Jak uzyskujesz dostęp do własnych stanów...
Komentarze: 0
	Wykonajmy inny eksperyment. Pomyśl o dwóch wspomnieniach — jednym przyjemnym, a drugim nieprzyjemnym. Poświęć chwilę na to, aby ponownie przeżyć te sytuacje — tak jak zwykle robisz, gdy sobie coś przypominasz. Zwróć uwagę na to, w jaki sposób przywołujesz takie doświadczenia — na to, czy je ponownie przeżywasz (zasocjowany), czy po prostu obserwujesz swoje doświadczenia (zdysocjowany), widząc siebie „na filmie" albo „na przeźroczu" z pewnej odległości. 
Niezależnie od tego, w jaki sposób przywoływałeś takie przyjemne i nieprzyjemne doświadczenia, wróć i zamień je. Jeśli byłeś zdysocjowany w przypadku nieprzyjemnego doświadczenia, zaangażuj się w nie i zauważ, jak zmienią się Twoje odczucia. Jeżeli byłeś zasocjowany z tym wspomnieniem, „wyjdź" z ciała i spójrz na siebie w sposób zdysocjowany — zwróć również uwagę na to, jak zmieniają się emocje, które będziesz odczuwać.
Teraz pomyśl o tym, jak przywoływałeś przyjemne wspomnienie. Jeśli byłeś wówczas zdysocjowany, zaangażuj się w nie i doświadcz go tak, jakby wszystko działo się właśnie teraz. Jeżeli byłeś zasocjowany z takim przyjemnym wspomnieniem, wycofaj się na chwilę i zobacz, jak to jest, gdy ogląda się je z dystansu.
Gdy jesteś zasocjowany ze wspomnieniem, jesteś skłonny odczuwać wszystkie emocje, jakich doznawałeś w pierwotnej sytuacji — niezależnie od tego, czy były przyjemne, czy nieprzyjemne. Gdy jesteś zdysocjowany, odczuwasz jedynie emocje zdystansowanego obserwatora. Dzięki temu eksperymentowi wiesz już dobrze, w jaki sposób będziesz zapamiętywać zdarzenia. Doświadczenia pozytywne będziesz chciał zapamiętywać w sposób zasocjowany, negatywne zaś w sposób zdysocjowany.
Przykładem na to, jak nie należy wykorzystywać opisanych umiejętności, jest historia kobiety, która doskonale się bawiła na pewnym sylwestrowym przyjęciu. Przez wiele godzin była szczęśliwa, tańczyła... a nawet śpiewała dla przyjaciół — była duszą towarzystwa. Około drugiej w nocy, zaraz przed końcem zabawy, ktoś na nią wpadł, gdy piła kawę. Napój rozlał się, brudząc cały przód jej białej sukienki. Była tak przerażona, że aż podskoczyła, mówiąc: „Cały wieczór zmarnowany!". Kilka miesięcy później w sklepie spotkała kolegę, który był na tamtym przyjęciu. Gdy wspomniał o nim, przerwała mu, okazując zdenerwowanie: „Proszę, nie rozmawiajmy o tamtym przyjęciu — to była okropna noc!".
Ta kobieta przez wiele godzin była duszą towarzystwa, a następnie pozwoliła, aby jedna nieprzyjemna chwila zrujnowała jej cały wieczór. Zamiast cieszyć się wszystkimi przyjemnymi wspomnieniami związanymi z miłym wieczorem, zasocjowała się z doświadczeniem rozlanej kawy pod koniec przyjęcia i zdystansowała się od wielu przyjemnych godzin, które spędziła z przyjaciółmi. To nie jest najmądrzejszy sposób na zapamiętanie przyjęcia — podobnie jak nie jest to dobry sposób na przejście przez życie.
Pomyśl o ludziach, którzy cierpią na depresję. Często są to osoby, które dysocjują się od pozytywnych doświadczeń i aso-cjują z negatywnymi. Następnie przypomnij sobie znajomych, którzy zwykle znajdują się na emocjonalnym roller coasterze — w jednej chwili są szczęśliwi, a w następnej przygnębieni. To osoby, które asocjują się z niemal wszystkimi doświadczeniami — zarówno przyjemnymi, jak i nieprzyjemnymi, rzadko osiągając stan dysocjacji. Istnieją również ludzie, którzy najczęściej starają się doświadczać życia z pozycji obserwatora. Zwykle przyciągają ich zawody wymagające zdolności analitycznych, w tym takie nauki, jak inżynieria czy programowanie komputerów. Są oni często bardziej zorientowani na koncepcje, informacje i rzeczy niż na innych ludzi.
Jeżeli naprawdę pragniesz cieszyć się życiem, będziesz chciał asocjować się ze wspomnieniami, tak byś mógł odczuwać wszystkie te przyjemne emocje i wykorzystywać je jako dobre zasoby wspierające pozytywne nastawienie do przyszłych rezultatów.
