Komentarze: 0
Tajemnica która nas otacza
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Partnerstwo i małżeństwo dochodzą do skutku, jeśli dwoje potrzebuje siebie nawzajem i jeśli w dużej mierze każde otrzymuje od drugiego to, czego potrzebuje. Z Twojego listu wnoszę, że wprawdzie kochasz swojego męża, ale go nie potrzebujesz, a to, czego potrzebujesz, czerpiesz z innych źródeł i dlatego nie ma wspólnej podstawy trwałej wzajemnej więzi. Terapia tu nie pomoże. Logiczną konsekwencją takiej sytuacji byłoby to, czego Twój mąż się obawia i do czego jednocześnie dąży. PS Z powodu faktów nie trzeba mieć wyrzutów sumienia. Czasami zachowywałaś się tak, jak gdybyś nie potrzebowała mężczyzn. Teraz więc szanuj ich, a w głębi duszy daj im wolność. Najpierw swojemu mężowi, potem swojemu ojcu i jeszcze temu czy innemu mężczyźnie, który również wchodzi w grę. Powstrzymaj się od działań, dopóki nie nadarzy się okazja. Teraz, wydaje mi się, trzeba zachować cierpliwość. Bądź jednak czujna, żebyś dostrzegła lukę, gdy się pojawi.