Komentarze: 0
Tajemnica która nas otacza
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Starzenie się jest stopniowym pogarszaniem się sprawności fizycznej i umysłowej, jakie zachodzi z upływem czasu i kończy się ustaniem wszelkich funkcji, to znaczy śmiercią. Mechanizm starzenia się nie jest dokładnie znany. Do niedawna naukowcy nie wykazywali dużego zainteresowania procesem starzenia się i dlatego niewiele mamy badań długofalowych na ten temat. Dokładnie zbadano jednak funkcje poszczególnych organów ciała i istnieje tylko jedno wyjaśnienie procesu ich starzenia się: wraz z upływem czasu stopniowo zamierają. Badano także hormony i okazało się, że w stężeniu tych hormonów we krwi zachodzą interesujące zmiany; dotyczy to szczególnie hormonów przysadki i nadnerczy. Wraz ze starzeniem się we krwi wzrasta poziom hormonu przysadki (TSH), który pobudza tarczycę, obniża się zaś stężenie jednego z hormonów nadnerczy, siarczanu dehydroepiandrosteronu. Nie chodzi o zapamiętanie tej nazwy. Znam ją, ponieważ brałem udział w tego typu badaniach. Proces odwrotny (spadek poziomu hormonów przysadki i wzrost stężenia hormonu nadnerczy), w sposób istotny powstrzymujący starzenie się, omówiony będzie w dalszej części tej publikacji. Pewne najnowsze wyniki badań nad zwierzętami, które mogą, ale niekoniecznie muszą odnosić się również do ludzi, dają dokładniejszy obraz mechanizmu starzenia się. Na przykład okazało się, iż okresowe głodówki szczurów przedłużają im życie. Zachowywanie postów jest tradycyjnie związane z wieloma kulturami i wierzeniami religijnymi. Na przykład, poranny posiłek po angielsku zwie się „breakfast" czyli „przerwanie postu", co kiedyś odnosiło się do takiej właśnie sytuacji. Jeśli okaże się, że powstrzymanie się od jedzenia rzeczywiście jest dla funkcji organizmu korzystne, to może to mieć związek z zaobserwowanym podnoszeniem się poziomu hormonu wzrostu, jakie wtedy następuje. Hormon ten wydzielany jest przez przysadkę. Hormon wzrostu między innymi pobudza wytwarzanie limfocytów T w grasicy; odgrywają one ważną rolę w podtrzymywaniu odporności organizmu na choroby. Starzenie się - i związane z tym choroby, takie jak zwyrodnienie stawów - zachodzi, gdy sprawność obronna organizmu jest osłabiona. Wiadomo już także, iż ćwiczenia fizyczne również podnoszą poziom hormonu wzrostu. W taki oto sposób nauka obiektywnie potwierdza, że regularne uprawianie na przykład gimnastyki i stosowanie okresowej głodówki to środki na przedłużenie życia. Od dawna uważano, że zdrowy sen nocny przyczynia się do dłuższego życia i okazuje się, że również w czasie snu podnosi się poziom hormonu wzrostu. Podobnie działają aminokwasy arginina i ornityna; oto dlaczego sklepy ze zdrową żywnością w całym kraju sprzedają je teraz jako „pigułki młodości", co popierają pisma popularne, publikujące artykuły na temat przedłużenia życia. Zbyt wcześnie jest, aby twierdzić, że próby podniesienia poziomu hormonu wzrostu poprzez ćwiczenia fizyczne, głodówki i dodatkowe środki rzeczywiście przedłużają życie, choć dane wstępne wydają się obiecujące. Należy jednak przestrzec, że ścisła dieta ma swoje ujemne strony, nie trzeba z nią przesadzać; może doprowadzić do niedożywienia i osłabienia układu odpornościowego. Ogólnie mówiąc, autorytety w tej dziedzinie są w większości zgodne co do przestrzegania następujących wskazówek dietetycznych: należy stopniowo, przez kilka tygodni, zmniejszać ilość jedzenia, unikać wszelkich konserw oraz produktów obfitujących w tłuszcze, sól i cukier, natomiast skoncentrować się na zwiększaniu w diecie ilości świeżych owoców i warzyw. Po przystosowaniu się do tych zmian można zacząć głodówkę, opuszczając jeden posiłek dziennie lub zastępując go szklanką mleka czy soku. Jeśli zdecydujemy się nie jeść przez cały dzień, wystarczy to robić raz w tygodniu. Porady dotyczące przedłużania życia zawierają też informacje o substancjach żywności zwanych przeciwutleniaczami. Uważa się, że starzenie i związane z nim procesy chorobowe mogą zachodzić na skutek formowania się w organizmie „wolnych rodników". Są to silnie oddziałujące substancje, które tworzą nieprawidłowe powiązania chemiczne w tkankach ustroju; są one wynikiem oddziaływania na nasze komórki czynników zewnętrznych, składników pobieranych z zanieczyszczonego powietrza, dymu tytoniowego, brudnej wody, a niekiedy zatrutej żywności. W czasie tych reakcji zużywa się tlen i dlatego zaleca się stosowanie przeciwutleniaczy; powstrzymują one tlen przed chemicznym wiązaniem się i w ten sposób zapobiegają tworzeniu się wolnych rodników. Wiele z tych przeciwutleniaczy znajduje się w naturalnej żywności, lecz program „przedłużania życia" zaleca wzbogacanie jej dodatkowymi substancjami. W sklepach ze zdrową żywnością ogólnie dostępne są witaminy A, C i E, kwas pantotenowy oraz spożywcze środki konserwujące BHT i BHA. Z łatwością można też kupić preparaty zawierające pierwiastki śladowe — cynk i selen - oraz zalecane aminokwasy: cysteinę, ornitynę i argininę. Ta dziedzina nie jest jeszcze dokładnie zbadana i dlatego ani nie podaję dawek, ani nie potwierdzam zaleceń programu "przedłużania życia". Przede wszystkim wiadomo, że spożywcze środki konserwujące mogą być toksyczne, a poza tym, jeżeli od poszukiwania żywności z napisem "bez konserwantów" przechodzimy do poszukiwania kapsułek z tymi konserwantami, to nasza wiedza jest tutaj niedokładna. Zwolennicy witaminy E od dawna utrzymują, że opóźnia ona proces starzenia się. Nawet jeśli się z tym zgodzimy - choć nie wszyscy naukowcy są tego pewni - to do ustalenia dawki optymalnej jeszcze nam daleko. Stresy emocjonalne i zmartwienia mogą proces starzenia się przyspieszyć. Działając poprzez oś neuroendokrynologiczną, o której już była mowa - myśli stresotwórcze uwalniają neurotransmitery w mózgu, a te z kolei mają wpływ na stężenie wydzielanych przez przysadkę hormonów stresu, takich jak ACTH. Uruchomiony zostaje cały łańcuch hormonalny, co powoduje osłabienie odporności organizmu, czyli immunosupresję. Mówiłem już o tym, że na skutek osłabienia reakcji obronnych, organizm staje się znacznie bardziej podatny na rozmaite choroby, w tym raka. Wypływa stąd wniosek, że korzyści z obniżenia poziomu stresów obejmują zwiększenie szansy na dłuższe życie.