Komentarze: 0
Tajemnica która nas otacza
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Wcielenie we Włoszech w okresie renesansu (około 1430-1600) i w Wielkiej Brytanii w XVIII wieku. Relacjonuje Johannes A., lat 44, psychoterapeuta.
Sytuacja przed powrotem do poprzednich wcieleń
W rozmowie Johannes relacjonował mi, że był bardzo sceptyczny w stosunku do reinkarnacji, jak również do wszelkich duchowych i religijnych dogmatów. Doświadczenie, jakiego doznał w swoim powrocie, wywołało jednak w nim głęboką wiarę w istnienie duszy i „najwyższe kierownictwo". Johannes w toku życia poznał swą strukturę psychiczną, która mu od dzieciństwa stwarzała wielkie problemy i która na przekór wszelkiej wiedzy i samowiedzy wydawała się nie do rozwiązania. Dochodził wciąż do jakiejś granicy, lecz nie mógł jej po prostu przekroczyć. Johannes streszczał swoją problematykę pod pojęciem lęków egzystencjalnych, lęku przed samotnością i lęku przed niemożnością życia oraz rozwijania się w sposób zgodny z własną naturą.
Od dzieciństwa Johannes ciągle jest konfrontowany z sytuacjami powodującymi wyzwalanie się kompleksu jego lęków. Wydarzeniem, które wywołało szczególny uraz, było samobójstwo jego ojca. Johannes poczuł się wówczas pozostawiony sam sobie, bez jakiejkolwiek pomocy.
Jako dorosły z przyczyn zawodowych przeniósł się za granicę. Również tam, z dala od ojczyzny i rodziny, doświadczał uczucia izolacji. Znajdował się poza kontaktami społecznymi, czuł się osamotniony i opuszczony. Zawód docenta jednego z uniwersytetów stwarzał mu wprawdzie poczucie finansowego bezpieczeństwa, ale to nie satysfakcjonowało go całkowicie. Miał uczucie, jak gdyby życie przepływało obok niego. Jego całe życiowe położenie wydawało się przeszkodą na drodze do samourzeczywistnienia się. Aby osiągnąć materialne zabezpieczenie, Johannes wyrzekł się życiowej i zadowalającej samorealizacji.
Z drugiej jednak strony wykazywał on coraz mocniejsze tendencje do wyłamania się, stawał się coraz impulsywniejszy. W tej zacieśniającej się sytuacji wszakże natychmiast rodziło się w nim ponownie uczucie lęku, a z upływem czasu jego wewnętrzne napięcie stawało się prawie nie do zniesienia. Pod wpływem uczucia brakującej swobody i braku możliwości rozwoju cierpiał również fizycznie, a jego psychosomatyczne dolegliwości odzwierciedlały znów jego wewnętrzne stany. Ciało Johannesa, wciąż napinające się i twardniejące, było fizycznym wyrazem wewnętrznego zasklepienia. Gdy zaczął mu zagrażać stan chroniczny, rozpoczął on intensywnie zajmować się badaniem ewentualnych głębszych przyczyn swoich problemów. Tak natknął się na reinkarnację, czym otworzył sobie drogę wyjścia z cierpień.
Chciałbym poniżej opisać trzy wcielenia ponownie przeżyte przez Johannesa. Są one typowym przykładem karmicznego związku, który można obserwować w ciągu kilku wcieleń, aż do obecnego życia.
Pierwszy powrót
„Żyję jako członek arystokracji we Włoszech w okresie renesansu. Na jednym balu zakochałem się w pewnej kobiecie. Była ona jednak już zaręczona, a ja też byłem żonaty. Według panujących wówczas obyczajów, ta miłość całkowicie nie miała widoków. Gdy owa pani odwzajemniła moją miłość, weszliśmy w tajemny związek. Aby nie był on ujawniony, spotykaliśmy się w miejscach, gdzie normalnie żaden szlachcic nie bywał. Sytuacja ta jest wysoce skomplikowana. Ja przeżywałem nie tylko zewnętrzne, ale również wewnętrzne napięcia, które rzucały silny cień na naszą miłość. Cierpieliśmy duchowe męki, ponieważ nie mogliśmy ujawnić naszego stosunku i znajdowaliśmy się w ciągłym strachu, że zostanie on odkryty. Oznaczałoby to dla nas obojga katastrofę, bowiem zostalibyśmy usunięci z naszych towarzyskich kręgów i musielibyśmy bez środków i bez społecznych kontaktów zarabiać na życie.
Moja ukochana tak bardzo cierpiała z powodu naszego ciężkiego położenia, że wpadła w chorobę, i zmarła nie mając trzydziestu lat. W głębokiej rozpaczy całkowicie wycofałem się z życia. Zamknąłem się w swojej bibliotece i lata płynęły obok mnie bez żadnych wydarzeń. Zrezygnowałem w obliczu towarzyskich zakazów, które wydają mi się przepotężne".
Drugi powrót
„Również w tej inkarnacji żyję jako szlachcic we Włoszech i ponownie wplątuję się w nieco analogiczną sytuację jak w opisanym poprzednio życiu. Znów przyjmuję nie załatwiony problem, aby tym razem doświadczyć go całkiem inaczej.
