Archiwum wrzesień 2009, strona 5


Clipy 
wrz 08 2009 New Fibonacci Tryst w/ music
Komentarze: 0

hjdbienek : :
Nauka 
wrz 08 2009 National Geographic HD - Czysta nauka: Uratowani...
Komentarze: 0

hjdbienek : :
wrz 08 2009 Myśli, impulsy inteligencji - umysł ludzki,...
Komentarze: 0

Publikacja, którą właśnie czytasz jest, niczym innym jak potokiem myśli wypływających z mego umysłu i poprzez twe zmysły wpływających do twego umysłu. Rozejrzyj się wokół, a wszędzie postrzeżesz przejawy myśli. To z myśli wywodzi się krzesło, na którym siedzisz, podobnie jak mieszkanie czy dom, w którym mieszkasz, łóżko, w którym śpisz, odzież, którą nosisz, samochód, którym jeździsz, wszystko, czym się odżywiasz, i praca, którą wykonujesz. Jest to fakt oczywisty i naprawdę nie podlegający dyskusji. Cokolwiek postrzegamy wokół siebie, a co wykonał człowiek - autostrady, samochody, odrzutowce, statki kosmiczne, komputery, powieści grozy, czy galaretki - wszystko to jest niczym innym jak przejawem myśli, czasem twoich, w ogromnej zaś większości myśli ludzi tobie nieznanych - niemniej jednak myśli. Maharishi Mahesh Yogi, autorytet w dziedzinie świadomości i wielki jej interpretator, nazywa myśli „impulsami twórczej inteligencji". Impulsy te, w sposób naturalny i w nieograniczonej ilości, powstają w umyśle, i dlatego jest on ośrodkiem twórczej inteligencji. Gdy myśli, czyli impulsy twórczej inteligencji są w wystarczającym stopniu zorganizowane, z łatwością prowadzą do działania twórczego, z działania zaś biorą się te właśnie zewnętrzne przejawy w postaci książek, przedmiotów i zdrowych organizmów. Droga wiodąca od świadomości do rzeczy wytworzonych jest przez cały czas w sferze naszego doświadczenia; po prostu nie zwracamy na nią świadomie uwagi. Gdy jednak uwagę na nią skierujemy, wtedy otwiera się przed nami szersze spojrzenie na życie. Załóżmy na przykład, że jestem artystą malarzem. Impulsy inteligencji wypływając strumieniem z mej świadomości - z mego umysłu - właściwie zorganizowane, prowadzą do działania. Zbieram przybory do malowania, pędzle, farby i wykorzystuję je w zorganizowany sposób. Rezultatem będzie coś nowego, coś co stworzy moja myśl - obraz olejny. Na jego powstanie złoży się kilka absolutnie niezbędnych elementów: a) świadomość, czyli umysł, z którego powstają b) myśli, czyli impulsy twórczej inteligencji; c) układają się one w sposób zorganizowany, czego następstwem jest d) działanie, jego ukoronowaniem zaś jest e) mój obraz - średniej wartości malowidło Tadż Mahal w świetle księżyca. Zdolność do organizowania myśli jest nam tak samo wrodzona jak same myśli, czy też, że są one inteligentne. Każde działanie w życiu, które nie jest przypadkowe — a w całej naturze żadna czynność twórcza nie jest przypadkowa - niesie z sobą od samego początku zdolność organizowania. Gdy architekt kreśli projekt, każda linia tego projektu niesie z sobą zdolność realizacji w budowie. Tę wrodzoną moc organizującą Maharishi nazywa „wiedzą". Idee nie mogłyby przekształcać się w przedmioty w sposób tak naturalny, gdyby nie zawierały wiedzy. My tej mocy organizującej nie dostrzegamy, ponieważ tak ściśle przylega do naszej inteligencji. Gdy umysł pragnie, by dłoń zacisnęła się w pięść, reakcja ze strony dłoni jest automatyczna, potrzeba jednak całego kursu fizjologii na wyjaśnienie tej wiedzy, która przepływa niezauważalnie od mózgu do ręki, poprzez wszechwiedzące neurotransmitery, hormony, ładunki elektryczne, enzymy, ruchy mięśni, nie mówiąc już o bezustannie płynącej inteligencji, która podtrzymuje życie mózgu i rąk dostarczając im pokarmu. Właściwie umysł można zdefiniować jako strukturę obdarzoną mocą organizującą. Jak wygląda sprawa przedmiotów nie wytwarzanych przez człowieka, dzieł samej natury? Podzielimy je na dwie kategorie: rzeczy ożywionych i nieożywionych. Nie oznacza to, że wszystkie cywilizacje uznają rośliny i zwierzęta za ożywione, ogień zaś, ziemię i wiatr za nieożywione - my jednak ten podział stosujemy. Współczesna nauka stwierdza, iż wszystko co żyje na każdym poziomie posiada inteligencję. Moc organizująca sięga od mózgu do jądra każdej komórki. W chwili poczęcia zapłodnione jajo jednokomórkowe jest niczym innym, jak tylko zbiorem instrukcji zakodowanych w cząsteczce podwójnie skręconego DNA. Instrukcje te są powiązane z sobą w sposób zorganizowany, a ich wyrazem staje się rozwój określonej istoty ludzkiej. Jeśli DNA stworzy Alberta Einsteina, wtedy ta zdolność do zmiany świata poprzez myśli sięgnie nieskończenie daleko; od zorganizowanych substancji chemicznych zawartych w jednej komórce dotrze do nieskończenie twórczego umysłu Einsteina. Widzimy więc, że życie ma nieskończoną moc organizującą, czyli wiedzę, która jest w nim zawarta. Zajmijmy się teraz tym, co w przyrodzie jest nieożywione. Jeżeli weźmie się kawałek