Komentarze: 0
Tajemnica która nas otacza
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Szóstym i ostatnim elementem warunkującym powodzenie rehabilitacji sportowej, a także umożliwiającym zbudowanie mającego solidne podstawy pozytywnego nastawienia, jest sposób oceniania własnych osiągnięć — rodzaj dokonywanych w umyśle porównań. Komentatorzy sportowi, dziennikarze zajmujący się statystyką sportową oraz kibice często zachęcają sportowców, aby porównywali siebie i to, co robią, z innymi — zarówno żywymi, jak i umarłymi. Jednak każdego dnia media, mający dobre zamiary nauczyciele i trenerzy, a nawet inni uczniowie przypominają nam i naszym dzieciom, że istnieją ludzie, którzy są lepsi od nas w robieniu pewnych rzeczy, a także tacy, którym wychodzą one gorzej. Bywa, że gdy jakieś dziecko wydaje się obiecującym gimnastykiem, jego rodzice zaczynają natychmiast snuć olimpijskie plany. Jeżeli rysunki dziecka świadczą o tym, że ma odrobinę talentu, niektórzy natychmiast zaczynają porównywać je z dokonaniami siedmioletniego Picassa.
Ponieważ w naszym społeczeństwie tak popularne są porównania z innymi, można przypuszczać, że jest w nich coś pozytywnego. Okazuje się, że to prawda. Dzięki dokonaniom innych wiemy, do czego zdolny jest człowiek. Są one również wartościowymi modelami umożliwiającymi adeptom studiowanie zachowań mistrzów. Analizując ich wzorce mentalne oraz zachowania, możemy nie tylko dowiedzieć się, czego może dokonać człowiek, lecz również nauczyć się, jak może tego dokonać.
Jakkolwiek wartościowe są takie porównania, wiążą się też z wielkim zagrożeniem. Gdy widzimy olbrzymią różnicę między umiejętnościami, możemy dojść do wniosku, że „nigdy sobie z tym nie poradzimy" albo że nasz wzór „musi po prostu być naturalnie uzdolniony". Jeżeli osiągnięcia Twojego dziecka nie wydają się szczególnie obiecujące za pierwszym razem, gdy uczy się matematyki lub przedmiotów ścisłych, może nie otrzymać drugiej szansy, ponieważ przeszkodzą mu niezdrowe porównania. Wyciąga zbyt wczesne wnioski, stwierdzając, że „po prostu nie jest wystarczająco dobre". Wszystko to może być naprawdę zniechęcające. Z pewnością takie podejście ugasiłoby radość tworzenia, która motywowała młodziutkiego Picassa, małą Mary Lou Retton czy tego tępego studenta matematyki, Alberta Einsteina, a nawet supergwiazdę koszykówki, Michaela Jordana, do coraz lepszego wykorzystywania drzemiącego w nich potencjału.
Pamiętaj: przy królewskim trakcie prowadzącym do prawdziwych osiągnięć stoją kamienie milowe, które odmierzają nasze własne sukcesy. Gdy nasze dzieci będą pamiętać o wspomnianej zasadzie porównywania „siebie z sobą", osiągnięcia innych staną się dla nich źródłem inspiracji — będą poszukiwać modeli doskonałości i źródeł wysokiej jakości informacji dotyczących własnej poprawy, a nie obiektów zawiści czy zazdrości. Nauczą się, jak można zachwycać się sukcesami innych — osób, które będąc przewodnikami i modelami, pomogą im wykorzystać ich własny potencjał. Najprawdopodobniej w przyszłości to one staną się modelami ludzi sukcesu, z których będzie brać przykład następne pokolenie. Będą naprawdę cenić swój sukces, ponieważ będą dokładnie wiedzieć, jak do niego doszły. Nauczenie dzieci porównywania „siebie z sobą" jest prawdopodobnie jednym z największych darów, jakie możesz im oferować.
Sześć elementów udanej rehabilitacji sportowej oraz mającego solidne podstawy pozytywnego nastawienia to: wewnętrzna motywacja, docenianie wysokich standardów, rozbijanie celów na etapy, wykorzystywanie elastycznych ram czasowych oraz porównywanie „siebie z sobą". Razem tworzą one nieświadomą, przekonującą wewnętrzną wizję, której rezultatem jest sukces. Dzięki nim udaje się osiągnąć pozytywne nastawienie. Bez nich osiągnięcie czegokolwiek może stać się naprawdę trudne.
Piątym elementem stanowiącym warunek udanej rehabilitacji oraz pozytywnego nastawienia jest osobiste zaangażowanie sportowca. Gary odkrył, że im bardziej sportowcy angażowali się we własną rehabilitację, tym bardziej sobie „pomagali", a to z kolei znacznie zwiększało ich szanse na odzyskanie pełni sił. Nawet jeśli było to coś tak prostego, jak położenie kawałka lodu na bolącym miejscu, możliwość zrobienia tego samodzielnie wzmacniała ich poczucie uczestnictwa.