Znowu zakochałem się w pewnej kobiecie i nawiązałem z nią stosunki, aczkolwiek oboje nie byliśmy osobami stanu wolnego. Tym razem złamałem jednak towarzyskie zakazy i otwarcie przyznaję się do miłości. Oznacza to dla nas odepchnięcie od naszych kręgów. Żyjemy w całkowitym zubożeniu i prowadzimy zaciekłą walkę o nasz codzienny chleb. Przeżywam wprawdzie wewnętrzne szczęście i zadowolenie, lecz zostałem ukarany rezygnacją z pozycji materialnej. Również w tej sytuacji żyję izolowany. Kontakty z moją naturalną sferą są dla mnie niedostępne. We wsi, w której osiedliłem się wraz z moją żoną i naszymi dziećmi, jesteśmy wprawdzie respektowani, ale nie należymy do niej.
Decyzja przeciwstawienia się przeze mnie panującym zwyczajom prowadzi w tym życiu do ostatecznej biedy i społecznego wyobcowania. Wewnętrzne zadowolenie musi być opłacone zewnętrznym wyrzeczeniem".
Trzeci powrót
„Również w tym życiu, gdy bytuję w Wielkiej Brytanii w wielkopańskiej rezydencji, chodzi o tęsknotę do wolnego, swobodnego samourzeczywistnienia, które zewnętrzne wpływy uczyniły niemożliwym.
W tym wcieleniu wiodłem początkowo całkowicie wolny byt. Jestem pełnym temperamentu, wesołym, młodym człowiekiem, któremu życie płynie wśród ciągłych atrakcji. Każdego dnia całe godziny spędzam na koniu, pędząc w dzikim galopie przez dalekie pola. Jazda konna dostarcza mi pełnych szczęścia uczuć wolności i żywotności. Pewnego razu w pełnym galopie spadłem z konia, a następstwem upadku był paraliż. Resztę mojego życia musiałem spędzić przykuty do łóżka. Miałem akurat 25 lat i oznaczało to niewypowiedziane cierpienia, zwłaszcza dla mnie, człowieka tak pełnego temperamentu i radości życia. Niezdolny do poruszania się, musiałem pędzić egzystencję, która nie mogła mi już niczego zaofiarować. Znów tkwiłem w pełnej izolacji i byłem odcięty od życia towarzyskiego. Zostałem wyrwany z samego środka dotychczasowego bytu i zmuszony do zrezygnowania z dnia na dzień ze wszystkiego, co sprawiało mi radość i zaspokojenie. Przy pełnej świadomości musiałem przeżyć to, że jestem opuszczony i nigdy nie będę już uczestniczył w życiu jak dotychczas".
Analiza
We wszystkich trzech wcieleniach, które przedstawił mi Johannes, chodzi o rezygnację ze swobodnej i zgodnej z własną istotą samorealizacji. Najdobitniej ukazuje to zarówno pod względem fizycznym, jak i uczuciowym niemożność poruszania się sparaliżowanego, młodego, wesołego szlachcica w Wielkiej Brytanii. Również w obecnym życiu znajduje się w sytuacji, gdy jest izolowany i nie może się swobodnie poruszać. Jego ciało daje wyraz tym ograniczeniom w napięciach i sztywnieniu, a także w ograniczaniu zdolności ruchu.
W tych trzech wcieleniach wewnętrzne napięcie parło do swobody. Johannes buntował się we wcieleniach przeciwko zakazom i dogmatom, które ograniczały jego wolność. Był on również konfrontowany z rezygnacją z dóbr materialnych, co wywoływało chroniczny lęk egzystencjalny. Z tej przyczyny osiągnął on zawód, który zapewniał mu wprawdzie bezpieczeństwo finansowe, ale osadzał go w położeniu sztywnym i ograniczającym poruszanie. Jego opory przeciwko zewnętrznym i wewnętrznym redukcjom prowadziły do impulsywnego wyłamywania się z zacieśniających się sytuacji. Jednocześnie owe próby wyłamania się połączone są mimo wszystko ze strachem. Johannesa cechował model „albo, albo". Albo łamał ograniczenia, aby być wolnym, za co wszakże płacił strachem, albo rezygnował i uginał się przed zacieśniającą się strukturą, przy czym płacił za to rezygnacją ze swojego swobodnego rozwoju. Jego poszukiwanie wolności i samorealizacji prowadzi do wewnętrznych napięć, które muszą być koniecznie rozwiązane. Także na płaszczyźnie fizycznej dostrzegał Johannes coraz więcej nacisku na żywotność i ruch.
Rezultaty terapii
W toku dalszego rozwoju Johannes zmienił zawód. Został psychoterapeutą i rozpoczął w tej dziedzinie ożywioną działalność. W efekcie zrealizowanych powrotów zniknęły jego napięcia na płaszczyźnie fizycznej i psychicznej. Także jego lęki nie opanowywały go już tak silnie. Mógł poznać własną karmiczną strukturę i dzięki temu stopniowo traciła ona swoją moc nad nim.
Johannes opisuje dzisiaj swój stan jako drogę, na której każdego dnia odzyskuje żywotność i uczy się bezustannie urzeczywistniać się tak, jak odpowiada to jego prawdziwej naturze. Dlatego znów ma zaufanie do siebie i dążenia własnej duszy, co w całkowicie niedogmatyczny sposób prowadzi do kierowanego przez niego samego głębokiego procesu rozwojowego.