skały, rozbije się go, rozkruszy, sproszkuje, wydzieli zeń podstawowe substancje chemiczne, następnie rozbije się je na atomy, te zaś na cząstki elementarne, to co zobaczymy? Zobaczymy zorganizowaną strukturę. Zobaczymy protony, elektrony i inne cząstki, ułożone w sposób zorganizowany. Przed rozkruszeniem, wysadzeniem w powietrze, sproszkowaniem, zmiażdżeniem wiedza ta istniała i działała w skale w sposób logicznie uporządkowany, automatyczny i można powiedzieć, inteligentny. Wszystko co nieożywione wyraża na swój sposób umiejętność działania w systemie przyrody. Usiłuję wykazać rzecz następującą: wszystko, co we Wszechświecie pojmujemy zmysłami - to znaczy wszystko, co sztuczne czy naturalne, ożywione czy nieożywione - jest wyrazem mocy organizującej, czyli wiedzy. Nasuwa się jeszcze jedno wnikliwe spostrzeżenie Maharishi'ego Mahesh Yogi: „Wiedza jest strukturalnie wbudowana w świadomość". Wyjaśniłem już, w jaki sposób idea ta odnosi się do naszego umysłu. Każdy impuls świadomości wypływający z umysłu ludzkiego niesie z sobą wiedzę. Lecz w rzeczywistości pojęcie to rozszerza się na cały wszechświat. Sam Einstein uważał, iż wszelka nauka zaczyna się „od głębokiego przeświadczenia o racjonalności wszechświata". Opisywał on swój „zachwyt i zdumienie wobec harmonii praw natury", jednym zaś z jego podstawowych przekonań było to, iż owa harmonia dowodzi najwyższego stopnia inteligencji, panującej we wszechświecie. Jedną z najsłynniejszych myśli w skarbcu mądrości hinduskiej, zawartej w Wedach jest zdanie: „Ja jestem Tym, Ty jesteś Tym, wszystko to jest Tym, i tylko To jest". Przestanie ono być dla nas tajemniczą zagadką z chwilą, gdy zrozumiemy, że słowo „To" oznacza „inteligencję". A zatem, wszystko we wszechświecie wywodzi się ze świadomości pojętej jako wiedza. To zadziwiające twierdzenie trudno jest zrozumieć i z nim się pogodzić. Dowiadujemy się z niego, że jedyną realną i namacalną rzeczą we wszechświecie jest wiedza. Wiedza ta (czyli moc organizująca) ma siedzibę w świadomości i w porównaniu z nią cała reszta świata materialnego jest mniej realna. Przedmioty materialne mają swą własną, niezaprzeczalną rzeczywistość w określonym porządku rzeczy; są tam gwiazdy, skały, grzyby i kangury, lecz gdy śledząc ich rozwój docieramy do źródła ich pochodzenia, wtedy okazuje się, że są one przejawem tej jednej, jedynej podstawowej rzeczywistości, jaką jest wiedza. Napoleon Hill, który badał zagadnienia sukcesu życiowego na podstawie tej koncepcji, pisze: „Dążymy nie do rzeczy widocznych, lecz do tych niewidocznych, gdyż rzeczy widoczne są przemijające, niewidoczne zaś są wieczne." Spróbujmy teraz zobaczyć jak to, co już zostało powiedziane, wygląda w praktyce. Pierwszy etap to posiadanie świadomości, w której zawarte są wszystkie impulsy twórczej inteligencji. Impulsy te wyrażają się w naszym umyśle jako myśli. Gdy wyrażają się one w sposób uporządkowany - poprzez moc organizującą, czyli wiedzę, wówczas prowadzą do działania, wynikiem którego jest powstanie czegoś materialnego. Ten zachodzący w nas proces przebiega podobnie w całej naturze, w skali wszechświata. Impulsy nasze są takie same jak wszelkie inne impulsy inteligencji. Nazywamy je po prostu myślami, gdyż tak właśnie je sobie wyobrażamy. Ptak w czasie lotu przez Atlantyk również kieruje się impulsami inteligencji, które służą mu za przewodników w działaniu, to jest w migracji (włączając uprzednie działania, takie jak robienie zapasów pożywienia, wybranie właściwej na migrację pory roku itp.). Ów impuls w mózgu ptaka jest również swego rodzaju myślą, choć nie nazywamy go tak, ponieważ zwykliśmy mówić o myślach tylko w odniesieniu do ludzi. Równie dobrze moglibyśmy powiedzieć, że myśli kierują pszczołą, gdy zbiera pyłek i wytwarza miód, gdybyśmy byli przyzwyczajeni do wyrażania się w ten sposób. A zatem cała natura nie jest niczym innym jak wszechświatem, w którym roi się od przeróżnych impulsów, czyli myśli, przejawiających się w nieskończonej różnorodności tworzenia. Podobnie ma się sprawa z naszym organizmem. Widzimy w nim tę samą nieskończoną inteligencję w działaniu. Tylko, że przywykliśmy do myślenia o inteligencji jako o właściwości, która mieści się wyłącznie w mózgu; a to dlatego, że z nawyku utożsamiamy inteligencję ze sprawno¬ścią intelektualną. Tymczasem nowe, wnikliwe spojrzenie pozwala nam odkrywać inteligencję działającą w każdej komórce naszego organizmu. Skomplikowana maszyneria serca, nerek czy też systemu odpornościowe¬go i hormonalnego - to wszystko jest swoistym wyrazem mocy organizu¬jącej. Dochodzimy tu do nieuniknionego wniosku, iż umysł, czyli świadomość bądź inteligencja, przenika każdą cząstkę istniejącego wszechświata. Nasze własne umysły są wyrazem tej inteligencji; otwiera ona nieograniczone pole do działania dla naszej ludzkiej świadomości.

