Komentarze: 0
Czy przeszłość i przyszłość nie są co najmniej równie rzeczywiste jak teraźniejszość? Przecież to, kim jesteśmy, wynika z przeszłości, podobnie jak nasz sposób widzenia teraźniejszej chwili i nasze w niej zachowania. A od naszych przyszłych celów zależy, jakie działania podejmujemy tu i teraz. Nie pojąłeś jeszcze istoty tego, co mówię, ponieważ próbujesz uchwycić ją umysłem. A umysł nie zdoła jej zrozumieć. Tylko ty sam jesteś wystarczająco pojętny. Posłuchaj chwilę, proszę. Czy zdarzyło ci się coś przeżyć, zrobić, pomyśleć albo poczuć kiedy indziej niż w teraźniejszości? I czy sądzisz, że kiedykolwiek ci się zdarzy? Czy cokolwiek może się zdarzyć lub istnieć poza teraźniejszością? Odpowiedź jest chyba oczywista? Nic nigdy nie zdarzyło się w przeszłości; wszystko zdarzyło się Teraz. Nic nigdy nie zdarzy się w przyszłości; wszystko zdarzać się będzie Teraz. To, co uważasz za przeszłość, jest zachowanym w umyśle, pamięciowym śladem minionej teraźniejszości. Ilekroć wspominasz przeszłość, wskrzeszasz ten ślad - i wskrzeszasz go teraz. Przyszłość to wyimaginowane Teraz, umysłowa projekcja. Kiedy przyszłość nadchodzi, pojawia się jako teraźniejszość. Kiedy myślisz o przyszłości, myślisz o niej teraz. To jasne, że przeszłość i przyszłość same przez się nie są rzeczywiste. Podobnie jak księżyc nie świeci własnym światłem, tylko odbija blask słońca, tak też przeszłość i przyszłość są tylko bladym odbiciem blasku, mocy i rzeczywistości wiekuistego Teraz. Ich rzekomo rzeczywiste istnienie zapożyczone jest od teraźniejszości. Istoty tego, co mówię, nie sposób pojąć umysłem. Gdy jednak wreszcie udaje się ją zrozumieć, następuje skok świadomości z poziomu umysłu na poziom Istnienia, z poziomu czasu na poziom obecności. I nagle czujesz, że wszystko jest żywe, emanuje energią, pała Istnieniem.