?" lub „Co chcesz dla mnie osiągnąć, krytykując mnie w ten sposób?", a następnie posłuchaj, co powie. Nadal zadawaj to pytanie, dopóki całkowicie nie zgodzisz się z pozytywną intencją, którą usłyszysz.
3. Doceń i podziękuj. Doceń pozytywną intencję, zgódź się z nią i podziękuj głosowi.
4. Poproś głos, aby razem z Tobą poszukał alternatywnych rozwiązań. Zapytaj: „Czy gdyby istniały inne sposoby na wcielenie tej pozytywnej intencji w życie, równie dobre, a być może nawet lepsze od tego, co robisz teraz, byłbyś zainteresowany wypróbowaniem ich?". Poczekaj, aż głos bez wahania odpowie „tak".
5. Centrum kreatywności. Poproś kreatywną część Twojej osoby, aby wymyśliła możliwie jak najwięcej alternatywnych zachowań. Głos wybierze trzy spośród najlepszych wariantów — te, które mu się spodobają i jego zdaniem będą działać równie dobrze, a być może nawet lepiej od tego, co robi obecnie.
6. Planowanie przyszłości. Aktywnie wyobraź sobie wykonywanie każdego z tych sposobów po kolei i w odpowiedniej sytuacji, aby dowiedzieć się, jak skuteczny jest każdy z nich. Jeżeli niektóre nie będą działać zgodnie z oczekiwaniami, cofnij się do kroku piątego, aby wygenerować więcej alternatywnych rozwiązań. Gdy będziecie już mieć trzy zachowania, które spodobają się Wam obydwu, zapytaj głos, czy we właściwym momencie zechciałby faktycznie angażować się w jedną lub więcej takich sytuacji.
Gdy już nabierzesz biegłości w posługiwaniu się tym procesem, będziesz mógł omijać niektóre kroki — o ile tylko dołożysz starań, aby zachować funkcję każdego z pozostałych.
Jeżeli na przykład głos oferuje Ci dobre rady, ale Ty nie chcesz ich słuchać, ponieważ jego ton jest pogardliwy i obraźliwy, możesz powiedzieć: „Doceniam to, co masz mi do powiedzenia, ale zapewniam cię, że słuchałbym cię znacznie chętniej, gdybyś używał łagodnego, przyjaznego tonu — tak, jak robi to jeden z moich przyjaciół. Czy nie zechciałbyś tak właśnie postępować?".
Jeśli głos zwraca uwagę na wszystkie Twoje pomyłki po tym, jak je popełnisz, możesz powiedzieć: „Wiesz dużo o błędach, jakie najczęściej popełniam w takich sytuacjach — wiesz też, kiedy najprawdopodobniej je popełnię. Czy zechciałbyś zostać moim przyjaznym suflerem i z wyprzedzeniem mówić mi, co mam robić, tak abym mógł coraz częściej odnosić sukcesy?".
Przeramowanie jest niezwykle zharmonizowanym i efektywnym procesem, który może być wykorzystywany w bardzo zróżnicowanych sytuacjach związanych z „wewnętrznymi negocjacjami". Te same zasady są również skuteczne w przypadku negocjacji lub mediacji między ludźmi lub organizacjami. Po pierwsze, należy dojść do porozumienia w sprawie pozytywnych intencji lub celów. Następnie (i tylko wówczas) należy przystąpić do odkrywania możliwych alternatywnych opcji lub rozwiązań — jako zespół.
Teraz, gdy dostroiłeś się już do swoich wewnętrznych głosów i tego, co mówisz sam do siebie, będzie Ci łatwiej wsłuchać się we wzorce słowne, które przeszkadzają Ci osiągać osobistą efektywność.

hjdbienek : :
mar 24 2010 Negocjowanie z krytycznym głosem wewnętrznym...
Komentarze: 0