hjdbienek : :
Clipy 
wrz 07 2009 Mousse T. feat. Suzie - All Nite Long (D.I.S.C.O.)...
Komentarze: 0

hjdbienek : :
wrz 07 2009 National Geographic HD - Wierzyć, nie wierzyć?...
Komentarze: 0

hjdbienek : :
wrz 07 2009 Szczęście i zdrowie; chemizm mózgu
Komentarze: 0

Ludzie zdrowi są z całą pewnością szczęśliwsi od ludzi chorych. Badania zaś coraz częściej ujawniają, że relacja odwrotna jest również prawdziwa: ludzie szczęśliwi są zdrowsi niż ludzie nieszczęśliwi. Okazuje się, że szczęście, czyli po prostu myśli w większości szczęśliwe, wywołuje w mózgu zmiany chemiczne, które z kolei niezwykle korzystnie oddziaływają na organizm. Z drugiej strony, myśli smutne, przygnębiające, wywołują w chemizmie mózgu zmiany dla organizmu szkodliwe. Substancje chemiczne mózgu związane z działaniem myśli nazywamy neurotransmiterami. Do tej pory w tkance mózgowej zidentyfikowano ich co najmniej trzydzieści rodzajów. Wzajemne proporcje tych neurotransmiterów zmieniają się, w zależności od nastrojów, jakim ktoś się poddaje. Ponieważ nad myślami panujemy świadomie i każda poszczególna myśl może być aktem świadomego wyboru, wynika z tego jasno, że chemizm mózgu, choć naukowo trudny do zanalizowania, można sobie łatwo podporządkować. Myśleć to znaczy uruchamiać chemizm mózgu. Chemizm ów wpływa na wydzielanie hormonów z różnych gruczołów rozmieszczonych w mózgu, jak na przykład podwzgórze i przysadka, a hormony te z kolei przenoszą informacje do odległych narządów w organizmie. Zacznijmy od kilku typowych przykładów myśli nieszczęśliwych. Myśli wrogie, pełne złości, wywołują gwałtowne bicie serca, wzrost ciśnienia krwi, czerwienienie się i inne zmiany. Myśli niespokojne mogą również przyspieszyć bicie serca, podnieść ciśnienie krwi, a także wywołać drżenie rąk, skurcze żołądka, wystąpienie zimnego potu i ogólne uczucie słabości; mówimy tedy, że ktoś jest „chory ze strachu". Różnorakie myśli najwyraźniej wywołują w mózgu zmiany chemiczne, co tłumaczy występowanie objawów fizycznych. Poważne zakłócenie myśli od dawna już wiązano z zaburzeniami w chemizmie mózgu. Zdaniem jednego z naukowców: „Nie ma pokrętnej myśli bez skręconej molekuły." Podobnie oddziaływają wszelkie myśli szczęśliwe; myśli pełne sympatii, myśli pojednania, ukojenia, współczucia, przyjaźni, dobroci, wielkoduszności, pełne uczucia, ciepła i bliskości - każda z nich, przepływając przez neurotransiflitery i hormony ośrodkowego układu nerwowego wywołuje określony stan fizjologiczny. Ponieważ pośredniczące w tym procesie neurotransmitery mają działanie stymulujące, zmiany fizjologiczne wywołane myślami pozytywnymi służą naszemu zdrowiu. Jeśli więc uczucia złości, wrogości, urazu, konfliktu, apatii i przygnębienia system obronny organizmu osłabiają, to myśli szczęśliwe odporność ustroju na choroby wzmacniają. Proces jest podobny, lecz skutki odwrotne. Widoczne jest to w „efekcie placebo", gdzie same myśli pacjenta decydują o wyniku procesu chorobowego. Placebo to obojętna pigułka zrobiona na przykład wyłącznie z cukru i jakiejś substancji barwiącej, przez co sprawia wrażenie oryginalnego leku. Pacjentom podaje się ją informując, iż jest to autentyczny lek o