Kiedyś Mistrz zapytał uczniów:
- Co jest ważniejsze: mądrość czy działanie?
Uczniowie jednogłośnie odpowiedzieli:
- Oczywiście, działanie.
Cóż warta jest mądrość, jeśli nie wyrazi się w działaniu?
Mistrz odrzekł:
- A jaką wartość ma działanie, które pochodzi z nie oświeconego serca?
- Jesteś tak dumny ze swojej inteligencji - zwrócił się Mistrz do jednego z uczniów.
- Jesteś jak skazaniec, dumny, że jego więzienna cela jest taka obszerna.
Uczniom, którzy stale prosili o słowa mądrości, Mistrz rzekł:
- Mądrości nie można wyrazić w słowach.
Objawia się ona w działaniu.
Kiedy jednak ujrzał, z jakim zapałem rzucają się do pracy, roześmiał się głośno i powiedział:
- To nie jest działanie.
To tylko ruszanie się.
Jeden z uczniów wyznał, że ma brzydki zwyczaj powtarzania plotek.
Mistrz powiedział z przekąsem:
- Samo powtarzanie plotek nie byłoby takie złe, gdybyś nie czynił tego z coraz większym mistrzostwem.
Mistrz zwykł twierdzić, że nie ma złych słów, o ile tylko używa się ich w odpowiednim kontekście.
Kiedy powiedziano mu, że jeden z jego uczniów ma nawyk przeklinania, zauważył:
- Wiadomo, że przekleństwo przynosi duchową ulgę, kiedy nie szukamy jej w modlitwie.
Uczeń upatrywał dogodnej chwili, w której mógłby powtórzyć Mistrzowi zasłyszaną na targu plotkę.
- Zaczekaj trochę - powiedział Mistrz. - Czy to, co chciałbyś nam powiedzieć, jest prawdziwe?
- Myślę, że nie.
- Może pożyteczne?
- Nie.
- A zabawne?
- Też nie.
- Dlaczego więc mielibyśmy tego słuchać?