Ponieważ zarówno Ty, jak i Twój głos zgadzacie się co do pozytywnej intencji, możesz teraz poszukać innych, dogodniejszych i być może bardziej skutecznych sposobów na osiągnięcie celów, na których Wam zależy. Następnym etapem tego procesu jest zadanie głosowi następującego pytania: „Czy gdyby istniały inne sposoby na wcielenie w życie Twojej pozytywnej intencji, co najmniej tak dobre jak to, co w tej chwili robisz, a być może nawet lepsze, byłbyś zainteresowany wypróbowaniem ich?".
To oferta, której Twój głos nie może odrzucić. Jeżeli głos nie zgadza się na posiadanie większego wyboru, z pewnością nie zrozumiał propozycji. Niekiedy głos sądzi, że musiałby zrezygnować z tego, co robi teraz, albo wybrać wariant, na który się nie zgadza. Jeśli głos odmówi, po prostu sformułuj ofertę inaczej i przedstaw ją jaśniej. Chcesz poszukać innych rozwiązań i będziesz zadowolony jedynie wówczas, gdy głos całkowicie zgodzi się z tym, że przyniosą one lepsze rezultaty niż to, co robi obecnie. Przejdź do następnego etapu jedynie wtedy, gdy głos zgodzi się na wspólne poszukiwanie nowych sposobów postępowania.
Teraz potrzebujemy pomocy twórczej części Twojego umysłu — części Ciebie, która planuje i formułuje nowe pomysły. Poproś swoje centrum kreatywności, aby wygenerowało mnóstwo pomysłów związanych z tym, jak głos może zrealizować dobre zamiary, które ma względem Ciebie, a następnie poproś głos, aby wybrał trzy różne odpowiadające mu dodatkowe sposoby wcielenia dobrych intencji w życie — metody, które będą działać co najmniej równie dobrze, a nawet lepiej od tych, które stosuje obecnie. Pragniesz poznać nowe sposoby postępowania, które pozwolą Ci zyskać pewność siebie, a nie upokorzą Cię. W miarę jak kreatywna część Twojej osoby będzie generować setki potencjalnych rozwiązań, Ty wraz z głosem wybierzesz jedynie te, które wspólnie uznacie za umożliwiające znaczącą poprawę.
Być może chciałbyś zapoznać się z przykładem praktycznego zastosowania tej techniki. John poskarżył się pewnego wieczoru, że ostatnio czuje się nieco smutny, a nawet przygnębiony. Gdy zaczął zastanawiać się nad tym problemem, odkrył wewnętrzny głos, który mówił mu: „Jesteś złym człowiekiem". Gdy zapytał głos: „Jaką masz intencję, mówiąc coś takiego?", usłyszał odpowiedź: „Chcę, abyś zwrócił uwagę na to, jak traktujesz innych. Ostatnio miałeś naprawdę negatywne nastawianie do spotykanych osób — powinieneś przestać się tak zachowywać".
John był zaskoczony odpowiedzią, ale gdy się nad nią zastanowił, doszedł do wniosku, że głos miał rację. Ostatnio faktycznie był dla innych niemiły. Odpowiedział: „A gdy przestanę mieć negatywny stosunek do innych ludzi, co osiągnę?". Głos odrzekł: „Będziesz miał więcej szacunku dla samego siebie, a także będziesz się lepiej ze sobą czuć". Następnie John zapytał: „Co z tego, że będę miał więcej szacunku dla samego siebie?". Usłyszał odpowiedź: „Gdy będziesz się dobrze czuć ze sobą samym, będziesz miał pozytywny stosunek do innych ludzi, a w rezultacie będziesz miał więcej przyjaciół i poprawisz relacje z ludźmi".
John uznał, że wszystkie te uwagi były dla niego wartościowymi informacjami. Zdał sobie sprawę, że wpadł w nawyk koncentrowania się na negatywnych aspektach swojego życia — innym również nie szczędził przykrych komentarzy. Dotarło do niego, jak wielką wartość ma wewnętrzny głos, który pragnie, aby zachował szacunek dla siebie samego, tak by mógł poprawić swoje relacje z innymi.
Zapytał głos, czy byłby zainteresowany innymi zachowaniami, które pozwoliłyby im wspólnie zrealizować pozytywną intencję _ czymś innym niż mówienie mu: „Jesteś złym człowiekiem", co w rzeczywistości tylko pogłębiało problem. Gdy doszli do porozumienia, poprosił swoje centrum kreatywności o wygenerowanie pomysłów na nowe zachowania, w które mógłby się zaangażować. Głosowi spodobały się trzy propozycje: John miał odetchnąć głęboko i uśmiechnąć się, zanim zacznie odpowiadać na pytania, a także zauważać to, co inni robią dobrze i komentować to — głos zaś zgodził się oferować Johnowi wsparcie i zwracać uwagę na pozytywne aspekty jego zachowania. Na poziomie świadomości John zdał sobie sprawę, że zachowania takie z pewnością przyniosłyby lepsze rezultaty niż wewnętrzny głos, który nieustannie go krytykował.
Możesz również negocjować z głosem w sprawie tego, kiedy zaoferuje Ci informacje zwrotne sugerujące potrzebę poprawy. Informacje zwrotne przekazywane w trakcie wystąpienia często wpływają niekorzystnie na jego przebieg, podczas gdy takie same informacje przekazane później okazują się znacznie bardziej przydatne. Poproś głos, aby przekazywał Ci informacje zwrotne i sugestie po tym, jak zakończysz wystąpienie. Wielu doskonałych sportowców nuci coś lub powtarza w umyśle pozytywną „mantrę', aby powstrzymać wewnętrzne głosy, które mogłyby im przeszkadzać — dzięki temu mogą nieustannie utrzymywać pewność siebie na wysokim poziomie. Sportowcy ci zauważyli, że są znacznie mniej skłonni słuchać głosu oferującego krytykę, jeżeli w trakcie występu starają się „wsłuchiwać" w jakiś przyjemny, wewnętrzny dźwięk.

hjdbienek : :