silnym działaniu, zwykle środek przeciwbólowy. Pacjenci oczekują ulgi i tylko dlatego tabletka tę ulgę przynosi — słowo „placebo" w języku łacińskim oznacza „spodobam się". Na przykład, w jednym z ostatnich badań grupie pacjentów z krwawieniem wrzodów trawiennych podano coś, co lekarze określili jako najsilniejszy z wówczas stosowanych leków przeciwwrzodowych. U ponad 70 % pacjentów krwawienie natychmiast ustało. Innej grupie zaś powiedziano, iż jest to lek eksperymentalny i dlatego jego skuteczność nie jest znana; w tej grupie krwawienie ustało tylko u 25 procent pacjentów. W rzeczywistości obie grupy otrzymały wyłącznie placebo. Wielostronny rozwój tego typu badań znacznie wykracza swym zasięgiem poza to, co sobie pierwotnie wyobrażano. W przeszłości uważano, iż „efekt placebo" zastępuje „prawdziwe" leczenie, że polega na oszukiwaniu pacjenta, a raczej na tym, że pacjent sam siebie oszukuje. Lekarze przyznawali, iż placebo skutkuje, lecz wydawało się, że jest to jakieś dziwne, psychiczne działanie uboczne. Teraz już wiemy, że placebo pobudza własne mechanizmy lecznicze organizmu (poprzednio opisałem endorfiny, klasę wewnętrznych środków uśmierzających, wytwarzanych w tym celu przez organizm). W dość odległej jeszcze przyszłości placebo może okazać się najlepszym z wszystkich leków. Patrzę nań jak na pewnego rodzaju zgodę, daną przez umysł samemu sobie na to, by proces leczenia mógł się odbyć. Badacze zaczynają dostrzegać możliwość wykorzystania efektu placebo w leczeniu poważnych schorzeń organicznych, w tym nowotworów złośliwych. Norman Cousins, którego książki zwróciły uwagę społeczeństwa na taką możliwość, pisze: „A zatem, placebo jest nie tyle pigułką, co procesem. Placebo to lekarz, który mieszka w nas." Placebo działa poprzez uwolnienie neurotransmiterów. W rzeczywistości oznacza to, że czynnikiem aktywnym jest nie placebo, lecz myśl pacjenta. W studium dotyczącym wrzodów krwawienie ustało wskutek wiary pacjentów, iż lek podziała, a im słabsza wiara, tym słabszy wynik leczenia. Gdy placebo naprawdę skutkuje, jego działanie jest bardzo silne. W jednym z badań u pacjentów ustąpiły nudności, gdy podano im pigułkę mówiąc, iż jest to silny środek przeciw nudnościom, a tymczasem był to silny środek wywołujący nudności. Gdy wiara zostanie właściwie ukierunkowana, „rzeczywistość" działania leku można całkowicie zmienić, a nie po prostu tylko spotęgować. Jeśli wierzymy, że pigułka wyleczy bóle głowy, uśmierzy ból, obniży ciśnienie krwi, podniesie aktywność seksualną, zwiększy siły i witalność, poprawi apetyt, wpłynie na wagę ciała, a nawet wyleczy nowotwory złośliwe, wiara ta może sprawić, że dokładnie tak się stanie. Myśli mogą mieć zdolność leczenia, muszą jednak być szczere, pełne wiary i trwałe. Im dłużej bowiem leczące wzorce myślowe oddziaływają na odpowiednie neurotransmitery, tym skuteczniej owe neurotransmitery mogą wpływać na przemiany biochemiczne mózgu. Jeśli wzorce myślowe i stan naszego umysłu są takie istotne, to w jaki sposób można je zmienić na lepsze? Aby na to pytanie odpowiedzieć, musimy najpierw pojąć, czym jest myśl i co rozumiemy przez umysł. Będzie to tematem następnej części.