Medycyna sportowa, podobnie jak wszystkie inne dziedziny w dzisiejszych nastawionych na technikę czasach, stała się niezwykle skomplikowana i rozdrobniona, a z ekspertów i autorytetów można by utworzyć armię. Ci lekarze, fizjoterapeuci, trenerzy, pielęgniarki i psychologowie sportowi często spędzają większość zawodowego życia na nauce. Ciężko pracują, ale niekiedy ich olbrzymie doświadczenie sprawia, że sportowcy chętnie biernie oddają się w ich eksperckie ręce. Badania Gary'ego wykazały, że jest to błąd. Ani pasywne przyzwalanie, ani buntowniczy opór nie stanowią niezawodnej ścieżki do osobistej doskonałości. Sportowcy, podobnie jak my wszyscy, muszą aktywnie współpracować z mającymi odpowiednie kwalifikacje ekspertami, aby osiągnąć upragnione rezultaty.
Jeżeli zastanowisz się nad tym przez chwilę, dojdziesz do wniosku, że to ma sens. Czy kiedykolwiek grałeś w jakąś grę zespołową, a następnie musiałeś czekać na ławce rezerwowych? W danym momencie mogło to być nawet właściwe rozwiązanie. Jednak nawet jeśli byłeś podekscytowany ostatecznym wynikiem, prawdopodobnie mimo wszystko czułeś się odizolowany, tak jakby między Tobą a tym, co się wokół Ciebie dzieje, stała szklana ściana. Byłeś tam, ale nie grałeś. Tak naprawdę nie uczestniczyłeś w całym zdarzeniu. Gdy w czymś uczestniczymy, mamy wpływ na to, co się dzieje. Czujemy różnicę. Pozwala nam ona zwiększyć osobiste zaangażowanie i skoncentrować się na intensywności doznawanych wrażeń. Sprawia, że jesteśmy bardziej zdeterminowani i aktywni, co prowadzi do bardziej osobistego zaangażowania i zwiększenia stawki, o jaką będziemy grać w przyszłości. Samodzielne działanie, nawet w bardzo niewielkim zakresie, jest naprawdę ważne.
Czwartym kluczowym elementem wspólnym dla sportowców, których rehabilitacja zakończyła się sukcesem, był ich sposób myślenia o czasie — udawało im się łączyć dwie umiejętności. Pierwszą z nich jest umiejętność skoncentrowania się na małych krokach i codziennych zadaniach — odnoszący sukcesy sportowcy żyją teraźniejszością. Myślą o pojedynczym zadaniu, które wykonują właśnie teraz. Arnold Schwarzenegger powiedział, że świadome wykonanie ćwiczenia jest warte dziesięć razy więcej niż ćwiczenie wykonywane z rozproszonym umysłem.
Sportowcy mogli z łatwością ulec rozproszeniu lub zniechęceniu, gdy myśleli o niepewnej przyszłości. Gdyby na przykład spoglądali w przyszłość pełni wątpliwości, zadając takie pytania, jak: „Czy będę w stanie odzyskać dotychczasową formę?" albo „Czy osiągnę sukces?", mogliby zacząć wyobrażać sobie problemy i bariery, które nawet by nie istniały — to znaczy nie istniałyby, dopóki nie pomyśleliby o nich. Pytania te mogłyby przyczynić się do powstania negatywnej orientacji i zmniejszyć ich motywację. Znacznie więcej można osiągnąć, pytając: „Co mogę teraz zrobić, aby dotrzeć do następnego kamienia milowego?". Gdy w pełni doświadczali aktualnej sytuacji i angażowali się w poprawę obecnego stanu, podejmowali działania, które umożliwiały im danie z siebie wszystkiego. To samo dotyczy nas wszystkich.
Druga umiejętność związana z czasem jest dokładnym przeciwieństwem życia wyłącznie teraźniejszością. To umiejętność tworzenia żywych i pełnych wizji pozytywnej przyszłości. Niekiedy orientacja na przyszłość jest znacznie korzystniejsza i motywująca niż życie chwilą obecną. Sportowiec uczestniczący w rehabilitacji pourazowej przechodzi bardzo bolesne chwile. Znacznie bardziej pomocne jest wówczas myślenie o tym, jak będzie w pełni doświadczać nagród, które przyniesie mu ciężka praca i cierpienie. Gdy wyobrażasz sobie zdrowsze ciało, zwiększony zakres ruchów i powrót do robienia tego, co kochasz, wydaje Ci się, że obecny ból i wysiłek stanowią niewielką cenę. Podczas gdy teraz Twoje ciało odbudowuje się i na nowo uczy, Ty już cieszysz się przyszłością. Ten atrakcyjny długoterminowy cel ciągnie Cię do przodu, stanowiąc solidną podstawę utrzymania bieżącej motywacji.
Skuteczna motywacja faktycznie wiąże się z obiema wspomnianymi umiejętnościami. Dokładnie wtedy, gdy koncentrujesz się na wykonaniu małego zadania, możesz wyobrażać sobie ową wielką, jasną wizję przyszłych dokonań, które motywują Cię do dalszej pracy.