Fizjologia przyjemnych emocji jest również znacznie zdrowsza dla organizmu niż stresująca fizjologia dyskomfortu. Fizjologiczną reakcją organizmu na nieprzyjemności jest zwykle strategia „uciekaj lub walcz". Taka taktyka przydaje się, gdy trzeba uniknąć naprawdę niebezpiecznej sytuacji, ale w przypadku typowych nieprzyjemności jej jedynymi skutkami są wzrost ciśnienia krwi oraz wszystkie pozostałe fizjologiczne reakcje na stres. W zupełności wystarczy, że musiałeś doświadczać wszystkich tych złych emocji w pierwotnych okolicznościach — dlaczego miałbyś przeżywać je od nowa? Gdy zdysocjujesz się od nieprzyjemnego wspomnienia, nadal będziesz widzieć, jaki byłeś wówczas nieszczęśliwy — tak byś nadal mógł być świadom tego, czego nie chcesz doświadczać w przyszłości. Nie tracisz żadnych wartościowych informacji i nadal pamiętasz ważne lekcje związane z takimi doświadczeniami. Wszystko, co tracisz, to złe emocje, które często ograniczają Twoje horyzonty i kreatywność wtedy, gdy ich najbardziej potrzebujesz. Dysocjując się od nieprzyjemnych wspomnień, możesz pozostać pełen potencjału i pomysłów — lepiej radzić sobie z trudnościami, jakie niesie los. Gdy nauczysz się wybierać między asocjacją a dysocjacją, zdobędziesz niezwykle skuteczne narzędzie, dzięki któremu zmienisz swoje życie. Następnym etapem jest rozpoczęcie treningu podświadomości, dzięki któremu będziesz mógł dokonywać wspomnianego wyboru w sposób automatyczny. Jeżeli już doświadczasz tego rodzaju mechanicznych wyborów, być może nie musisz wykonywać następnego ćwiczenia. Daje ono jednak wiele radości i mimo wszystko może sprawić, że Twoje życie zmieni się na lepsze.
 Gdy wykorzystujesz zdysocjowany obraz, Twoja perspektywa obserwatora nie jest jedyną częścią Ciebie, która może pomóc Ci kontrolować stan umysłu. Również postawa ciała przyczynia się do odczuwania wspomnianych (jakże odmiennych!) stanów umysłu — dysocjacji i asocjacji. Spróbuj wykonać opisany poniżej eksperyment. Pamiętaj, NLP dotyczy doświadczenia, a nie tylko teoretycznej wiedzy. Najlepszym sposobem na wykorzystanie zdobytych informacji jest wykonywanie opisanych tu ćwiczeń. Usiądź na krześle z prostym oparciem 10 - 12 cm od niego. Wygodnie przechyl się w kierunku oparcia i poczuj, jak Twoje barki odchylają się nawet nieco bardziej. Gdy już to zrobisz, pozwól oczom odpocząć i nie patrz na nic konkretnego. Podnieś nieco podbródek i przesuń głowę w tył. Poczuj, jak Twoje ciało staje się spokojne. Zauważ, jak ta postawa, ta fizjologia, zaczyna zmieniać Twoje postrzeganie świata. Zwróć uwagę na poczucie „oderwania", jakie jej towarzyszy. To właśnie jest fizjologia dysocjacji.
Gdy wykorzystujesz zdysocjowany obraz, Twoja perspektywa obserwatora nie jest jedyną częścią Ciebie, która może pomóc Ci kontrolować stan umysłu. Również postawa ciała przyczynia się do odczuwania wspomnianych (jakże odmiennych!) stanów umysłu — dysocjacji i asocjacji. Spróbuj wykonać opisany poniżej eksperyment. Pamiętaj, NLP dotyczy doświadczenia, a nie tylko teoretycznej wiedzy. Najlepszym sposobem na wykorzystanie zdobytych informacji jest wykonywanie opisanych tu ćwiczeń. Usiądź na krześle z prostym oparciem 10 - 12 cm od niego. Wygodnie przechyl się w kierunku oparcia i poczuj, jak Twoje barki odchylają się nawet nieco bardziej. Gdy już to zrobisz, pozwól oczom odpocząć i nie patrz na nic konkretnego. Podnieś nieco podbródek i przesuń głowę w tył. Poczuj, jak Twoje ciało staje się spokojne. Zauważ, jak ta postawa, ta fizjologia, zaczyna zmieniać Twoje postrzeganie świata. Zwróć uwagę na poczucie „oderwania", jakie jej towarzyszy. To właśnie jest fizjologia dysocjacji.  Ludzie dyskutują na temat różnych „punktów widzenia" od stuleci, jednak większość traktuje to wyrażenie metaforycznie, a nie dosłownie. Na określoną sytuację możesz dosłownie spojrzeć z dowolnego punktu przestrzeni. Każdy z punktów widzenia zapewni Ci nieco inne informacje i odczucia. Pamiętasz wcześniejsze ćwiczenie , w trakcie którego eksperymentowałeś, starając się zobaczyć siebie jadącego kolejką, a także porównywałeś tę perspektywę z faktycznym zjeżdżaniem „na łeb, na szyję"? Gdy patrzyłeś na sytuację własnymi oczami, nazywaliśmy to „asocjacją", gdy zaś przyglądałeś się z boku, jak zjeżdżasz, nazywaliśmy to „dysocjacją".
Ludzie dyskutują na temat różnych „punktów widzenia" od stuleci, jednak większość traktuje to wyrażenie metaforycznie, a nie dosłownie. Na określoną sytuację możesz dosłownie spojrzeć z dowolnego punktu przestrzeni. Każdy z punktów widzenia zapewni Ci nieco inne informacje i odczucia. Pamiętasz wcześniejsze ćwiczenie , w trakcie którego eksperymentowałeś, starając się zobaczyć siebie jadącego kolejką, a także porównywałeś tę perspektywę z faktycznym zjeżdżaniem „na łeb, na szyję"? Gdy patrzyłeś na sytuację własnymi oczami, nazywaliśmy to „asocjacją", gdy zaś przyglądałeś się z boku, jak zjeżdżasz, nazywaliśmy to „dysocjacją".  Wykorzystywanie dysocjacji w celu zyskania pewności siebie
 Wykorzystywanie dysocjacji w celu zyskania pewności siebie