Archiwum 23 lipca 2010


Clipy 
lip 23 2010 Dya - Down the Earth
Komentarze: 0

hjdbienek : :
lip 23 2010 Czysta Nauka - Telepatia cz. 2 lektor PL
Komentarze: 0

hjdbienek : :
lip 23 2010 Wielowymiarowa istota człowieka
Komentarze: 0


Albert Einstein swoją słynną formułą E = mc2 (energia równa się masa razy prędkość światła do kwadratu) zrewolucjonizował nasz pogląd na świat. Wyrażając rzecz w sposób uproszczony, da się wyprowadzić z teorii względności, iż materia może zmieniać się w energię i na odwrót. W związku z uosabianiem duszy jako człowieka oznaczałoby to, że ciało fizyczne jest manifestacją energii i że może w ten sam sposób przekształcić się w inną, niematerialną formę. Według szkoły ezoterycznej może to być potwierdzone z innego punktu widzenia. Zgodnie z naukami spirytualistycznymi każde ciało materialne nie jest niczym innym niż sprężoną energią, zatem na okres trwania naszego fizycznego życia posiadamy także nasze fizyczne ciało. Jeden interesujący wyjątek stanowi światło: posiada ono jednocześnie podwójną naturę, mianowicie, tak zwany falowy i cząstkowy charakter.
Ale, jak w międzyczasie dowiedzieliśmy się, każdy człowiek obok ciała fizycznego w jeszcze większym stopniu posiada ciało niematerialne. Te tak zwane delikatne ciała energetyczne otaczają ciało fizyczne w postaci otoczki niewidzialnej dla normalnego oka. Promieniowanie energetyczne lub emanacja jednego z owych ciał energetycznych, tzw. ciała eterycznego, może być dostrzeżone bądź stać się widoczne przez pozazmysłowe postrzeganie albo takie metody, jak fotografia Kirliana. Jako ludzie, przyjmujemy więc nie tylko szczelną, grubo materialną postać fizyczną, lecz równocześnie posiadamy mniej szczelny, z delikatnej materii skonstruowany, nasz byt.
Czy nie jest całkowicie wyobrażalne, że umierając faktycznie opuszczamy jedynie nasze ciało fizyczne? I czy nie może tak być, że nasza dusza po śmierci w każdej chwili potrafi znów uformować ciało fizyczne, jak uczyniła to w naszym obecnym życiu?
Zatem nicości w ogólnie przyjętym sensie być nie może. Podobnie gdy materia rozkłada się, jej energia zostaje zatrzymana. Wszystko znajduje się w płynnym procesie zmian, tak jak pożywienie, które przyjmujemy, zmienia się w energię. Materia i energia są niczym innym jak dwoma różnymi formami prasubstancji, z której powstało życie. Ten stan faktyczny znany jest w fizyce pod nazwą prawa zachowania energii. Dał mu wyraz w 1845 roku niemiecki fizyk Juliusz Robert Mayer. Ta wartość stała, w obu formach egzystencji: materialnej i energetycznej, wydaje się być światłem. A światło jest tym, co umożliwia nasze ziemskie życie (mamy tu na myśli fotosyntezę - z greckiego phōs: światło - rośliny bez światła nie mogłyby rosnąć). Także nasze przejście na „tamtą stronę" opromienione jest światłem, jak wiemy już z relacji przeżyć z pogranicza śmierci. „Ten twój duch jest nierozłącznie blaskiem i pustką w formie przepełnionej światłem, on nie zna narodzin ani śmierci, dlatego jest on Buddą nieśmiertelnego światła", jak się mówi w tybetańskiej Księdze zmarłych.
Światło jest wielką tajemnicą wszelkiego bytu. Ono wydaje się przenikać nasze życie obecne i nasze życie po śmierci. Może dusza ma charakter światła? Byłaby ona wtedy nieprzemijającą energią, która przeniknęła do fizycznego ciała i poprzez śmierć może się znów zmienić.
Co ma wspólnego światło z reinkarnacją? Czy nie odeszliśmy zbyt daleko od właściwego tematu? Tak tylko się wydaje, albowiem wkraczamy tu na obszar, gdzie możemy domyślać się wyjaśnienia czegoś, co wydaje się być nie wyjaśnialne.
U Yoganandy czytamy na ten temat: „W wielkim odkryciu Einsteina szybkość światła (300.000 km na sek) jest decydującym czynnikiem teorii względności. Uczony ten udowodnił na podstawie równania matematycznego, że szybkość światła z ludzkiego punktu widzenia jest jedyną wartością stałą w zmieniającym się wciąż świecie [...] Szybkość światła jest nie tylko dlatego wartością stałą, że jej wielkość dochodzi do absolutnego znaczenia, lecz ponieważ żadne poruszające się ciało, którego masa rośnie wraz z szybkością, nie mogłoby kiedykolwiek osiągnąć szybkości światła. Żeby to inaczej wyrazić: tylko ciało materialne, którego masa jest nieskończona, mogłoby kiedykolwiek poruszać się z prędkością światła".
Człowiek jest istotą wielowymiarową. W zależności od tego, jak bardzo podniesiemy szybkość energii naszego ciała, otwieramy dla nas pewne możliwości, które w naszym ciele z delikatnej materii i w wymiarze świadomości są ukryte.
Na podstawie fenomenu światła Yogananda wyjaśnia bardzo przejrzyście, jak funkcjonują tak zwane cudy, na przykład cud poza cielesnej podróży (zwany często podróżą astralną), materializowanie i dematerializowanie się przedmiotów, praktykowanie różnych form leczenia (leczenie duchowe, leczenie na odległość, leczenie przez kładzenie ręki na głowie, które określane są ustami ludu jako „cudowne uleczenia"). Od jogów poznaliśmy cud chodzenia po ogniu i chodzenia po wodzie. Relacje naocznych świadków potwierdzają istnienie mistrzów, którzy siłą woli mogą w środku lata spowodować zamarznięcie jeziora. To nie są bajki. Wskazujemy tylko fenomeny w charakterze „cudów", ponieważ albo nic nie wiemy o tych zjawiskach, albo wiemy bardzo niewiele.
W dawnych czasach było o nich wiadomo znacznie więcej. Dostarczały tej wiedzy różne systemy jogi, rozwijały się określone techniki oddychania i wiele innych, określanych dziś jako ezoteryczne drogi ćwiczeń. Chodziło o to, żeby otworzyć ludziom nowy obszar pełnego światła, o egzystencji którego niewielu z nas wie i do którego w normalny sposób nie znajdziemy żadnego dojścia. W normalny sposób nie rozporządzamy po prostu jeszcze odpowiednimi ramami odniesienia, pozwalającymi nam poruszać się między tymi i innymi wymiarami, pisze spirytualna uzdrawiaczka i terapeutka reinkarnacyjna Chris Griscom.
W świetle powyższych uwag przeżycia z pogranicza śmierci są bardzo przekonujące. A więc nie mogłoby być tak, że śmierć jest faktycznie tylko procesem przemiany, w trakcie której zmienia się ciało fizyczne i nasza dusza w zmienionym stanie istnieje w innej rzeczywistości? Jeśli jest to realne, nasza dusza lub, jak moglibyśmy ją nazwać, nasza wewnętrzna istota może w każdej chwili znów zamanifestować się fizycznie, to znaczy odnowiona ucieleśnić się na ziemi!

hjdbienek : :