Komentarze: 0
Tajemnica która nas otacza
Na targach branżowych przy jednym ze stoisk jest przez jakiś czas pusto. Obserwuje się wyraźny brak zainteresowania ze strony zwiedzających. Wreszcie podchodzi ktoś i o coś pyta. Obsługujący stoisko odpowiada ze znudzoną miną i niezbyt uprzejmym tonem... Typowy przejaw apatii lub czasami nawet agresji, spowodowany stresem i niepewnością co do zainteresowania ofertą firmy.
W kuluarach spotkania branżowego prowadzimy sympatyczną rozmowę z szefem jednej z firm. Do przechodzących znajomych osób nasz rozmówca uśmiecha się bardzo przyjaźnie, ale gdy go miną, uśmiech szybko znika z jego twarzy... Interpretacja może być dwojaka: szef ma narastające wątpliwości co do wiarygodności relacji lub negatywny stosunek do skutków naszych działań. Może też myślami błądzić zupełnie gdzie indziej.
Z ofertą handlową zgłaszamy się do znanej firmy. Rozmowa z dyrektorem (kobietą) odbywa się przy okrągłym, okolicznościowym stoliku. Pani dyrektor podkreśla, że jest zadowolona ze współpracy z dotychczasowym dostawcą i byłoby z jej strony nie fair, gdyby rozwiązała z nim umowę. Podczas rozmowy zakłada nogę na nogę, obciąga spódnicę i wykonuje nią lekko wachlujące ruchy... Mimo odmowy, pani dyrektor jest zainteresowana naszą ofertą. Nie wie tylko jeszcze, jak bezboleśnie rozwiązać umowę z dotychczasowym kontrahentem. Warto więc niezobowiązująco zostawić swoje dane i przypomnieć się od czasu do czasu.
Podczas rozmowy służbowej siedzimy koło siebie. Nasz partner sprawia wrażenie sympatycznego i życzliwego dla nas. Mimo to odwraca od nas swoje nogi. Krzyżuje też chwilami ręce na piersiach... Niewątpliwie mamy do czynienia z sympatią udawaną. Fizycznie jest przy nas, ale myślami wybiega gdzie indziej. Czeka tylko na dogodny moment, aby zakończyć rozmowę i odejść.
Z ofertą poważnej współpracy zgłasza się do nas biznesmen o nienagannym wyglądzie i manierach. Podkreśla swoje atuty: solidność, obowiązkowość i lojalność jako partnera w interesach. Idąc, porusza ramionami do przodu i do tyłu... W tym przypadku słowa nie znajdują potwierdzenia w języku ciała. Osoba, która w ten sposób porusza ramionami, preferuje życie wygodne, unika spraw trudnych, jak również żmudnej, codziennej pracy. Lubi płynąć po grzywach fal. Jest częściowo lekkoduchem.