Komentarze: 1
Tajemnica która nas otacza
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Ekspresja ciała jest najważniejszą częścią komunikacji niewerbalnej. Przejawia się ona w postaci pojedynczych lub zespołowych ruchów i gestów. U ludzi można wyróżnić trzy rodzaje gestów: wrodzone, nabyte i dziedziczne. Oto prosty przykład - proszę założyć dłoń na dłoń. Pozornie nie ma znaczenia, która dłoń znajdzie się na wierzchu, ale spróbujmy je zmienić, a odczujemy wrażenie niezgodności z przyzwyczajeniem. Jest to przykład gestu wrodzonego. Pod wpływem wychowania przejmujemy tzw. podstawy kluczowe: uśmiech oznaczający zadowolenie, zmarszczenie brwi - zmartwienie lub kłopotliwą sytuację. Skinięcie głową prawie zawsze i wszędzie wyraża potwierdzenie (nawet niewidomi od urodzenia przytakują ruchem głowy). Przeczące kręcenie głową wynieśliśmy z dzieciństwa, gdy nie chcąc jeść, odwracaliśmy głowę od łyżeczki z jedzeniem. Uniwersalnym gestem jest też wzruszenie ramion, wyrażające brak zrozumienia. Naukowcy twierdzą, że im wyżej w hierarchii społecznej stoi dana osoba, tym jej słownictwo jest bogatsze, a gestykulacja hamowana. Natomiast u osób z nizin społecznych gesty przeważają nad słowami. Czy można kogoś świadomie wprowadzić w błąd? Niekiedy tak, gdyż kłamstwa aktorów, adwokatów, spikerów lub niektórych handlowców, negocjatorów czy biznesmenów są trudniejsze do wychwycenia niż innych osób. Nauczyli się oni panować nad reakcjami ciała. Każdy ruch jest wypracowany po to, aby podkreślić wagę wypowiedzi. To zawodowcy. Każdy człowiek może doskonalić znajomość języka ciała, gestów i zachowań poprzez obserwację osób ze swojego otoczenia. Naukę należy rozpocząć od własnej osoby, zwracając uwagę na to, jak reaguje się w określonych sytuacjach.
Jeśli chcesz wywrzeć większe wrażenie na swoich rozmówcach, przesuń swoje biurko możliwie najbliżej drzwi. Chodzi o to, żeby dla interesantów zostało niewiele miejsca. To ograniczenie przestrzeni będzie sugerować petentowi, że jest kimś mniej ważnym, niż sam o sobie sądzi. Dodatkowe wrażenie wywrze też duża przestrzeń, jaką będzie widział za tobą. W wielu gabinetach szefów można zauważyć, że dla petentów ustawione są dość niskie fotele lub sofy. Kto zajmie takie miejsce, znajdzie się dosyć nisko w porównaniu z gospodarzem, który i tak ma nad nim przewagę psychiczną. Nic zatem dziwnego, że jeszcze bardziej pozwala traktować się z góry. Zdaniem psychologów bliskość podłogi osłabia pewność siebie. Jeżeli jeszcze do tego filiżankę z kawą lub popielniczkę umieści się poza zasięgiem ręki, coraz bardziej uzmysławia się petentowi próg jego niemożności lub niekompetencji. Często miejsce, które proponuje szef w swoim gabinecie, zdradza po części wstępne zamiary gospodarza. Jeżeli jest to miejsce na sofie i przy stoliku, koło którego siedzi też gospodarz, można z dużym prawdopodobieństwem wnioskować, że rozmowa ta zakończy się niczym, przynajmniej niczym konkretnym. Szef nie będzie chciał, z różnych względów, jednoznacznie odmówić prośbie lub odrzucić propozycję, ale też na nią nie ma zamiaru przystać. Jest to typowy przykład tzw. gry w trzecią stronę. Jeśli natomiast od razu zaproponuje miejsce przy biurku, to sygnał, że sprawę traktuje serio.