Komentarze: 0
Tajemnica która nas otacza
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Hiperwentylacja z typowymi dla niej skurczami w rękach, nogach i wokół ust występuje w czasie terapii pierwotnej z reguły tylko wtedy, gdy ktoś ze strachu przed wyrażeniem uczucia wobec innej osoby wycofuje się w głąb siebie, a więc unika związku i zamiast tego somatyzuje. Dlatego też symptomy wywoływane przez hiperwentylację znikają natychmiast, gdy relacja zostaje nawiązana, a tłumione uczucie wyrażone słowem i głosem. Nieważne, czy chodzi o aktualny czy o ponownie przeżywany wcześniejszy związek. Hiperwentylacja okazuje się więc w tym kontekście oporem. Ponowne przeżycie narodzin w terapii pierwotnej zaczyna się oddychaniem tak samo gwałtownym, jak oddychanie w czasie porodu. Takie oddychanie jest sygnałem, że w terapii muszą zostać przeżyte narodziny. Jeśli klient, podobnie jak w czasie porodu, zacznie się mocno poruszać, skurcze znikną. Powtórne przeżycie narodzin jest wspierane przez wyłączenie głosu, a więc przez bezdźwięczne oddychanie.