hjdbienek : :
Clipy 
wrz 06 2009 Michael Jackson Will You Be There
Komentarze: 0

hjdbienek : :
Kosmos 
wrz 06 2009 National Geographic HD - Kosmiczne potwory...
Komentarze: 0

hjdbienek : :
wrz 06 2009 Zdrowie powstaje w jednym miejscu
Komentarze: 0

Czytelnik zapewne już się zorientował, na czym opiera się moja hipoteza. Dowody na jej poparcie są wyraźne. Dotąd zajmowaliśmy się ogólnie znanymi, lecz ważnymi problemami, takimi jak nadciśnienie, choroby serca, rak, nadwaga, przemęczenie, depresja, zespół „wewnętrznego wypalania się" i choroby psychiczne. Stwierdziliśmy, że w powstawaniu wszystkich tych zaburzeń decydującą rolę odgrywa umysł (psychika). Moim zdaniem dotyczy to również wszelkich innych schorzeń. Wrzody występują u ludzi w stanie nerwowego napięcia i niepokoju. Wrzodziejące zapalenie okrężnicy - bolesne schorzenie jelit - spotyka osoby impulsywne i ulegające obsesjom. Przy impotencji i różnych innych zaburzeniach seksualnych przyczyną zawsze jest obawa o niezaspokojenie partnera. Wypadki najczęściej zdarzają się ludziom permanentnie roztargnionym. Jest to cecha, która pociąga za sobą tego typu nieszczęścia, można by więc tutaj mówić o podatności. Moglibyśmy w nieskończoność omawiać inne, dobrze udokumentowane przypadki. Gdy jednak bardziej wnikliwie bada się przyczyny powstawania i rozwijania się chorób, wtedy wychodzi na jaw podstawowa prawda: wszelkie choroby wynikają z zakłóceń w przepływie inteligencji. Gdy mówimy o inteligencji, utożsamiamy ją, niejako automatycznie, z intelektem i z jego zdolnością operowania pojęciami. Tymczasem inteligencja zlokalizowana jest nie tylko w głowie. Może się ona wyrażać na poziomie molekularnym, komórkowym, na poziomie tkanek lub też ośrodkowego układu nerwowego. Inteligencja przejawia się w enzymach, genach, receptorach, przeciwciałach, hormonach oraz neuronach. One posiadają inteligencję. Regulują podstawowe funkcje organizmu z doskonałą znajomością rzeczy na najbardziej wysuniętych posterunkach naszego ciała - mówiąc obrazowo - z dala od warowni, siedziby intelektu. Chociaż wszystkie te przejawy inteligencji dają się zlokalizować, inteligencji jako takiej zlokalizować nie podobna. Przenika wszystko, w czym się wyraża; jest wszechobecna w nas i powszechna w naturze. Inteligencja to umysł, i jak zobaczymy później, swym zasięgiem ogarnia kosmos. Pochopne byłoby stwierdzenie, że źródłem jej oddziaływania jest wyłącznie mózg. W tym sensie, wszelkie procesy chorobowe powstają na bardziej rozległym polu działania, jakim jest Umysł. To samo odnosi się do zdrowia.

hjdbienek : :
Clipy 
wrz 06 2009 Iwona Węgrowska - Zatem przepraszam
Komentarze: 0

hjdbienek : :